Reklama

Policja

Kto stał za alarmami bombowymi w Radomiu?

czerwony alarm
Autor. Carbon Arc/Flickr/CC BY-NC-SA 2.0

Policja zatrzymała mężczyznę stojącego za kilkunastoma fałszywymi alarmami bombowymi w Radomiu. Nieuzasadnione wezwania to poważne przestępstwo, za które grozi kilkanaście lat więzienia.

Reklama

Jak podaje polska Policja, fałszywe alarmy bombowe (13 przypadków) były wywoływane od listopada 2022 r. do lipca br. Jak ustaliła formacja, za procederem stoi 29-latek.

Reklama

Mężczyzna we wskazanym okresie dzwonił na numer Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Radomiu i zgłaszał podłożenie materiałów wybuchowych. Gdzie? Głównie w placówkach medycznych w mieście, ale i innych instytucjach.

Komunikaty uruchamiały oczywiście pracę służb, które w trybie pilnym udawały się na miejsce w celu ewentualnej neutralizacji zagrożenia.

Reklama

Czytaj też

„Kilka razy zarządzono ewakuację obiektów, a po sprawdzeniu placówek przez policjantów oraz zabezpieczeniu ich przez inne służby okazywało się, że były to fałszywe alarmy” – wskazuje Policja.

Organy ścigania podjęły działania na rzecz ustalenia i ścigania sprawcy. Okazało się, że za wszystkim stoi 29-latek, mieszkaniec Radomia.

Podczas policyjnej akcji zatrzymano mężczyznę i zabezpieczono m.in. jego telefon, z którego dzwonił pod numer alarmowy. Miał przyznać się do winy. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego aresztu.

Czytaj też

Sprawca usłyszał zarzut „wielokrotnego wywołania zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez poinformowanie służb o podłożonym ładunku wybuchowym, co spowodowało działanie instytucji w celu uchylenia zagrożenia”. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Policja podkreśla, że zgłoszenie podłożenia bomby uruchamia procedury bezpieczeństwa i angażuje funkcjonariuszy policji oraz innych służb. Każdy taki alarmujący komunikat musi być dokładnie sprawdzony. „Sprawcy tego typu zdarzeń nie mogą czuć się bezkarni. Oprócz odpowiedzialności karnej sprawca fałszywego alarmu może zostać pociągnięty do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych” – tłumaczy Policja. Za tego typu czyn grozi do 15 lat więzienia (na podstawie nowelizacji kodeksu karnego).

Reklama

Komentarze

    Reklama