Reklama

Policja

NSZZ Policjantów apeluje do szefa MSZ o podjęcie "stanowczych działań" ws. sytuacji w Twerze

Fot. Tymon Markowski/MSZ
Fot. Tymon Markowski/MSZ

Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów zwrócił się w czwartek z apelem do ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza o „wyrażenie jednoznacznego sprzeciwu wobec działań, które skazują ofiary mordów w Kalininie (obecnie Twer) na powtórne unicestwienie”.

"Zwracam się z apelem wynikającym z bezprecedensowej, a jednocześnie haniebnej sytuacji, do jakiej doszło w dniu dzisiejszym na terenie dawnej siedziby Obwodowego Zarządu NKWD w Kalininie (obecnie Twer)" – pisze w liście przesłanym ministrowi spraw zagranicznych Jackowi Czaputowiczowi, przewodniczący zarządu głównego NSZZ Policjantów Rafał Jankowski.

Przypomina przy tym, że strona internetowa miasta Twer poinformowała, że na polecenie prokuratora Centralnego Obwodu Twerskiego, władze Uniwersytetu Medycznego w Twerze, mieszczącego się w dawnym budynku NKWD dokonały demontażu, jak to określono "nielegalnej tablicy upamiętniającej rzekome ofiary polskich jeńców z Ostaszkowa". Jak dodał, w artykule tym powołano się na działania Wojskowego Prokuratora Generalnego Federacji Rosyjskiej i Ministerstwa Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej, które kwestionują śmierć polskich jeńców z obozu w Ostaszkowie w budynku obecnego Uniwersytetu Medycznego.

"Jesteśmy zbulwersowani zaistniałym zdarzeniem, które nie tylko pozostaje w sprzeczności z dowodami zbrodni popełnionej w tym miejscu przez funkcjonariuszy NKWD na polecenie najwyższych władz Związku Sowieckiego, potwierdzonymi także przez historyków rosyjskich, a które wpisuje się w bolesne doświadczenie <<kłamstwa katyńskiego>>" – podkreśla Jankowski. "Jest to święte miejsce dla polskich policjantów, których mogiły znajdują się na Polskim Cmentarzu Wojennym w Miednoje, a którzy stracili życie poprzez strzał w tył głowy w pomieszczeniu NKWD, z którego właśnie zniknęła upamiętniająca ten fakt tablica" - dodaje. Podkreśla przy tym, że w miejscu tym zamordowano w ten sposób 6 311 funkcjonariuszy.

"Apeluję do Pana Ministra o zajęcie zdecydowanego stanowiska w tej kwestii i wyrażenie jednoznacznego sprzeciwu wobec działań, które skazują ofiary mordów w Kalininie na powtórne unicestwienie" – pisze przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.

Wskazuje także, że Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów od początku swojego istnienia tj. od 30 lat, całym sercem angażował się w upamiętnienie ofiar reżimu stalinowskiego. "A wspomniana tablica pamiątkowa została umieszczona w tym miejscu m.in. przy udziale przedstawicieli naszego związku, w dn. 22 czerwca 1992 roku" - przypomina. Jak dodaje, miała ona być wspólnym polsko-rosyjskim symbolem oraz hołdem złożonym pomordowanym przez zbrodniczy system stalinowski.

"Domagamy się więc podjęcia wszelkich kroków, tak prawnych, jak i dyplomatycznych, które przywrócą w to miejsce tablicę, która nie jest tylko przedmiotem, ale jest symbolem pamięci - naszej pamięci o funkcjonariuszach Policji Państwowej i funkcjonariuszach Policji Województwa Śląskiego, którzy rotę swojej policyjnej przysięgi złożonej Ojczyźnie wypełnili do końca" - podkreśla.

W jego opinii, sytuacja ta pokazuje, że milczenie w jakiejkolwiek sprawie powoduje, że władze rosyjskie posuwają się do coraz bardziej zuchwałych poczynań. "Panie Ministrze, NSZZ Policjantów oczekuje na podjęcie stanowczych działań" – kończy swój list do ministra Czaputowicza Jankowski.

PAP/IS24

Reklama
Reklama

Komentarze