Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Ograniczenie wjazdu Rosjan na nowych zasadach. MSWiA zapowiada zmiany
Niektóre kraje Unii Europejskiej de facto już teraz prowadzą kontrole graniczne na swoich odcinkach; jeżeli nie będziemy mieli dobrze uregulowanych spraw migracyjnych, to nie będzie strefy Schengen - ocenił wiceszef MSWiA Bartosz Grodecki. Zapowiedział również zmiany w rozporządzeniu ograniczającym wjazd Rosjan. Polskie przepisy mają być spójne z przepisami w krajach bałtyckich.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Bartosz Grodecki, odpowiedzialny m.in. za sprawy międzynarodowe i migrację w czwartek w rozmowie z PAP.PL, zapytany o przyszłość strefy Schengen powiedział, że jest ona ściśle związana z regulacją prawną kwestii migracyjnych. "Jeżeli nie będziemy mieli dobrze uregulowanych spraw migracyjnych, jeżeli nie będziemy dobrze zarządzać migracją, to zaczniemy wracać do tematu wprowadzenia kontroli na granicach wewnętrznych Unii Europejskiej. To się już dzieje de facto, bo niektóre kraje tę kontrolę wewnętrzną prowadzą na swoich odcinkach granicy. Jeżeli zaczniemy kontrolować na granicach, to nie będzie strefy Schengen, będzie ona zmieniona" - ocenił.
Przypomniał, że prezydencja czeska w Radzie UE wyszła z propozycjami zawarcia nowych rozwiązań w przygotowywanym od lat pakcie o migracji i azylu. W założeniach, kraje same miałyby wybierać formę wsparcia państwa przyjmującego masowo migrantów. "Prezydencja czeska ma ramowy pomysł tak zwanego toolboxu. Toolbox to jest takie narzędzie które będzie zawierało w sobie mechanizmy solidarnościowe (...) to znaczy, że my będziemy w tym toolboxie mieli szereg narzędzi solidarnościowych takich jak readmisja, od której nie uciekniemy, wsparcie systemowe i osobowe i materialne ale także pewnie kontrybucja finansowa" - powiedział. Grodecki zaznaczył, że Polska "bardzo mocno naciska" na to, aby państwa mogły pozostać suwerenne w swojej decyzji dotyczącej wybranego rozwiązania i partycypowania w danym mechanizmie. "Ważnym jest, żeby każde państwo na dany moment miało możliwość i swobodę na ocenienie sytuacji wewnętrznej w kraju i dopasowania tych narzędzi" - dodał.
Czytaj też
Wiceszef MSWiA ocenił, że Komisja Europejska chciałaby dalej wykorzystywać mechanizm relokacji, jednak, "jak wynika z raportu Europejskiego Trybunału Rachunkowego i ze zwykłego empirycznego doświadczenia, nie jest on skuteczny". "Nie można tych ludzi zmusić, żeby pojechali w jakimś komponencie do jakiegoś kraju UE, skoro one tego nie chcą" - dodał.
Unijny pakt o migracji i azylu miał być odpowiedzią na kryzys migracyjny z lat 2014 i 2015. Prezydencja czeska w UE chce doprowadzić do porozumienia w sprawie mechanizmu solidarnościowego, tj. możliwości wsparcia przez państwa członkowskie kraju, który znajdzie się w sytuacji kryzysowej.
Wjazd na nowych warunkach
W rozmowie Grodecki poinformował również, że polski rząd rozmawia z krajami bałtyckimi, żeby w sposób skuteczny rozwiązać kwestię przyjazdu obywateli Federacji Rosyjskiej. Zaznaczył, że wciąż obowiązuje tzw. rozporządzenie graniczne, które MSWiA wprowadziło w związku pandemią COVID-19. Obecnie obejmuje ono granice z Rosją i z Białorusią. Zgodnie z nim z tych krajów do Polski mogą przybywać - zarówno drogą lądową, jak i lotniczą - jedynie określone kategorie osób (obywatele RP, kierowcy transportowi, członkowie misji dyplomatycznych i inni). Prawa do przyjazdu nie mają np. Rosjanie posiadający tylko wizy turystyczne.
Wiceszef MSWiA przypomniał, że rozporządzenie było nowelizowane, gdy doszło do eskalacji sytuacji na granicy z Białorusią oraz po ataku Rosji na Ukrainę. "Będziemy je jeszcze nowelizowali - prace oczywiście trwają - tak, żeby być możliwie spójnymi, jeśli chodzi o przepisy prawa wjazdowego z naszymi partnerami w krajach bałtyckich" - zapowiedział Grodecki.
Czytaj też
Trwają również prace nad projektem, w ramach którego powstanie skuteczny i nowoczesny - jak to określił Grodecki - system perymetryczny, służący do ochrony granicy z obwodem kaliningradzkim. "Jest rzeczywiście projekt w Straży Granicznej, który będzie realizowany. (...) Nie będę ukrywał, że obwód kaliningradzki jest kolejnym, po odcinku granicy z Białorusią, gdzie będzie powstawał skuteczny, nowoczesny system ochrony tej granicy. Na dzisiaj mówimy o bardzo zaawansowanym systemie perymetrycznym i bardzo zaawansowanym systemie elektronicznym. Na to są przeznaczone duże środki" - oświadczył, odpowiadając na pytanie czy władze planują również innego rodzaju inwestycje na tym odcinku.
Grodecki zaznaczył, że w jego ocenie Rosja jest sąsiadem "bardzo niestabilnym, dokonującym wręcz aktu terroru na swoich sąsiadach", przez co Polska musi się odpowiednio zabezpieczyć na polu ochrony granicy. "Jest to element przygotowania się do pewnych działań, których możemy spodziewać się ze strony rosyjskiej" - dodał.
Czytaj też
Zapytany o skuteczność zapory, która powstała na granicy polsko-białoruskiej zaznaczył, że spełnia ona swoją rolę. Poinformował, że budowa systemu perymetrii mającego wzmocnić skuteczność zapory "idzie zgodnie z harmonogramem" i ma być zakończona w listopadzie. "Mur czy zapora, jest takim aktem, który podejmują państwa członkowskie, aby skuteczniej ograniczać napływ migrantów do krajów Unii Europejskiej. Ten mur faktycznie ograniczył ten napór. Widać to w sposób oczywisty w liczbach bezwzględnych. W tym roku to 8 tysięcy prób przekroczeń do połowy września, w zeszłym roku było to prawie 40 tys. Mury stają się w tej chwili pewną częścią infrastruktury granicznej. Wynika to z tego, że brak jest skutecznych narzędzi wypracowanych na poziomie wspólnotowym do tego, aby skutecznie radzić sobie z takimi zjawiskami" - powiedział Grodecki.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji podkreślił, że potrzebne są również odpowiednie przepisy stworzone na poziomie wspólnotowym UE, "aby ten mur, który już jest elementem infrastruktury granicznej, był jednym z narzędzi do tego, aby lepiej radzić sobie z przepływami migracyjnymi".