Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

W gotowości na klęskę, czyli dwa nowe stany prawie nadzwyczajne

policja covid
Autor. Śląska Policja

Resort spraw wewnętrznych i administracji zaplanował, jak się okazało w ostatnich dniach, mały przewrót w systemie ochrony ludności. Jedna z licznych zmian, o której czytamy w projekcie ustawy przygotowanej przez MSWiA do którego dotarła redakcja InfoSecurity24.pl, dotyczy realizacji zadań w razie potrzeby podniesienia gotowości. W tym celu resort planuje wprowadzić dwa dodatkowe stany, a mianowicie stan pogotowia i stan zagrożenia, w których polskie władze zyskają sporo uprawnień, które przydzieliły sobie już, choć czasowo, w ramach walki z pandemią koronawirusa.

Reklama

Jak podkreślał niedawno InfoSecurity24.pl, projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej jak na razie nie rozpoczął oficjalnej ścieżki legislacyjnej, jednak dokument zakłada zmiany, które nie należą do kategorii tych kosmetycznych. Ustawa, którą przygotować miało MSWiA dotyczy wielu aspektów funkcjonowania państwa w kryzysie i dość wyraźnie widać, że m.in. rola samego resortu – jeśli projekt w takim kształcie trafi pod obrady rządu – może zostać dość znacząco wzmocniona. W planie jest m.in. wprowadzenie dodatkowych stanów, które dotyczyć będą realizacji zadań w sytuacji potrzeby podniesienia gotowości organów administracji publicznej, poprzedzających stan klęski żywiołowej. I tak, zgodnie z projektem, w Polsce wprowadzić i przedłużać będzie można stan pogotowia lub stan zagrożenia, i to bez udziału prezydenta czy Sejmu.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Resort spraw wewnętrznych i administracji argumentuje, że wprowadzenie dodatkowych stanów ma na celu usprawnienie funkcjonowania państwa i optymalizację działań poprzez, jak czytamy w uzasadnieniu, wprowadzenie na stałe do porządku prawnego regulacji znanych nam z walki z epidemią COVID-19. Chodzi mianowicie o określenie sytuacji wymagających ponadstandardowych działań i przyjęcie szczegółowych rozwiązań w tym zakresie, czyli właśnie czasu pogotowia i zagrożenia, a także redefinicję stanu klęski żywiołowej. Tym samym, MSWiA rozwiąże dla władz problem, który pojawił się właśnie w trakcie rządowej akcji przeciwko koronawirusowi, związany m.in. z ograniczeniami prawnymi krępującymi, z ich perspektywy, działania. Tak więc, bez wprowadzania któregokolwiek ze stanów nadzwyczajnych, wiążących się przecież także z konsekwencjami dla rządzących, pojawi się możliwość wydawania poleceń przez organy ochrony ludności w sytuacji jakiegoś zagrożenia.

Przejęcie władzy

Pierwszy ze wskazanych stanów, czyli stan pogotowia, ogłosić będzie mógł - zależnie od obszaru, który będzie on obejmował - już sam szef resortu spraw wewnętrznych i administracji lub wojewoda. Jego wprowadzenie związane będzie, jak czytamy w projekcie, z pojawieniem się niekorzystnych okoliczności wywołanych działaniami sił natury lub - co ważne - działalnością człowieka, w tym wystąpienia lub możliwości wystąpienia sytuacji kryzysowej. Choć ogłoszony może być on na okres nie dłuższy niż 30 dni, to MSWiA zakłada możliwość jego przedłużenia (jeśli zgodę wyrazi odpowiednio premier lub szef MSWiA). Stan pogotowia obowiązywać będzie organy administracji rządowej i samorządowej działające w województwie, podległe i nadzorowane przez wojewodę, jednostki organizacyjne oraz przedsiębiorców, dla których organem założycielskim jest wojewoda, a także organizacje społeczne oraz przedsiębiorców niebędących jednostkami organizacyjnymi podporządkowanymi, podległymi lub nadzorowanymi przez wojewodę w zakresie wskazanym odpowiednio przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych albo wojewodę, a w przypadku rozporządzenia wydawanego przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych stan pogotowia może obowiązywać również pozostałe organy administracji rządowej w zakresie uzgodnionym przez premiera. Szczegółowy zakres zadań realizowanych w związku z wprowadzeniem tego niższego, jak to określa MSWiA, stanu zostanie jednak określony już na poziomie rozporządzenia Rady Ministrów.

