Reklama

Policja

Kandydaci z cywila za słabi dla "BOA"?

Autor. Podlaska Policja

Ponad 20 osób okazało się zainteresowanych dołączeniem do policyjnych specjalsów - dowiedział InfoSecurity24.pl. To efekt naboru „z cywila”, ogłoszonego na podstawie decyzji szefa Policji z października ubiegłego roku. Pytanie, czy taki rekrutacyjny wynik satysfakcjonuje formację i czy kandydaci spełniali wymagania policyjnych kontrterrorystów?

Reklama

Komendant główny Policji zarządził na początku października ubiegłego roku postępowanie kwalifikacyjne dla kandydatów do służby w Centralnym Pododdziale Kontrterrorystycznym Policji "BOA", w komórce właściwej w sprawach prowadzenia działań bojowych. Co istotne, dotyczył on również cywilów, a to dzięki zmianom w przepisach z początku 2022 roku. Pozwoliły one na prowadzenia rekrutacji bezpośrednio do policyjnych pododdziałów kontrterrorystycznych, a nie poprzez nabory do ogólnej puli kadrowej formacji. Taka opcja nie była przed modyfikacjami dostępna, a kandydatami mogli być wyłącznie policjanci lub mundurowi innych służb podległych ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, a także funkcjonariusze ABW, AW, SWW, SKW, CBA.

Reklama

Jak dowiedział się w Komendzie Głównej Policji InfoSecurity24.pl, tylko w 2022 roku o przyjęcie do "BOA" w tym trybie zdecydowało się ubiegać kilkunastu kandydatów. Formacja nabór prowadzi również w bieżącym roku. Do 4 kwietnia dokumenty złożyć miało dokładnie 10 cywili. Nieoficjalnie redakcja uzyskała informację, że od tego czasu dokumenty złożyło jeszcze parę osób. Ale najważniejsze pytanie brzmi, czy taki wynik satysfakcjonuje Policję? Odpowiedź brzmi: nie. Kontrterroryści, jak słyszymy podczas nieoficjalnej rozmowy z jednym z nich, spodziewali się dużo większego zainteresowania służbą w pododdziałach. Pamiętają jeszcze bowiem czasy, gdy Policja - kilkanaście lat temu - dopuściła do rekrutacji cywili, których szereg pełnił obecnie "naczelnikowskie stanowiska". Wygląda na to - przynajmniej na razie - że ta sytuacja się raczej nie powtórzy. Liczba podań to jednak jedno, a drugie to jakość kandydatów i to, co reprezentują. Z tym też ma być niestety problem. Jak słyszymy, testy przejść miało bowiem może parę osób i to tych, które mają już "na koncie" służbę wojskową.

Czytaj też

Zresztą to sami mundurowi z pododdziałów mieli wyjść z propozycją wprowadzenia zmian w rekrutacji, by odpowiedzieć na doniesienia "z rynku" i zainteresowanie służbą osób, które nie wyobrażają sobie jednak tego, że będą musiały odsłużyć najpierw 3 lata w prewencji. Mówiło się również o tym, że zmiana w naborze wymuszona jest sytuacją kadrową w CPKP "BOA" i SPKP. Jak informował niedawno InfoSecurity24.pl, nie jest tajemnicą, że stan kadrowy wśród policyjnych specjalsów nie jest idealny. W samym CPKP "BOA" brakowało, zgodnie ze stanem na 1 marca br., 69 funkcjonariuszy (czyli ponad 28 proc. składu). Natomiast w garnizonach, czyli w poszczególnych SPKP - 120 (prawie 16 proc.) W stosunku do 31 grudnia 2022 roku, liczba policjantów w SPKP spadła o 37, a w CPKP o 11. Ogólnie, policyjna służba kontrterrorystyczna liczy 995 etatów, a stan zatrudnienia na początku marca br. wynosił 806 policjantów.

Reklama

Sytuacji nie poprawiło, choć miało, wprowadzenie dodatku kontrterrorystycznego, który resort spraw wewnętrznych i administracji jest zmuszony zwiększyć. Nowe stawki obowiązywać mają - po wejściu przepisów w życie - ze wsteczną datą, czyli od 1 kwietnia, właśnie ze względu na "pilną potrzebę zapewniania optymalnego stanu etatowego" w CPKP "BOA" oraz wszystkich SPKP. "Z uwagi na to, że dotychczasowa wysokość dodatku kontrterrorystycznego nie była wystarczająca do osiągnięcia zamierzonego celu, zasadne jest, aby zaproponowane rozwiązania weszły w życie najszybciej jak to tylko możliwe" - pisano w dokumentach przygotowanych przez resort. MSWiA pisze również wprost, że jego wysokość nie przystawała do rzeczywistych potrzeb i nie przekładała się wystarczająco na atrakcyjność służby. Dlatego na konto policjantów z Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji "BOA" oraz samodzielnych pododdziałów kontrterrorystycznych Policji trafiać ma lub może o maksymalnie 1000 złotych więcej. Po wejściu zmian w życie, dodatek dla policjanta, który uczestniczy bezpośrednio w działaniach kontrterrorystycznych lub wspierających akcje jednostek organizacyjnych Policji w warunkach szczególnego zagrożenia lub wymagających użycia specjalistycznych sił i środków oraz specjalistycznej taktyki działania, wzrośnie z maksymalnie 1000-1500 złotych do maksymalnie 2500 złotych. Stawka zależy i zależeć będzie od tego, czy funkcjonariusz pełni służbę w CPKP czy SPKP. W przypadku pododdziału centralnego, to więc kwota między 2000 a 2500 złotych, a w przypadku samodzielnych pododdziałów to do 2000 złotych. Modyfikacje dotyczyć mają dokładnie 669 funkcjonariuszy służby kontrterrorystycznej. Sami policjanci wzrost dodatku oceniają jednak sceptycznie. Bowiem tak, są to dodatkowe pieniądze, ale zasady ich przyznawania nie są już takie jasne, jak tego oczekiwali. Więcej na ten temat będzie można jednak napisać, gdy zmiany w jego wysokości wejdą w życie.

