Kto nadaje się do Służby Więziennej? Specjalny zespół określi kryteria przydatności

Sprawa zabójstwa lekarza w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, którego pod koniec kwietnia dokonał funkcjonariusz Służby Więziennej, ma coraz większy wpływ na funkcjonowanie formacji. Po tym, jak premier – na wniosek ministra sprawiedliwości Adama Bodnara – odwołał ze stanowiska dyrektora generalnego SW płk. Andrzeja Peckę, powołano zespół, który ma określić kryteria przydatności do służby w SW. Jego powstanie zapowiadała – niedługo po tragicznych wydarzeniach z Krakowa – wiceszefowa resortu sprawiedliwości Maria Ejchart.
Jak poinformowano, w Centralnym Zarządzie Służby Więziennej powołano „Zespół ds. określenia kryteriów przydatności do służby więziennej kandydatów i funkcjonariuszy w ujęciu merytorycznym i formalno-prawnym, sposobów jej weryfikacji, profilaktycznej opieki zdrowotnej nad funkcjonariuszem i pracownikiem SW oraz szczegółowych zasad ochrony zdrowia przed wpływem niekorzystnych warunków związanych ze środowiskiem służby”.
Gremium to ma na celu przeprowadzenie „kompleksowej analizy i opracowania rekomendacji” dotyczących m.in. określenia „nowoczesnych kryteriów zdrowotnych przyjęcia do służby, zgodnych z aktualną klasyfikacją ICD-11 oraz ujednolicenie zasad orzekania o zdolności do służby przez lekarzy medycyny pracy i komisje lekarskie MSW”. Oprócz tego, zespół ma przygotować wdrożenie „skutecznych narzędzi profilaktyki zdrowotnej – w tym systematycznych badań profilaktycznych, monitorowania stanu zdrowia funkcjonariuszy i zapewnienia im opieki psychologicznej, zgodnie z aktualnymi przepisami prawa” oraz przeanalizować czynniki ryzyka w środowisku służby oraz „opracować mechanizmy ich identyfikacji, kategoryzacji i przeciwdziałania ich skutkom – w tym planowania działań zaradczych i ewaluacji skuteczności”.
To jednak nie wszystko, bo na liście spraw „do załatwienia” znalazło się też „opracowanie zasad profilaktyki zdrowotnej, obejmujących zarówno zdrowie psychiczne, fizyczne, jak i edukację zdrowotną funkcjonariuszy, w tym organizację turnusów profilaktyczno-zdrowotnych, promocję zdrowego stylu życia i systematycznych badań” i „usprawnienie obiegu dokumentacji medycznej i kadrowej między jednostkami organizacyjnymi SW oraz współpraca z podmiotami zewnętrznymi – NFZ, ZUS, KRUS, komisjami lekarskimi MSW – w celu zapewnienia ciągłości i transparentności procesu orzeczniczego”.
Celem zespołu ma być „stworzenie spójnego i efektywnego systemu ochrony zdrowia funkcjonariuszy, zapewnienie najwyższych standardów bezpieczeństwa i zdolności do pełnienia służby w Służbie Więziennej oraz ścisła współpraca z komisjami lekarskimi MSW w zakresie orzecznictwa lekarskiego funkcjonariuszy”. Prace zespołu będą również – jak zapewnia SW - konsultowane z ekspertami z resortu zdrowia, NFZ, ZUS i KRUS.
Akcja-reakcja
O tym, że zespół powstanie, już 29 kwietnia – podczas konferencji prasowej - poinformowała wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart. „Zdecydowaliśmy się na powołanie zespołu, który zbada to, w jaki sposób funkcjonariusze są dopuszczeni do służby” – zapowiedziała Ejchart odnosząc się do informacji, że osobą, która została zatrzymana w sprawie zabójstwa lekarza w Krakowie, okazał się funkcjonariusz Służby Więziennej. Wiceszefowa MS przekazała, że obowiązkiem zespołu będzie zbadanie tego, w jaki sposób funkcjonariusze są badani i w jaki sposób wydaje im się pozwolenie na dopuszczenie do służby, która - jak mówiła - jest służbą ogromnie stresującą, bardzo niebezpieczną, która odbywa się z użyciem broni.
„Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli przedstawić wnioski, które będą nas prowadziły do tego, w jaki sposób uzdrowić system dopuszczenia funkcjonariuszy do służby” – powiedziała wiceszefowa MS, na co dzień odpowiedzialna m.in. za nadzór nad Służbą Więzienną.
Ejchart poinformowała, że mężczyzna, który został zatrzymany pod zarzutem dokonania zabójstwa lekarza w krakowskim szpitalu, był funkcjonariuszem Służby Więziennej od pięciu lat. Początkowo pełnił służbę w Zakładzie Karnym we Wronkach w Wielkopolsce, a przez ostatnie blisko półtora roku pełnił służbę w Areszcie Śledczym w Katowicach. „Służba otrzymywała sygnały o zachowaniach tego funkcjonariusza, które powinny były wzbudzić niepokój” - powiedziała. Dodała, że razem szefem MS Adamem Bodnarem przejrzała dokumentację funkcjonariusza.
„Nasze zaniepokojenie budzi sposób, w jaki ta dokumentacja jest przekazywana z jednostki do jednostki” - powiedziała. Wskazała, że wątpliwości budzi również to, czy właściwie przeprowadzono badania medycyny pracy, która wydaje zgodę na to, żeby funkcjonariusz pełnił służbę, a także „czy w sposób należyty przekazywane są informacje na temat funkcjonariusza i czy w sposób właściwy są wyciągane wnioski z informacji, które pracownicy medycyny pracy mają na temat funkcjonariusza”.
Po zdarzeniach w Krakowie stanowisko stracił dyrektor generalny Służby Więziennej płk Andrzej Pecka. Premier odwołał go 30 kwietnia 2025 roku. Decyzja ta spotkała się z krytyką sporej części więziennego środowiska. Jak na razie nie wiadomo kto zastąpi go na czele formacji, choć - jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie - nazwisko nowego dyrektora generalnego SW ma być znane w ciągu kilku najbliższych dni.
WIDEO: Nadinsp. Boroń o nowej mieszkaniówce: musimy wyrównać szanse, które dziś mają żołnierze