Służby Mundurowe
"Solidarność" idzie na wojnę ze związkami mundurowymi?
„(…) wprowadzenie pluralizmu związkowego w Służbie Więziennej, podobnie jak w Policji czy Straży Granicznej stwarzałoby realne zagrożenie dla apolityczności tych formacji, osłabiając ich sprawność, co zważywszy na charakter zadań określonych przez ustawy, odbiłoby się ujemnie na bezpieczeństwie państwa i jego obywateli” – ocenia Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych, w oficjalnym dokumencie podpisanym przez przewodniczącego Rafała Jankowskiego. Publikacja stanowiska to reakcja na ostatnie kroki podejmowane przez szefostwo NSZZ „Solidarność”, którego celem jest utworzenie własnych organizacji związkowych w Służbie Więziennej.
„Działając w imieniu funkcjonariuszy i pracowników więziennictwa (...) Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych krytycznie ocenia dążenia Prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność zmierzające do wprowadzenie pluralizmu związkowego w Służbie Więziennej i zwraca się do Ministra Sprawiedliwości oraz Dyrektora Generalnego Służby Więziennej o negatywne zaopiniowanie tej inicjatywy” – tak rozpoczyna się dokument prezentujący oficjalne stanowisku Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych, który stanowczo krytykuje działania NSZZ „Solidarność”.
Jak tłumaczy Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych, Prezydium Krajowej Komisji NSZZ „Solidarność” postanowiło bowiem zwrócić się do polskich władz z wnioskiem o uzupełnienie projektu ustawy o zmianie ustawy o Służbie Więziennej, które polegać ma na zniesieniu monopolu związkowego. Według autorów wniosku, ustawodawca ma „narzucać branżowy monopol związkowy”, a istniejące rozwiązanie ma być sprzeczne z zasadą swobodnego wyboru organizacji pracowników „wyrażoną w art. 2. oraz 11. Konwencji 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy”. „Wnioskodawca domaga się od Rządu szybkich zmian legislacyjnych, grożąc przy tym złożeniem skargi do Międzynarodowej Organizacji Pracy i zwracając uwagę na możliwość wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem” o zbadanie przepisów z ustawy – podkreśla Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Przypomnijmy, że w Służbie Więziennej może działań tylko jeden związek, co jest zapisane w ustawach pragmatycznych (taka sama sytuacja dotyczy Policji oraz Straży Granicznej).
Związkowa wojna domowa
Jak podkreślił w rozmowie z InfoSecurity24.pl Rafał Jankowski, wydaje mu się, że "ta sprawa może mieć charakter polityczny".
Właśnie wypowiedź posła Śniadka nie pozostawia wątpliwości. Poseł Śniadek powiedział, że obecny monopol jednego związku w służbach przypomina czasy słusznie minione. Mi też ta cała sytuacja przypomina czasy słusznie minione (…) czasy, kiedy to minister Kiszczak chciał założyć sobie swój związek. Nie wiem co przypomina to posłowi Śniadkowi. My nie chcemy, żeby powstał kolejny związek tylko dlatego, bo wiemy, że to będzie czyjś związek. To nie będzie związek funkcjonariuszy, tylko tych którzy chcieli go sobie założyć”.
W opinii mundurowych związkowców, „przewodniczący NSZZ Solidarność już po raz drugi chce wykorzystać polityczny argumenty, by wymóc na Rządzie zmiany umożliwiające podporządkowanie sobie służb mundurowych”. Pierwsza próba dotyczyć miała NSZZ Policjantów, wzbudzając – jak podkreślają funkcjonariusze – obawy o apolityczność formacji. Ostatecznie propozycję oprostestowano i podpisano korzystane z punktu widzenia związkowców mundurowych porozumienia z szefami resortów spraw wewnętrznych i administracji oraz sprawiedliwości.
Federacja wyraża przekonanie, że funkcjonariusze służb mundurowych nigdy nie uwierzą w szczere intencje przewodniczącego „Solidarności” i nie powierzą mu obrony swoich interesów.
Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych przypomina również, że poparcia NSZZ „Solidarność” nie uzyskał zeszłoroczny protest służb (wsparcia takiego udzielili szefowie Forum Związków Zawodowych i OPZZ). Co więcej, zaznacza, że przez przewodniczącego, czyli Piotra Dudę, wspomniany protest uznany został za „polityczny wyłom w dialogu”, a podpisanie porozumień ocenić miał jako „nadmierną uległość” władz wobec służb mundurowych i „zagroził protestami, jeżeli inne grupy zawodowe nie otrzymają tego samego”. Jak podkreślił w rozmowie z InfoSecurity24.pl Rafał Jankowski, "związki zawodowe służb mundurowych po pierwsze pokazały, innym związkom zawodowym, w tym Solidarności, że determinacja i zwarcie środowiska spowodowały, że nasz protest był tak naprawdę jedynym skutecznym protestem, który w ostatnich latach doprowadził do jakiś rozwiązań". "Podpisanie porozumienia z ministrem Brudzińskim pokazało, że siła związku, polega też na tym, że porywa się za sobą całe środowisko, a nie tylko działaczy związkowych” - dodał przewodniczący.
Obawy policjantów i funkcjonariuszy Służby Więziennej znajdują oparcie w wieloletnim doświadczeniu funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej – jedynej formacji mundurowej, która korzysta z rzekomego dobrodziejstwa pluralizmu. Liczne przykłady upolitycznienia działalności związkowej i wykorzystywania dominującej pozycji przy obsadzie stanowisk kierowniczych znajdujemy w stanowiskach Związku Zawodowego Strażaków „Florian” i NSZZ Pracowników Pożarnictwa.
