Legislacja
Ustawa o budowie zapory na granicy niekonstytucyjna?
”Cel ustawy, którym jest zapewnienie ochrony granicy państwowej, co do zasady nie budzi wątpliwości, natomiast wątpliwości budzą środki jego realizacji” - pisze Rzecznik Praw Obywatelskich, oceniając dokument o budowie wartej ponad 1,6 mld złotych zapory na granicy Polski z Białorusią. Chodzi m.in. o przepis pozwalający, aby wojewoda mógł zakazać przebywania na obszarze do 200 m granicy, który ma być niezgodny z Konstytucją.
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek przekazał marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu uwagi do ustawy o budowie zabezpieczenia granicy państwowej, które powstać ma na odcinku z Białorusią. To właśnie senatorowie zajmą się bowiem tym dokumentem w najbliższym tygodniu.
Jak podkreśla RPO, choć sam cel ustawy, czyli zapewnienie ochrony granicy państwowej, co do zasady nie budzi wątpliwości, to problem jest już ze środkami jego realizacji. Chodzi przede wszystkim, jak czytamy, o to, że do "inwestycji nie będą stosowane ustawy chroniące takie wartości konstytucyjne, jak prawo do bezpiecznych warunków pracy, do ochrony życia i zdrowia, ochrona środowiska i prawo do informacji o nim". "Można je ograniczyć w ramach stanu nadzwyczajnego, ale ustawa wykracza poza horyzont czasowy obecnego stanu wyjątkowego" - pisze RPO. Jak ocenia, w istocie zawarte w ustawie przepisy, a dokładnie te z art. 6 ust. 1 ustawy, oznaczają "niestosowanie takich gwarancji konstytucyjnych", jak: prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy; pozostające z tym w ścisłym związku prawo do ochrony życia i zdrowia; obowiązek władz publicznych ochrony środowiska; prawo do informacji o stanie środowiska i jego ochronie.
Prawodawca może wkroczyć w istotę konstytucyjnych praw. Aby jednak mógł to uczynić, musi to zrobić przy użyciu środków akceptowanych przez Konstytucję. Zakaz naruszania istoty konstytucyjnych praw nie ma co do zasady zastosowania w stanach nadzwyczajnych. Natomiast gdy nie obowiązuje wymieniony w Konstytucji stan nadzwyczajny, żaden organ państwowy (w tym parlament) nie ma zdolności wkraczania w materię stanowiącą istotę konstytucyjnych praw.
Wątpliwości "z punktu widzenia standardów ochrony praw człowieka" budzi również przepis zakładający, że wojewoda - na wniosek lub po zasięgnięciu opinii komendanta oddziału Straży Granicznej - będzie mógł wprowadzić zakaz przebywania na określonym obszarze, nie szerszym jednak niż 200 m od linii granicy państwowej. Nie będzie on dotyczył np. właścicieli położnych na takich terenach nieruchomości, o ile jednak, jak czytamy w ustawie, "korzystają z nich zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem". W uzasadnionych przepadkach komendant oddziału SG będzie mógł również zezwolić na przebywanie na tym obszarze na czas określony. Jak ocenia RPO, "tym samym wojewoda może wyłączyć na tym obszarze powszechne korzystanie z wolności poruszania się po terytorium RP oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu", "a nie doprecyzowano, na czym ma polegać możliwość korzystania z nieruchomości <<zgodnie z jej przeznaczeniem>>".
Korzystanie z konstytucyjnej wolności poruszania się oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu zostaje zatem wyłączone z uwagi na potrzebę realizacji czynności objętych Prawem budowlanym. (...) W związku z tym musi powstać uzasadniona wątpliwość, czy takie przesłanki wyłączenia korzystania z konstytucyjnych wolności - nawet na znikomej części terytorium RP - spełniają konstytucyjne warunki ograniczeń praw i wolności, wynikające z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Przesłanek takich, by wyłączyć korzystanie z konstytucyjnych wolności, nie umieszczono w projektowanej ustawie, co - jak pisze RPO - sprawia, że przepis ten nie jest zgodny z ustawą zasadniczą. "Jedynym kryterium wyłączenia z korzystania konstytucyjnych wolności są <<potrzeby związane z inwestycją>>. Nie muszą to więc być nawet potrzeby ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa – chodzi zatem o każdą, nawet najdrobniejszą potrzebę" - podkreśla Marcin Wiącek.