W przypadku drugiego ze stanów, wyższego i poprzedzającego klęskę żywiołową, który wprowadzić planuje resort spraw wewnętrznych i administracji, mowa jest o sytuacji, gdy - jak czytamy - stan pogotowia okazuje się niewystarczający do realizacji zadań z zakresu ochrony ludności i konieczne jest podjęcie, przez organy administracji publicznej, dodatkowych działań oraz wprowadzenie ograniczeń, zakazów i nakazów. Stan zagrożenia, bo o nim mowa, w drodze rozporządzenia wprowadzać będzie premier - z własnej inicjatywy bądź na wniosek szefa MSWiA - na okres nie dłuższy niż 30 dni, w całej Polsce lub na wybranym obszarze.

W tym przypadku, premier będzie mógł wydawać polecenia obowiązujące organy administracji rządowej, państwowe osoby prawne, organy samorządu terytorialnego, samorządowe osoby prawne oraz samorządowe jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, a także inne podmioty, w szczególności osoby prawne i jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej oraz przedsiębiorców. Takie same kompetencje, co do wydawania poleceń, będzie miał też szef resortu spraw wewnętrznych i administracji. W przypadku wojewody obowiązywać one będą organy administracji rządowej działające w województwie, państwowe osoby prawne, organy samorządu terytorialnego, samorządowe osoby prawne oraz samorządowe jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej. Natomiast starosta będzie mógł wydawać polecenia wójtom, kierownikom jednostek organizacyjnych utworzonych przez powiada, kierownikom powiatowych służb, inspekcji i straży, kierownikom jednostek ochrony przeciwpożarowej oraz kierownikom jednostek organizacyjnych czasowo przekazanych przez właściwe organy do jego dyspozycji i skierowanych do wykonywania zadań na obszarze powiatu. A w przypadku, gdy polecenia wydawane przez ministra lub wojewodę nie są realizowane bądź nie są realizowane dostatecznie skutecznie, to premier może zdecydować się na zawieszenie nie spełniających oczekiwać organów i ustanowić komisarza rządowego. Jeden z projektowanych przepisów mówi również o tym, że w czasie obowiązywania stanu zagrożenia (a także klęski żywiołowej) funkcjonariusze Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej oraz żołnierze Sił Zbrojnych RP realizujący zadania związane z sytuacją mają prawo do wydawania osobom poleceń określonego zachowania się w granicach niezbędnych do wykonania czynności związanych z reagowaniem na zaistniałe zagrożenie i w celu realizacji ustawowych zadań tych formacji.

Czytaj też

W przypadku stanu klęski żywiołowej, także ujętej w projekcie, MSWiA zapewnia, że mamy do czynienia z oparciem się na funkcjonujących obecnie rozwiązaniach, zawartych w ustawie z 2002 roku (która jednak zostanie uchylona, jeśli omawiany projekt wejdzie w życie). Resort podkreśla, że istotą tego, co znalazło się w przygotowanym dokumencie, jest "rozpoczęcie postrzegania stanu klęski żywiołowej jako instrumentu pozwalającego na zapewnienie skutecznego funkcjonowania organów państwa różnego szczebla w sytuacjach nadzwyczajnych, w przypadku wyczerpania się możliwości ich działania w warunkach podwyższonej gotowości".

Co ważne również, podczas obowiązywania każdego ze stanów, o których mówi projekt ustawy - pogotowia, zagrożenia, klęski żywiołowej - premier lub szef MSWiA mogą podjąć decyzję o wyłączeniu spod rygoru ustawy Prawo zamówień publicznych robót budowlanych, dostaw lub usług realizowanych w celu przeciwdziałania zagrożeniu.

MSWiA, choć zmiany które zamierza wprowadzić w ramach projektu są wręcz rewolucyjne dla całego systemu ochrony ludności, nie zamierza jednak marnować czasu. Mają one wejść w życie już 6 miesięcy od dnia ogłoszenia, ale nie później niż od stycznia 2023 roku. Co istotne jednak, i jak podkreślono wcześniej, na razie mamy do czynienia z planami resortu, zawartymi w projekcie, który nie rozpoczął jeszcze legislacyjnej ścieżki, choć datowany jest na 14 lutego br. Przekonamy się więc, jak potoczą się jego losy.

Reklama

Komentarze (1)

  1. Norman

    Stan klęski to jest zamawianie obecnie przez policje stalowych hełmów wz.67 rok za 200zł sztuka. I akmsów.brakuje nam jeszcze zbroji z muzeów.

Reklama