Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Posiedzenie w sprawie eksplozji granatnika znowu przesunięte. Szczepański: chcemy, żeby pojawił się minister Kamiński

Fot. MSWiA/Twitter
Autor. MSWiA/Twitter

Zaplanowane na dziś posiedzenie sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych, w sprawie eksplozji granatnika do jakiej doszło w budynku Komendy Głównej Policji, zostało odwołane. Jak poinformował redakcję poseł Wiesław Szczepański, jej przewodniczący, decyzję o odwołaniu posiedzenia podjęto jeszcze w miniony piątek, w związku z tym, że nie mógłby się pojawić na nim szef MSWiA Mariusz Kamiński. 

Reklama

Posłowie sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych nie spotkają się dziś jednak z szefem MSWiA oraz komendantami głównymi Policji i Straży Granicznej. Posiedzenie, którego tematem miało być "przedstawienie przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Kamińskiego, Komendanta Głównego Policji gen. insp. Jarosława Szymczyka, Komendanta Głównego Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasza Pragę oraz Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro informacji na temat przyczyn oraz okoliczności wybuchu w Komendzie Głównej Policji, a także działań podjętych w związku z wybuchem w Komendzie Głównej Policji, który miał miejsce dnia 14 grudnia 2022 r.", zostało odwołane. Decyzja w tej sprawie, jak mówi w rozmowie z redakcją poseł Wiesław Szczepański, przewodniczący Komisji, zapadła w ubiegły piątek. Wtedy to do Sejmu wpłynąć miało pismo z MSWiA informujące o tym, że 7 lutego Mariusz Kamiński, ze względu inne obowiązki, nie będzie mógł wziąć udziału w posiedzeniu. 

Reklama

"Chcemy, żeby na posiedzeniu pojawił się minister Kamiński" – podkreśla w poseł Szczepański. Jak dodaje, nowy termin spotkania wyznaczono na wtorek 21 lutego i według zapewnień, jakie otrzymać miał polityk wynika, że szef MSWiA we wskazanym terminie zaproszenie posłów przyjmie. Co do innych gości – a są wśród nich m.in. gen. insp. Jarosław Szymczyk oraz gen. dyw. Tomasz Praga – Szczepański ma nadzieję, że "skoro na posiedzeniu pojawi się minister Kamiński, wszystkie osoby imiennie zaproszone stawią się". 

Co ciekawe, wśród zaproszonych "imiennie" na spotkanie komisji, znalazł się także minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Jak tłumaczy w rozmowie z redakcją poseł Szczepański, zaproszenie dla Ziobry wynika z faktu, że to postępowanie prowadzone przez prokuraturę "jest powodem tego, że posiedzenie komisji musi być utajnione". Posłowie oczekują, że na ich pytania odpowie szef resortu sprawiedliwości lub jeden z jego zastępców oraz któryś z prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie wybuchu granatnika. "Oczekujemy od przedstawiciela prokuratury informacji na jakim etapie jest postępowanie" – mówi Szczepański. 

Reklama

Czytaj też

Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych sprawą wybuchu w siedzibie Komendy Głównej Policji jednego z granatników, które podczas wizyty na Ukrainie komendant gen. insp. Jarosław Szymczyk dostał od szefów tamtejszych służb, miała zająć się 10 stycznia. Posiedzenie było niejawne, jednak z uwagi na nieobecność Mariusza Kamińskiego, gen. insp. Jarosława Szymczyka oraz gen. dyw. SG Tomasza Pragi zostało odroczone. Już wtedy zapowiadano, że komisja – w tym samym temacie – zbierze się ponownie.

Komendant główny Policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk, tłumacząc w mediach okoliczności, w jakich dostał prezenty od szefów ukraińskich służb, wskazywał że na spotkaniu z szefem Narodowej Policji Ukrainy Ihorem Kłymenką otrzymał tubę po granatniku przerobioną na głośnik, z którego puszczano muzykę. Podobną tubę otrzymał od Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych gen. Dmytra Bondara i był zapewniany, że to także element zużytej broni. Po eksplozji Bondar został zawieszony.

W sprawie toczą się śledztwa i w Polsce, i w Ukrainie. Szef MSWiA informował, że wyklucza dymisję komendanta głównego w związku z tym incydentem. Minister Kamiński do sprawy wybuchu granatnika odniósł się też 26 stycznia z sejmowej mównicy. "Sprawa tak zwanego granatnika została w pełni wyjaśniona ze stroną ukraińską. Wszystkie okoliczności tej sprawy są jasne, wyjaśnione i podane do publicznej wiadomości" – powiedział Kamiński. Szef MSWiA przypomniał też o wizycie, którą 28 grudnia ub. roku w związku z tą sprawą złożył w Warszawie ówczesny szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski, tragicznie zmarły w katastrofie śmigłowca 18 stycznia. "(Denys Monastyrski – przyp. red.) wyraził ubolewanie z powodu tego incydentu. Publicznie w komunikacie, który wydaliśmy razem, jest zdanie o pomyłkowym przekazaniu tego prezentu. Ta sprawa jest jasna" - powiedział Kamiński.

Reklama

Komentarze

    Reklama