Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Komenda Główna Policji: Na ŚDM mogły przyjechać osoby związane z terroryzmem

  • Fot. policja.pl
    Fot. policja.pl

Mieliśmy sygnały od naszych partnerów z zagranicy o osobach, które mogą mieć związek z terroryzmem i chcą przyjechać do Polski na ŚDM; wszystkie te informacje były szczegółowo weryfikowane - mówi szef policji nadinsp. Jarosław Szymczyk. 

Jak dodał, w zdecydowanej większości okazało się, że takie osoby do Polski nie dotarły. Komendant przypomniał równocześnie, że w noc poprzedzającą mszę św. w Brzegach - kończącą ŚDM, zatrzymano 28-letniego obywatela Austrii. Został on wydalony z Polski na mocy przepisów tzw. ustawy antyterrorystycznej.

"Otrzymaliśmy informację o obywatelu Austrii, którego zachowanie, w miejscu jego zamieszkania, wzbudziło obawy. Wynikało z niej, że zamierza przyjechać do Krakowa, a następnie chce przedostać się do Syrii" - poinformował generał.

Podkreślił, że dotarcie do mężczyzny w momencie, gdy w Krakowie znajdowało się tylu pielgrzymów (szacowano, że na mszy św. w Brzegach było ich ponad 2 miliony) było trudne. "To był ogrom pracy, ale znaleźliśmy, zidentyfikowaliśmy i zatrzymaliśmy. Zebrany materiał pozwolił na jego wydalenie, na podstawie ustawy antyterrorystycznej" - dodał Szymczyk.

Policjanci sprawdzali też m.in. internet, analizując wpisy, które mogłyby świadczyć o zagrożeniu terrorystycznym. Zatrzymano m.in. mężczyznę, który napisał "lecę na Błonia, bomba gotowa"; usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu, grozi mu do ośmiu lat więzienia.

"Ta sprawa pokazuje sprawność służb. Wpisów w internecie jest mnóstwo, nie sposób przeanalizować wszystkich, a jednak tego typu zostały wyłapane. Zatrzymaliśmy też mężczyznę, który utworzył fikcyjny portal informacyjny i zamieścił tam informacje o zamachu terrorystycznym na krakowskim rynku. Podawał, że są ofiary, osoby ranne. Szybko do niego dotarliśmy" - zaznaczył Szymczyk.

Pytany o osoby podbiegające do papieża powiedział, że był to wynik spontanicznych reakcji wiernych. Dodał, że były dwa takie przypadki. "W pierwszym, w czasie przejazdu papieża na uroczystości na Wawelu do papamobile podbiegł ksiądz. Został zatrzymany i sprawdziliśmy jego dane. Ponieważ nic nie świadczyło o tym, że chciał dopuścić się przestępstwa, został pouczony. Podobnie było w przypadku zakonnicy, która podbiegła do ojca świętego, by przekazać mu flagę" - dodał generał.

Poinformował również, że zatrzymano także młodego człowieka, który na trasie przejazdu papieża wspiął się "na element infrastruktury". "Ponieważ znalazł się właśnie na trasie przejazdu, został zatrzymany i sprawdzony" - dodał komendant.

Reklama

Komentarze

    Reklama