Jak podkreśla Federacja, Państwową Straż Pożarną wymienia się „niestety” jako wzorzec pluralizmu związkowego w służbach mundurowych. W oświadczeniu przypomina się jednak, że w momencie powoływania tej formacji działały już dwie organizacje związkowe, więc ustanowienie monopolu związkowego nie było możliwe. A sam monopol związkowy jest „bez wątpienia” zgodny z ratyfikowaną przez Polskę Konwencją 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy z dnia 9 lipca 1948 roku. Świadczyć mają o tym również będące w posiadaniu Federacji opinie prawne, po które sięgnie ona jednak, dopiero gdy podnoszone do tej pory argumenty nie będą wystarczające. Do sprawy odniósł się również sam Związek Zawodowy Strażaków „Florian”, który także podkreśla, że „politycznie poprawna z dzisiejszej perspektywy proponowana przez NSZZ Solidarność idea wdrożenia pluralizmu związkowego we wszystkich służbach mundurowych budzi poważny niepokój, jeśli nie realne zagrożenie dla właściwego wypełniania ustawowych zadań związkowych w formacjach mundurowych, gdzie konieczne jest uwzględnianie specyfiki tych służb”.
W związku z powyższym Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych stwierdza, że wprowadzenie pluralizmu związkowego w Służbie Więziennej, podobnie jak w Policji czy Straży Granicznej stwarzałoby realne zagrożenie dla apolityczności tych formacji, osłabiając ich sprawność, co zważywszy na charakter zadań określonych przez ustawy, odbiłoby się ujemnie na bezpieczeństwie państwa i jego obywateli.
W rozmowie z InfoSecurity24.pl Rafał Jankowski zaznaczył, iż uważa, że "działacze Solidarności dostali po tyłku od swoich ludzi". "Ja słyszałem takie wypowiedzi: widzicie, policjanci potrafili, a my co? Pokazaliśmy, że najważniejsza jest apolityczność. Związek zawodowy, który opowiada się za jakąś opcją polityczną, przestaje być związkiem zawodowym, który bezstronnie będzie zabiegał o prawa swoich pracowników, bo jest do czegoś tam zobowiązany” - dodał szef FZZ SM.
Funkcjonariusze SW mówią „nie”
Proponowane przez NSZZ „Solidarność” zmiany skomentowali również związkowcy z Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa. Jak oświadczyli, „wprowadzenie wewnątrz formacji większej liczby związków zawodowych jest bezsprzecznie rozwiązaniem szkodliwym z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa” i „może doprowadzić do powstania chaosu wewnątrz formacji oraz zagrożenia bezpieczeństwa państwa”.
Służba Więzienna, jako umundurowana i uzbrojona formacja apolityczna, posiadająca własną strukturę organizacyjną, podległa Ministrowi Sprawiedliwości, zdecydowanie winna podlegać ograniczeniom w zakresie ilości związków zawodowych zrzeszających funkcjonariuszy.
NSZZ FiPW podkreśla, że obowiązująca regulacja prawna uwzględnia zarówno zasady wynikające z Konstytucji RP, standardy międzynarodowe dotyczące zrzeszania się w związkach zawodowych, jak również realizuje przepisy ustawy o Służbie Więziennej. Zaznacza również, w odpowiedzi na wnioski NSZZ „Solidarność”, że nie dochodzi tu do naruszenia przepisów Konwencji na która powołuje się jej szefostwo, bowiem zakłada ona, że możliwość ograniczenia przez ustawodawstwo krajowe gwarancji dotyczącej wolności związkowej. Co więcej, związkowcy z SW podkreślają, że przepisy są zgodne także z treścią Konstytucji RP, a wprowadzenie proponowanych zmian „należy uznać nie tylko za niebezpieczne, ale i groźne”.
Wprowadzenie przez ustawodawcę obowiązującej regulacji w zakresie możliwości zrzeszania się funkcjonariuszy w jednym związku zawodowym jest uzasadnione dobrem służby i jak już wskazano na wstępie jest wręcz pożądane z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa i szeroko pojętego dobra publicznego.
NSZZ FiPW przypomina również, że pracownicy cywilny, zatrudnieni w Służbie Więziennej mają swobodę w zakresie zrzeszania się, ale robią to „wyłącznie w branżowym związku zawodowym”.
(...) wniosek legislacyjny NSZZ Solidarność jest nieuzasadniony i nie zasługuje na uwzględnienie.
Polowanie na "głowy"
Przypomnijmy również, że Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa Czesław Tuła skierował pismo do Przewodniczącej Forum Związków Zawodowych Doroty Gardias z prośbą o wyrażenie „ostrego sprzeciwu” w przypadku zmian proponowanych przez NSZZ „Solidarność”. „Naszym zdaniem jest niedopuszczalne stosowanie praktyk aby Przewodniczący jednej centrali reprezentatywnej działał na szkodę innych central bo bardzo podobają mu się salony władzy. Szanowna Pani Przewodnicząca myśleliśmy, że czasy załatwiania spraw pod stołem odeszły w niepamięć (…) – napisał Czesław Tuła, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ FiPW.
Rafał Jankowski ocenia natomiast, że "Związek Zawodowy Solidarność, w tym jego lider Piotr Duda, nie ukrywają swoich politycznych sympatii, co w związkach zawodowych działających w służbach mundurowych jest nie do przyjęcia".
"Brak politycznych butów jest gwarancją sukcesu. Poza tym, dla takiej centrali związku jak Solidarność, służby mundurowe są łakomym kąskiem. Jest to jakaś grupa osób. Wiemy, że inne związki tracą na liczebności, a my zyskujemy, więc jest to też próba pozyskania głów” - podsumowuje przewodniczący w rozmowie z InfoSecurity24.pl.