Reklama

Jak wskazują w zawiadomieniu celnicy, w Polsce może dochodzić do łamania przepisów i zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju. Wiele transportów ma wjeżdżać na terytorium państwa bez kontroli. Co budzi szczególny niepokój biorąc pod uwagę zbliżający się lipcowy szczyt NATO w Warszawie oraz Światowe Dni Młodzieży. Zgodnie z rozporządzeniem szefa służby celnej, kontrole na polskich granicach, w związku z tymi wydarzeniami, powinny być szczegółowe i wzmożone. 

Pobieżne i wyrywkowe kontrole mają być sposobem kierownictwa służby celnej na opanowanie sytuacji wywołanej strajkiem pracowników. Zgodnie z podawanymi przez związkowców informacjami, funkcjonariusze nie zaglądają nawet do pojazdów. Jak podaje RMF FM, cytując członka związku zawodowego celników, 90 proc. transportu wjeżdża do Polski bez kontroli. Na liście przejść na których dochodzi do takich sytuacji wymienia się przejścia w Koroszczynie, Medyce, Korczowej czy Dorohusku.

W doniesieniu do prokuratora generalnego ma również pojawić się informacja o organizowaniu rzekomych "łapanek do grup mobilnych" w izbach celnych. Wysyłane są one do miejsc, w których powstały najdłuższe kolejki na granicach lub tam, gdzie czeka najwięcej przesyłek do odprawy. 

W izbach celnych oraz w Ministerstwie Finansów miały natomiast powstać specjalne grupy osób do zdalnej obsługi zgłoszeń celnych. Mają to jednak być osoby nieprzeszkolone i z dozoru, przygotowywane wyłącznie przez weekend.  

Strajk celników

Funkcjonariusze służby celnej protestują od kilkunastu dni przeciwko utworzeniu Krajowej Administracji Skarbowej, która łączyłaby w jedną instytucję służby celne, izby skarbowe i urzędy kontroli skarbowej. Jak zapowiedział szef resortu finansów, miałaby ona rozpocząć działanie 1 stycznia 2017 roku. Według celników, zmiany w administracji doprowadzą do likwidacji służby celnej. Jak mówił niedawno przedstawiciel związkowców, pomysł stworzenia Krajowej Administracji Skarbowej jest "szkodliwy dla interesu publicznego". 

Protestujący funkcjonariusze zablokowali na wschodniej granicy Polski tysiące samochodów (w piątek przed jednym z przejść na przejazd czekało ponad 150 samochodów). W pracy nie stawiało się nawet do 90 proc. pracowników (w niektórych placówkach).

W międzyczasie rząd zawiesił reformę na czas wakacji i rozpoczął rozmowy ze związkowcami. Jak mówił przewodniczący Związków Zawodowych Celnicy PL, tydzień ten może zaważyć na tym, czy celnikom uda się zachować "nabyte prawa, uposażenia, status funkcjonariusza, gwarancję zatrudnienia". 

 

Reklama

Komentarze

    Reklama