Bez szybkiego zwiększenia liczby miejsc szkoleniowych zapełnienie rekordowych wakatów może okazać się zadaniem dość karkołomnym. Nie ukrywają tego ani przedstawiciele MSWiA, ani samej Komendy Głównej Policji. „Pod względem liczby chętnych do służby w Policji (2024 rok – przyp. red.) jest to trzeci najlepszy rok od 2000 roku. Ludzie po prostu zaczęli zgłaszać się do służby i my musimy też odpowiednio przygotować bazę szkoleniową” – mówił w rozmowie z InfoSecurity24.pl Tomasz Siemoniak, stojący dziś na czele resortu spraw wewnętrznych i administracji. 

Problem jednak w tym, że mury policyjnych szkół – mówiąc kolokwialnie – nie są z gumy. Poprzednie kierownictwo MSWiA i KGP – by poradzić sobie m.in. z problemem wakatów – planowało budowę szkoły Policji w Lublinie. Skończyło się jednak na zapowiedziach, za którymi nie poszły pieniądze. „Koncepcja faktycznie się zmieniła, ale żebyśmy byli precyzyjni. Budowa tej szkoły, została »zareklamowana«, ale nie zabezpieczono na ten cel żadnych środków, a koszty opiewały na około 500 milionów złotych” – przekonywał jeszcze w czerwcu wiceszef Policji nadinsp. Rafał Kochańczyk. 

Jej koncepcja (szkoły Policji w Lublinie – przyp. red.) była przyjęta w myśl hurraoptymizmu, jednak nikt nie wziął pod uwagę kosztów, a już wtedy można było przypuszczać, że taki projekt, w obecnych czasach, jest niemal niemożliwy do zrealizowania.
Nadinsp. Rafał Kochańczyk, zastępca komendanta głównego Policji – wywiad dla InfoSecurity24.pl 19.06.2024 r.

Już w połowie zeszłego roku nadinsp. Kochańczyk mówił o tym, że pomysł obecnego kierownictwa KGP jest inny i zakłada utworzenie w Lublinie ośrodka szkolenia Policji. „Prace koncepcyjne już trwają” – zapewniał zastępca komendanta. O tym, że w styczniu w stolicy Lubelszczyzny Policja otworzy ośrodek szkolenia, mówił też pod koniec ubiegłego roku w rozmowie z redakcją nadinsp. Marek Boroń, komendant główny Policji. Zapewnienia stały się faktem i jak wynika z decyzji podpisanej przez szefa Policji, Ośrodek Szkolenia Policji w Lublinie swoją działalność rozpoczną właśnie dziś (15 stycznia).

To jednak nie koniec, bo jak poinformował nadinsp. Boroń, formacja zamierza w najbliższym czasie otworzyć kolejny ośrodek. „Na razie nie zdradzę lokalizacji, ale zapewniam, że będzie stanowił poważne wzmocnienie naszej bazy szkoleniowej” – mówił nadinsp. Boroń. 

Reaktywacja ośrodków szkolenia to pomysł na to, by szybko i relatywnie niewielkim kosztem, zwiększyć liczbę dostępnych miejsc. A tych potrzeba nie tylko dla kandydatów do służby, którzy muszą przejść szkolenie podstawowe, ale też dla policjantów, którzy czekają na tzw. kursy pagonowe, a więc szkolenie podoficerskie i aspiranckie, nie wspominając już o szkoleniach specjalistycznych. Jednak by efektywnie zmodernizować bazę szkoleniową, docelowo potrzeba niemałych funduszy, a jak wiadomo, to z reguły właśnie pieniądze stanowią największy problem. Jeśli do Policji nie popłyną one wartkim strumieniem, trudne będzie szybkie przyjęcie dużej liczby funkcjonariuszy, a co z tym idzie, coroczne odejścia będą pogłębiać wakatową „dziurę” i wpędzać formację w jeszcze większe kłopoty kadrowe.

KGP wiąże spore nadzieje z wprowadzonym blisko rok temu hybrydowym modelem kształcenia i tworzeniem kolejnych ośrodków szkolenia. Pozostaje liczyć, że przyjęta koncepcja nie okaże się błędna, bo na to dziś Policji raczej nie stać. Osobną kwestią pozostaje też to, ilu młodych ludzi zdecyduje się wziąć udział w procesie rekrutacji, choć jak zapewniają przedstawiciele KGP, dziś to nie liczba chętnych a ograniczone możliwości ich wyszkolenia stanowią największe wyzwanie.