Reklama

Legislacja

"To nie liberalizacja, ale racjonalizacja". Żołnierze i funkcjonariusze z łatwiejszym dostępem do broni?

Autor. Pixabay

W Sejmie zaprezentowano w środę trzeci już projekt na nowo regulujący kwestie dostępu do broni i amunicji. Tym razem autorami zmian są wiceszef resortu sprawiedliwości Marcin Romanowski oraz poseł Anna Maria Siarkowska. Projekt wprowadza – jak poinformowano – „nową przesłankę w postaci obrony narodowej”.

Reklama

"Projekt ustawy o broni i amunicji przygotowany przez Solidarną Polskę, wspólnie z ekspertami, ma na celu wzmocnienie obronności narodowej. Wprowadzamy nową przesłankę w postaci obrony narodowej. Racjonalizujemy wiele przepisów zakresie dostępu do broni, w tym w znaczący sposób ułatwiając dostęp broni dla byłych żołnierzy i byłych funkcjonariuszy" – powiedział podczas środowej konferencji wiceszef resortu sprawiedliwości Marcin Romanowski. Jak dodał, jest przekonany, że "projekt wpisuje się w cały system, który tworzy Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, a także w ramy stworzone przez ustawę o obronie ojczyzny".

Reklama
Obecnie doszło do diametralnej zmiany w zakresie sytuacji bezpieczeństwa w Europie, co jest oczywiście związane z agresją Rosji na Ukrainę. Mamy do czynienia z sytuacją, w której te konwencjonalne siły zbrojne muszą być wzmacniane przez społeczny komponent. Stąd też bardzo ważne jest posiadane głębokich zasobów osobowych i sprzętowych, jeżeli chodzi o siły zbrojne, ale równie ważne jest utrzymywanie stałej, wysokiej zdolności bojowej terytorialnego komponentu sił zbrojnych. To jest możliwe w dużej mierze dzięki temu co proponujemy, czyli włączeniu, żołnierzy, funkcjonariuszy i byłych żołnierzy i funkcjonariuszy w szerszym stopniu w system dostępu do broni związany z celem jakim jest obrona narodowa.
Marcin Romanowski, Podsekretarz Stany w Ministerstwie Sprawiedliwości
Reklama

Zaprezentowany dziś dokument, to nie jedyny jaki w ostatnim czasie trafił do Sejmu, na co zwracała uwagę poseł Anna Maria Siarkowska. Podkreślała jednak, że projekt przygotowany przez Solidarną Polskę koncentruje się na celach związanych z obroną narodową. "Mamy nadzieję na współpracę z pozostałymi środowiskami politycznymi. Ta współpraca już postępuje i oczywiście jest szansa na to, że w przyszłości powstanie komplementarny projekt zmieniający obszar dostępu do broni i amunicji" – zapewniała Siarkowska. Jak mówiła "czas zrezygnować z reliktów w postaci przepisów pochodzących jeszcze z PRL". 

Ludzie nie mogą być bezbronni zwłaszcza w sytuacji, w której bezpieczeństwo w Europie jest tak bardzo zagrożone. Widzieliśmy tuż po agresji Rosji na Ukrainę, że Litwa bardzo szybko wyciągnęła wnioski z obecnej sytuacji i zmieniła przepisy dotyczące dostępu do broni funkcjonariuszy sił zbrojnych, członków organizacji porobionych i obrony terytorialnej. Zrobiła to w ciągu kilkunastu dni. Polska do tej pory tych przepisów nie zmieniła, mimo że jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie, jeśli chodzi o liczbę sztuk broni przypadających na 100 mieszkańców. Za nami jest tylko Watykan. Wszystkie państwa Europy mają więcej broni niż my, a to my jesteśmy państwem frontowych. Potrzeba zmian jest pilna.
Anna Maria Siarkowska, poseł na Sejm RP

Siarkowska podkreśliła też, że projekt "to nie liberalizacja dostępu do broni, ale racjonalizacja". Poseł tłumaczyła, że nowe przepisy zapewniają przede wszystkim dostęp do broni żołnierzom i członkom organizacji proobronnych. Projekt implementuje też do sytemu prawnego – zgodnie z dyrektywą unijną – kategorie broni. Co więcej – jak mówi Siarkowska – "status żołnierza zawodowego, status żołnierza terytorialnej służby wojskowej i status żołnierza aktywnej rezerwy będzie umożliwiał posiadanie broni typu wojskowego".

