Reklama

Służby Mundurowe

Rekomendacja: protest. Mundurowi chcą pilnych rokowań z MSWiA

Fot. Małopolska Policja

Resort spraw wewnętrznych i administracji stoi przed poważnym problemem. Jeśli nie zaproponuje funkcjonariuszom rozwiązań, które wyjdą naprzeciw ich oczekiwaniom, dojść może do powtórki z jesieni 2018 roku, czyli powszechnego protestu służb mundurowych. Rozpoczęcie akcji protestacyjnej zarekomendowało prezydium Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, a związkowcy ze Straży Granicznej jej start uzależniają od spełnienia przez resort sześciu wystosowanych postulatów. Biorąc pod uwagę zapowiedzi „Solidarności” dotyczące listopadowej manifestacji w Warszawie widać, że w środowisku atmosfera gęstnieje. Czy MSWiA ugasi pożar i zapobiegnie kolejnej epidemii „psiej grypy”?

Reklama

"(...) propozycje jakie Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji przedstawił związkom zawodowym służb mundurowych na spotkaniu w dniu 4 października 2022 r. są niewystarczające" – czytamy komunikacie wydanym przez NSZZ Policjantów. W związku z tym, "prezydium rekomendowało Zarządowi Głównemu podjęcie ogólnokrajowej akcji protestacyjnej, wzywając Ministra do niezwłocznego podjęcia rokowań". Mundurowi oczekują, że doprowadzą one do "wzrostu uposażeń na poziomie rekompensującym faktyczny poziom inflacji w roku 2022 i zostaną wprowadzone z mocą od dnia 1 stycznia 2023 r.". Policjanci dopuszczają też rozwiązanie pośrednie, które zakłada możliwość rozłożenia przyszłorocznej regulacji na "dwa podstawowe składniki". 

Reklama
Pierwszy element odpowiadający propozycji przewidzianej dla państwowej sfery budżetowej, który zakłada wzrost kwoty bazowej, o której mowa w art. 9 ust. 1 pkt 2 lit. „d" projektu ustawy budżetowej na rok 2023. Drugi – poprzez wprowadzenie motywacyjnego systemu wzrostu dodatków służbowych i funkcyjnych. Prezydium nie wyklucza dalszej dyskusji nt. wzrostu dodatku z tytułu wysługi lat pod warunkiem, że propozycja ta uzyska pełny wpływ na wymiar świadczenia emerytalnego.
Fragment komunikatu NSZZP
Reklama

List do ministra

Do szefa MSWiA z pismem zwrócili się też związkowcy z NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej. Domagają się – podobnie jak policjanci – urealnienia poziomu przyszłorocznej waloryzacji uposażeń oraz jej naliczania od stycznia a nie od marca, jak zaplanowano to w projekcie ustawy okołobudżetowej. Chcą też dodatku granicznego – którego reaktywację zapowiedziało MSWiA – w wysokości nie niższej niż 500 zł i zaliczenia do wysługi emerytalnej propozycji MSWiA dotyczącej wprowadzenia dodatkowej należności z tytułu wysługi lat, która będzie przysługiwać po 15 latach służby, o dodatkowy 1 proc. co roku. Pogranicznicy liczą również, na wprowadzenia dla funkcjonariuszy SG dodatku stołecznego, oraz na podniesienie dodatków funkcyjnych do wysokości minimum 25 proc. uposażenia zasadniczego. Jeśli MSWiA nie przychyli się do tych wniosków, zapowiadają dalsze działania z rozpoczęciem akcji protestacyjnej włącznie. "Zarząd Główny NSZZ FSG oczekuje, że podczas najbliższego spotkania z Panem Ministrem zostaną przedstawione propozycje, które będą satysfakcjonujące dla funkcjonariuszy i nie spowodują wyrażonej w decyzji gotowości do podjęcia działań, włącznie z akcją protestacyjną" – czytamy w liście do ministra Mariusza Kamińskiego. 

Czytaj też

Przypomnijmy, mundurowi z Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych, swoje postulaty do premiera przesłali na początku września. Domagali się m.in. zmiany wskaźnika waloryzacji uposażeń przewidzianego na przyszły rok, oraz rozwiązań, które zatrzymają przyszłoroczny kadrowy exodus. Tak się jednak nie stało, a w projekcie ustawy budżetowej, który trafił do Sejmu pod koniec września, utrzymano zaproponowane wcześniej 7,8 proc. wzrostu płac w sferze budżetowej.

Już w pierwszych dniach października, decyzje o rozpoczęciu protestu podjęła policyjna „Solidarność" oraz strażacki „Florian". Niedługo potem Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność" zapowiedziała manifestację w Warszawie (ta ma się odbyć 17 listopada). 

Czytaj też

Ultimatum mundurowych związkowców z Policji i Straży Granicznej nie daje resortowi spraw wewnętrznych zbyt wielkiego pola do manewru. Jeśli nie dojdzie do porozumienia i związkowcy rozpoczną protest – biorąc pod uwagę nastroje wśród funkcjonariuszy – dojść może do powtórki zdarzeń sprzed 4 lat. A warto pamiętać, że w 2018 roku - oprócz oficjalnych działań rekomendowanych przez związki zawodowe – protest na masową skalę przybrał oddolny charakter, a funkcjonariusze zaczęli korzystać ze zwolnień lekarskich. Powrót epidemii "psiej grypy" – oraz jej odmian w innych formacjach – nie jest z pewnością tym, z czym znów mierzyć chciałoby się MSWiA. W środowisku jednak wrze, a głosy płynące z wewnątrz formacji są dziś bardzo podobne do tych, jakie można było usłyszeć przed rozpoczęciem największego – jak do tej pory – protestu funkcjonariuszy służb mundurowych.

DM

Reklama

Komentarze

    Reklama

    Najnowsze