Reklama

Służby Mundurowe

Jak utworzenie metropolii warszawskiej może zmienić funkcjonowanie służb?

Autor. Pixabay

Pomysł utworzenia metropolii warszawskiej, obejmującej Warszawę i okalające ją powiaty, powraca w politycznej dyskusji od wielu lat. Tym razem jednak, deklarację taką złożył szef PiS Jarosław Kaczyński. I choć zastrzegł on, że przedstawia „swój czysto indywidualny pogląd”, to nie jest wykluczone, że nad pomysłem pochylić może się także partyjne, a potem rządowe gremium. Warto dodać, że stworzenie metropolii stołecznej pociągnąć może za sobą wiele konsekwencji, także tych związanych z funkcjonowaniem służb mundurowych na Mazowszu. 

Reklama

Podczas spotkania z mieszkańcami Pruszkowa do prezesa PiS skierowano pytanie, co sądzi o utworzeniu w przyszłości metropolii warszawskiej. Na wstępie odpowiedzi Kaczyński zastrzegł, że przedstawia "swój czysto indywidualny pogląd, bo nie ma poglądu partii". "Mój pogląd jest taki, że to (metropolię warszawską) trzeba zrobić (...), po prostu dlatego, że my coraz bardziej jesteśmy jednością" - powiedział Kaczyński wskazując na związek Warszawy i okalających ją miejscowości.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Prezes PiS wskazywał, że Warszawa ma blisko 2 mln mieszkańców, a podwarszawskie miejscowości w sumie 1,3 mln mieszkańców. Jak mówił, niektóre miejscowości w ogóle stykają się ze stolicą, np. Ząbki albo jest "pewna, minimalna przerwa", jak w przypadku Pruszkowa, Marek czy Legionowa.

Kaczyński mówił, że Warszawa i te sąsiadujące z nią miejscowości to jest całość. "Sądzę, że przy zachowaniu oczywiście dzielnic, przy zachowaniu samorządu - tego do czego jesteście przyzwyczajeni i to ja zupełnie rozumiem - z tego jakąś całość trzeba zrobić. Stąd nie jest to pomysł na pożarcie przez Warszawę tych innych miejscowości, tylko właśnie na metropolię. To jest inna konstrukcja, do tej pory stosowana tylko na Śląsku" - zaznaczył prezes PiS.

Mundurowe Mazowsze

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie jak dokładnie wyglądać miałby kształt metropolii – jeśli ta rzecz jasna w ogóle powstanie. Jeżeli zmiany miałyby iść w stronę wydzielenia administracyjnego – o czym także posłowie PiS mówili już kilkukrotnie – województwa warszawskiego, składającego się z Warszawy i okalających ją powiatów, zmian wymagać mogłaby także struktura niektórych formacji mundurowych.

Jeśli chodzi o policję, to sprawa jest raczej jasna. W tej formacji bowiem od lat funkcjonuje garnizon stołeczny, który zasięgiem terytorialnym obejmuje właśnie Warszawę i powiaty ją okalające. Co więcej, jest to drugi co do wielkości policyjny garnizon w kraju (zaraz po śląskim), ale – jak mówią sami policjanci - pierwszy pod względem liczby zadań jakie stawiane są przed funkcjonariuszami. Na Mazowszu funkcjonuje także komenda wojewódzka policji, która swoją siedzibę ma w Radomiu, a zasięgiem obejmuje ona całe województwo (poza rzecz jasna stołecznym garnizonem). 

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku Państwowej Straży Pożarnej. Tutaj podział – na wzór tego policyjnego – nie występuje. W województwie mazowieckim funkcjonuje komenda wojewódzka (z siedzibą w Warszawie), której podlegają komendy miejskie i powiatowe z całego Mazowsza. Bez wątpienia największą – i to nie tylko na Mazowszu, ale w całym kraju – jest komendą miejska funkcjonująca w mieście stołecznym, co sprawia, że status jej szefa (komendanta miejskiego PSP w Warszawie) jest w pewien sposób szczególny. O tym, że być może – na wzór policji – należałoby wydzielić stołeczny garnizon także dla strażaków mówi się już od wielu lat. Do tej pory nie podjęto żadnych decyzji w tej kwestii, ale zwolennicy tego rozwiązania zgodnie twierdzą, że taki krok prędzej czy później trzeba będzie wykonać. Głównie ze względu na stale rosnącą liczbę strażackich zadań, także w kontekście specyfiki Warszawy i jej okolic.

Utworzenie stołecznej metropolii może jednak pomóc w jeszcze jednej kwestii. Chodzi o dodatek stołeczny, o który od lat walczą m.in. funkcjonariusze SG. Dziś przysługuje on formalnie mundurowym pełniącym służbę w strukturach Komendy Stołecznej Policji, ale nie otrzymują go już np. strażnicy graniczni służący w Warszawie i okolicach czy strażacy. Precyzyjne, prawne dookreślenie tego gdzie zaczyna i gdzie kończy się warszawska metropolia, mogłoby stanowić szansę dla funkcjonariuszy na "rozciągnięcie" dodatku, jaki otrzymują policjanci na inne formacje wykonujące swoje zadania na tym samym terenie. 

Czytaj też

Wracając jednak do tego, o czym mówił Jarosław Kaczyński, warto zdać sobie sprawę z tego, że jego wizyty "w terenie" związane są ze zbliżającymi się wyborami i koniecznością aktywizowania elektoratu. A co za tym idzie, słowa wypowiedziane w Pruszkowie, który częścią takiej metropolii mógłby się stać, mogą być elementem przed kampanijnej retoryki. Jednak bez względu na to czy tak jest, czy też nie, sam pomysł nie jest nowy i ma sporą grupę zwolenników, także wśród mundurowych. I choć prezes PiS podkreślał, że wyraża swój "indywidualny pogląd" to wiadomo, że nie trzeba wiele by przerodził się on w oficjalne stanowisko całego ugrupowania, które w konsekwencji mogłoby zostać dość szybko przekute w rządowy projekt zmian w przepisach.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze

    Reklama