Wytrwały i zaangażowany

Co powinni sobą reprezentować kandydaci do służby kontrterrorystycznej, tłumaczyli parę miesięcy temu sami kontrterroryści. Mowa dokładnie o wytrwałości i zaangażowaniu. Nie szukają sportowców, bo sprawność fizyczna może zostać u większości wypracowana. Z drugiej strony nie może być ona podstawowym poziomie, musi być wysoka, ale ogólna. W trakcie szkolenia będą przygotowywani np. do długotrwałego wysiłku z dużym obciążeniem. I nie chodzi tu tylko o np. rannego kolegę, lecz nawet o sam sprzęt, który ważny 30 kg czy 40 kg. Przy tym wszystkim nie wolno zapominać o myśleniu, gdyż prawdziwe prowadzenie działań ma polegać na możliwości skupienia się podczas wysiłku. Co ważne, kandydaci muszą się także liczyć z tym, że w służbie spędzą, zgodnie z mundurowymi przepisami emerytalnymi, 25 lat. Oznacza to, że muszą mieć dużą świadomości możliwości swojego organizmu i naprawdę chcieć służyć w tym pionie.

Czytaj też

A jak wygląda proces rekrutacji? Przede wszystkim, aby dostać się do Policji trzeba posiadać obywatelstwo polskie o nieposzlakowanej opinii oraz być nieskazanym prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe. Trzeba również korzystać z pełni praw publicznych, posiadać co najmniej wykształcenie średnie lub średnie branżowe oraz posiadać zdolność fizyczną i psychiczną do służby w formacjach uzbrojonych, podległych szczególnej dyscyplinie służbowej. Po złożeniu dokumentów przejść trzeba test wiedzy, sprawności fizycznej i psychologiczny, z uwzględnieniem wymagań dotyczących pełnienia służby kontrterrorystycznej. Proces zakończy rozmowa kwalifikacyjna. Jak podkreśla formacja, oprócz warunków, które musi spełniać każdy kandydat ubiegający się do służby w Policji, w tym przypadku ważna jest nie tylko sprawność fizyczna na odpowiednim poziomie, ale też specjalistyczne umiejętności, które to mogą zdecydować o tym, że kandydat pozytywnie przejdzie rekrutację. Dodatkowe punkty formacja przydzieli, jeśli kandydat jest m.in. ratownikiem, ratownikiem medycznym, pielęgniarką, ma uprawnienia do wykonywania prac podwodnych, ratownikiem górskim lub wodnym, dysponuje uprawnieniami do prowadzenia jachtów żaglowych albo motorowych, ma uprawnienia instruktora sportów walki (np. zapasy, judo, karate, boks), strzelectwa sportowego, ratownictwa wodnego, nurkowania oraz sportów motorowodnych.

Reklama

Komentarze (1)

  1. leśnydziad

    Najlepsi kandydaci nie garną się do służby. Filmy typu „Parszywa Dwunastka“ to 100% prawdy. Idealni kandydaci mają w nosie np. tzw. hierarchię służbową. Słuchać będą wyłącznie silniejszego, lepszego ale jednocześnie takiego o wysokim poziomie moralności . Takiego który będzie im imponował. Typowa służba, jakakolwiek, tych ludzi nudzi po prostu. Ich żywiołem jest akcja, a nie siedzenie w koszarach i czekanie na akcję. Dobry dowódca od razu widzi czy człowiek ma te niezbędne cechy charakteru czy ich nie ma. Sprawność fizyczna jest mocno przeceniana. Można ją podciągnąć dość szybko. Cech charakteru nie da się wpoić. Podejrzewam, że idealni kandydaci obecnie nabywają bojowego doświadczenia trochę bardziej na wschodzie. Tam to co ich nakręca, czyli akcja, jest praktycznie każdego dnia. Tego typu ludzie zjechali z całego świata na Ukrainę. Kwestia czy jak wrócą ktoś skorzysta z ich doświadczenia.

Reklama