Jeden z trzech

W Sejmie, jak wspomniała podczas konferencji prasowej poseł Siarkowska, złożono już dwa inne projekty zmian w ustawie o dostępie do broni. Jeden z nich przygotowała grupa posłów PiS i Kukiz'15. Zmiana zakłada uproszczenie procedury przyznawania pozwoleń na broń i odejście od "uznaniowości" organu wydającego pozwolenie. Znowelizowana ustawa ma zastąpić obecnie obowiązującą uchwaloną w 1999 r. Nowela jest podyktowana chęcią odblokowania dostępu do broni palnej dla praworządnych obywateli, pełnoletnich i zdrowych psychicznie, poprzez - przede wszystkim - ostateczną likwidację uznaniowości policyjnej. W proces wydawania pozwoleń na broń włączeni mają być wojewodowie jako cywilne organy administracji państwowej. Projekt zakłada też ułatwienie w dostępie do broni dla żołnierzy Sił Zbrojnych RP, w tym także żołnierzy WOT, oraz funkcjonariuszy innych państwowych formacji uzbrojonych – zwolnienie z badań i egzaminów.

Czytaj też

Drugi projekt do Sejmu trafił w kwietniu br., a jego autorami jest grupa posłów PiS, niezrzeszonych, koła Polskie Sprawy oraz klubu Lewicy. Dokument dotyczy "implementacji do prawa krajowego prawa przepisów dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2021/555 w sprawie kontroli nabywania i posiadania broni". Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, którym zajmuje się już Sejm, jego celem jest "poszerzenie uprawnień obywateli w zakresie dostępu do broni do ochrony osobistej oraz uproszczenie procedur przyznawania pozwoleń (...)", jednak bez "rewolucyjnej zmiany" i tak, by "prawidłowo odpowiedzieć na powszechnie zgłaszane zapotrzebowanie społeczne, przy jednoczesnym zachowaniu dotychczasowych rozwiązań modelowych".

Już na pierwszy rzut oka widać, że wszystkie trzy projekty - mimo pewnym różnic - mają też wiele wspólnych elementów, co może dobrze wróżyć ewentualnemu scaleniu pomysłów w jeden dokument. Takie działanie po pierwsze przyspieszyłoby sejmowe prace, a po drugie wspólny projekt, stworzony ponad politycznymi podziałami, mógłby zyskać szerokie parlamentarne poparcie. Do tego jednak niezbędna jest polityczna wola współpracy, a z tą - jak pokazuje doświadczenie - często różnie bywa.

DM

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Seb66

    Najbardziej w artykule podobają mi się "organizacje POROBIONE" mające mieć "ułatwienia" w dostępie do broni. Tymczasem żadnych ułatwień nie będzie. Bo każda "regulacja" to DODATKOWE paragrafy i artykuły, zatem różne "drobne druczki", pola do interpretacji i do DECYDOWANIA przez urzędników. Pozdrawiam

  2. Extern.

    Zaznajomiłem się z tymi projektami i generalnie wszystkie są opracowane w duchu dalszej restrykcyjności. Niestety żaden z tych projektów jeśli by go przyjąć nie spowoduje skokowego wzrostu nasycenia bronią naszego zagrożonego kolejną zawieruchą wojenną społeczeństwa. Aż przykro to przyznać, ale każdy z tych projektów jest bardziej rygorystyczny niż ta podobno rygorystyczna słynna dyrektywa unijna "Bieńkowskiej" którą podobno te nasze przepisy mają implementować. Po co i dlaczego tak, zupełnie nie rozumiem. Politycy jednocześnie deklarują że zależy im na społeczeństwie obywatelskim, a w obliczu nadciagającej wojny nie chcą pozwolić by ich obywatele mieli czym bronić i siebie i ojczyzny.

  3. cywilnycywil

    W naszym kraju dostęp d o broni mają służby i gangsterzy. Bezbronność całej reszty Polaków od roku 1939 jest stałą kwestią bezpieczeństwa kolejnych władz: Niemieckich, Radzieckich i Polskich. Nic się nie zmieniło w tym temacie i nie ma to nic wspólnego z bezpieczeństwem cywilnym. Co pewien czas jesteśmy karmieni sensacjami o strzelaninach w USA i ma nam to uświadomić, że nasza bezbronność jest dla naszego dobra. Nigdy nie zapomnę czasów, kiedy starszy pan scyzorykiem bronił się przed bandziorami a potem został skazany za dźgnięcie jednego z nich. Tak działa każda władza - również obecna - która w sposób szczególny potrzebuje utrzymać potulne posłuszeństwo obywateli. O obronności społecznej Amerykanów czy Szwajcarów możemy tylko śnić. Naszym przywilejem jest oberwać pałą i gazem za wszelkie formy sprzeciwu. Amen