To nie jedyny zarzut RPO do art. zakładającego możliwość wprowadzenia zakazu przebywania w przygranicznym terenie. Jak podkreśla, projektowana ustawa nie limituje okresu trwania takiego zakazu, co oznacza, że może być on bezterminowy. Innymi słowy, daje to wojewodzie "uprawnienie do wyłączenia wydzielonej części terytorium RP z obszaru, na którym są realizowane wolności określone" w Konstytucji. To natomiast przełoży się również na ograniczenie wolności do pozyskiwania informacji oraz organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich.
"Wolności te zostaną unicestwione przez bliżej niesprecyzowane <<potrzeby związane z inwestycją>>" - zaznacza RPO w piśmie do marszałka Tomasz Grodzkiego. To na etapie prac w Senacie jest bowiem ustawa, o której pisze Marcin Wiącek. Projekt trafił tam oczywiście po tym, jak został 14 października uchwalony przez Sejm. Marszałek Senatu skierował go do Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej i Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, które zajmą się nim 26 października. Dzień później ustawie o budowie zabezpieczenia na granicy państwowej senatorowie przyjrzą się na posiedzeniu zaplanowanym na 27 października. Co ważne jednak, jest to pilny projekt rządowy, więc Senat na jego rozpatrzenie czas ma zaledwie do 29 października.
Przypomnijmy, że ustawa ma umożliwić, w związku z presją migracyjną na granicy z Białorusią, pilną budowę zapory. Dokument określa zasady przygotowania i realizacji zabezpieczenia - bariery - na polskiej granicy stanowiącej granicę zewnętrzną UE (z Białorusią, Rosją, Ukrainą). Inwestycja będzie celem publicznym. MSWiA zakłada m.in., że do budowy zapory nie będą stosowane przepisy odrębne, w tym prawa budowlanego, prawa wodnego czy prawa ochrony środowiska. Do zamówień nie będzie też stosowane prawo zamówień publicznych, a kontrolę nad nimi sprawować będzie Centralne Biuro Antykorupcyjne. Szacowany koszt budowy planowanej bariery to 1 mld 615 mln zł, z czego 1 mld 500 mln zł to koszt budowy fizycznej bariery, a 115 mln zł urządzeń technicznych.
Daro
Nigdy nie jest tak że się jest trochę na prawicy trochę na lewicy tak dla uspokojenia sumienia RPO tak wychodzą dile z lewactwem
Czytelnik
A co z tego że jest niekonstytucyjna? Opozycja totalna już nie uważa konstytucji jako najważniejszego elementu prawnego w Polsce, teraz władzę i prawo ma dyktować Bruksela.
as
facet też jest niekonstytucyjny
Patrycja
A jakie sankcje gospodarcze nałożył Rząd na Białoruś? Czy aby to nie jest aby kolejny skok na kasę jak z np. respiratorami?
Antyprzemoc
Popieram - już kilka tygodni temu była mowa w mediach, że tak właśnie jest lub istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że tak jest. Zauważmy, że np. "Centralny Port Lotniczy" NIE jest budowany, ale kilkaset osób zarabia na nim po kilkadziesiąt tys. zł. miesięcznie. Pozdrawiam.
ad_vocemPL
Cyt.""inwestycji nie będą...chroniące... jak prawo do bezpiecznych warunków pracy, do ochrony życia i zdrowia, ochrona środowiska...", ciekawy umysł ma ten Rzecznik - chroni "turystów", nawet ich prawo do pracy niewolniczej w UE. Ba - zapomniał o zagrożeniu dla muszki owocówki przez płot - powinien zmierzyć oczka siatki, czy biedny owad się nie pokaleczy. Co za czasy, i ciągle trzeba strofować tych Polaków - faszystów. Za "króla Peru" było tak demokratycznie, "gładka" lufa i po strajku górników.
dim
"... "a nie doprecyzowano, na czym ma polegać możliwość korzystania z nieruchomości <<zgodnie z jej przeznaczeniem>>". Że czepia się, to mało powiedziane. Wciska nam, że oczywistym przeznaczeniem pola nie jest produkcja rolna, a przeznaczeniem lasu nie jest gospodarka leśna i zbieractwo, przeznaczeniem domostwa nie jest zamieszkiwanie w nim, ale właścicieli, a nie osób zupełnie przypadkowych itd. Sugeruje, że zwykli obywatele mamy co do tego wątpliwości. Obawiam się, że RPO nadużywa tu swego mandatu, kpiąc z naszej inteligencji.