Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Produkcja broni biologicznej w mieszkaniu. Tunezyjczyk w rękach służb
Niemiecki Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) zatrzymał Tunezyjczyka, podejrzanego o wytwarzanie broni biologicznej na bazie silnie trującej rycyny. W mieszkaniu podejrzanego, śledczy z niemieckiego kontrwywiadu, znaleźli znaczne ilości nasion rącznika pozwalających uzyskać rycynę, a także samą substancję trującą oraz elementy sugerujące możliwość przygotowywania bomby.
BfV ostrzega, że w każdej chwili możliwe są ataki terrorystyczne islamskich terrorystów również z wykorzystaniem broni niekonwencjonalnej. Należy przy tym zauważyć, że już wcześniej pojawiały się podobne sugestie, szczególnie, że do Europy Zachodniej powróciło nie tylko pewne grono terrorystów walczących na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, ale także wiedza dotycząca przygotowywania ataków z użyciem broni niekonwencjonalnej. W Syrii oraz w Iraku, w toku ostatnich konfliktów, odnotowywane były nie tylko ataki chemiczne, ale również próby używania różnych trucizn. Według BfV tzw. Państwo Islamskie (Daish) eksperymentowało wcześniej z rycyną oraz tym samym zgromadziło niezbędne informacje dotyczące jej wytwarzania. Mają być one zawarte w wydanym przez terrorystów specjalnym podręczniku.
Zgromadził więcej rycyny niż wstępnie przypuszczano
Nie mogą zaskakiwać oficjalne komunikaty niemieckich władz, obawiających się praktycznego zastosowania broni chemicznej czy też biologicznej w celu przeprowadzenia ataku terrorystycznego. Szczególnie, że w Kolonii wspomniany 29 letni Tunezyjczyk, był w stanie zgromadzić znaczne ilości trującej rycyny. Pojawiają się informacje, że było to około 3 150 nasion rącznika pospolitego i już 84,3 miligramów uzyskanej samej rycyny. Przy czym, nawet małe ilości rycyny mogą doprowadzić do śmierci dorosłego człowieka, jeśli substancja dostanie się do organizmu poprzez układ pokarmowy, zostanie wstrzyknięta lub co jeszcze bardziej niebezpiecznie zostanie wprowadzona do organizmu wziewnie. Co więcej, prokuratorzy z Karlsruhe wprost oskarżają podejrzanego Siefa Allaha H. o przygotowywanie broni biologicznej.
Nadal wysokie ryzyko ataków terrorystycznych w Niemczech
Tunezyjczyk miał wcześniej dwukrotnie wyjeżdżać do Syrii, a następnie wracać do swojej niemieckiej żony. Według lokalnych niemieckich mediów, podejrzany przybył do Niemiec w listopadzie 2016 roku i nie był dotąd notowany przez policję. Został pojmany przez antyterrorystów 12 czerwca, w trakcie wejścia do mieszkania zajmowanego wraz z żoną i dziećmi w jednym z wieżowców w mieście. Na jego trop mogły doprowadzić Niemców zaprzyjaźnione służby specjalne lub/i zakupy internetowe, obejmujące między innymi partię tysiąca sztuk nasion rącznika pospolitego (rycynowca) oraz elektryczny młynek do kawy, mający służyć do wytwarzania zabójczej rycyny. Jak się okazuje obecnie, Tunezyjczyk najprawdopodobniej był w stanie nabyć więcej nasion, bez zwracania uwagi służb.
Tak czy inaczej, w ostatniej fazie śledztwa kluczowe okazały się zdolności do monitorowania urządzeń służących do komunikacji. Obecnie śledczy mają ustalać czy Tunezyjczyk miał już obrany konkretny cel działania oraz czy jego prace nad bronią biologiczną były konsultowane z szerszą grupą terrorystów. Nie zmienia to faktu, że zdaniem szefa BfV Hansa-Georga Maassena, ryzyko ataków terrorystycznych w Niemczech pozostaje wciąż na wysokim poziomie.
Syganły alarmowe płynące z Syrii
W kontekście samego zatrzymania Tunezyjczyka w Niemczech oraz hipotez o możliwości jego relacji z tzw. Państwem Islamskim, należy przypomnieć inne zdarzenie z Syrii. Gdzie w trakcie walk, jedna z bojówek opozycyjnych przechwyciła laptop należący, jak zakładano, do terrorysty z Daish. Jego właścicielem miał być 24 letni, również Tunezyjczyk, Muhammed S. Komputer zawierał 146 gigabajtów danych, obejmujących przede wszystkim okres pomiędzy 2009 r. a majem 2013. Sam Muhammed S. przed wejściem do organizacji terrorystycznej miał być studentem chemii i fizyki. Na swoim komputerze zgromadził angielskojęzyczne tytuły jak „Jak wytworzyć Semtex”, „Chemia i technologie materiałów wybuchowych”, „Improwizowane ładunki sabotażowe CIA”, „Przewodnik po bombach umieszczanych w samochodach” czy „Przewodnik jak w warunkach polowych wytworzyć ładunki wybuchowe”.
Muhammed S. dysponował także pracami teoretyków dżihadu, np. „Podręcznik dla Mudżahedinów”. Jednak największe emocje wywołał odzyskany 19 stronnicowy dokument po arabsku, który zawierał informacje dotyczące rozwoju broni biologicznej, m.in. jak wykorzystać dżumę do zabijania niewiernych. Sugerowano w nim, aby używać małych granatów z wirusami na zamkniętych obszarach, takich jak stacje i wagoniki metra, centra rozrywki czy stadiony sportowe. Okazało się również, że Muhammed S. miał na dysku fatwę, a więc dekret religijny, autorstwa Saudyjczyka Nasira al-Fahda usprawiedliwiający stosowanie właśnie broni biologicznej. Wśród plików video Muhammeda S. pojawiło się nagranie tłumaczące jak wytworzyć toksyczną rycynę w warunkach domowych. W 21 minutowym klipie nauczycielem przyszłego dżihadysty był niejaki Kurt Saxon, były członek Amerykańskiej Partii Nazistowskiej.