Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Mężczyzna z bombą w centrum Warszawy? Na miejscu działali kontrterroryści [AKTUALIZACJA]

Fot. Świętokrzyska Policja
Fot. Świętokrzyska Policja

Duże siły policyjne, w tym kontrterroryści i negocjatorzy są na placu J. Piłsudskiego w stolicy, gdzie mężczyzna wszedł na pomnik smoleński - poinformował rano rzecznik komendanta KSP, podinsp. Sylwester Marczak. Miał grozić wysadzeniem się, jak nieoficjalnie ustalono. Mężczyzna opuścił pomnik po ok. 3 godzinach. Rzeczy pozostawione przez niego zostały sprawdzone pirotechnicznie.

Reklama

Czytaj też

Jak mówił podinsp. Marczak, mężczyzna wszedł na pomnik smoleński na placu J. Piłsudskiego w stolicy, ustalane były jego zamiary. Rzecznik komendanta KSP mówił o tym, że obowiązywał całkowity zakaz zbliżania się do placu Piłsudskiego i terenu przyległego. Mężczyzna, jak podawał Onet, miał na sobie plecak, w lewej ręce trzymał niezidentyfikowany przedmiot. Rzecznik Marczak nie potwierdzał informacji o ładunku. „Na razie nie potwierdzam tej informacji, w tym momencie najważniejsze jest ustalenie motywacji i zadbanie o bezpieczeństwo w tym miejscu” - powiedział.

Reklama

Policjant-negocjator w opancerzonym pojeździe Tur VI rozmawiał przez megafon z mężczyzną, który w sobotę w stolicy wszedł na pomnik smoleński. Stał on na szczycie pomnika w bluzie z kapturem, jego twarz zasłania szalik lub chusta, przy nogach trzymał reklamówkę, a na plecach miał plecak - podała policja.

„Na miejscu są duże siły policyjne, w tym kontrterroryści (wyposażeni w pojazdy opancerzone Tur VI i specjalne do przewożenia materiałów niebezpiecznych) i negocjatorzy. Ze względu na bezpieczeństwo osób postronnych została wyznaczona strefa bezpieczeństwa, która dotyczy całego placu Piłsudskiego oraz ulic przyległych” - podkreślił policjant. W sumie zaangażowanych w akcję było kilkuset funkcjonariuszy.

Reklama

Akcja zakończyła się po ok. 3 godzinach. Policyjnym negocjatorom udało się usunąć mężczyznę (zszedł sam), który w sobotę ok. godz. 11 wszedł na pomnik. Na miejscu trwały następnie działania służb, m.in. pirotechniczne. Obecnie na placu jest już bezpiecznie. KSP nie informuje na razie, co znajdowało się w plecaku. Nie podaje też szczegółów na temat samego zatrzymanego, nie są też znane motywy działania mężczyzny. Jego sprawą zajmuje się Wydział do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw KSP.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Dr. Pavl Kopetzky

    Pacyfista?!