Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Czujki dymu obowiązkowe od listopada? "Mam nadzieję, że dołączymy do krajów, które spełniają takie wymogi"

Autor. kpt. Łukasz Nowak/ KW PSP Opole

Wszystko wskazuje na to, że już w drugiej połowie listopada zacznie obowiązywać obowiązek wyposażania mieszkań w autonomiczne czujki dymu. Przynajmniej takie nadzieje wyraża kierownictwo MSWiA. „Jest wprowadzony w Irlandii, w Wielkiej Brytanii, we Francji, w Belgii, Holandii, Niemczech, Austrii, Finlandii, Luksemburgu, Danii, Czechach, Norwegii, Szwecji, Łotwie, Estonii i Litwie. Wśród tych krajów nie ma Polski. Mam nadzieję, że 22 listopada dołączymy do krajów, które spełniają takie wymogi” – powiedział wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Szczepański.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Szczepański wziął udział w czwartkowych obradach Sejmu, podczas których odpowiadał na pytania posłów dotyczących czujek dymu. „Komendant główny Państwowej Straży Pożarnej w piśmie do MSWiA zwrócił się z prośbą o wyrażenie zgody na prowadzenie prac legislacyjnych nad projektem rozporządzenia w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków. W dniu 3 października 2024 r. podsekretarz stanu w ministerstwie spraw wewnętrznych Wiesław Leśniakiewicz wyraził zgodę na prowadzenie prac nad ww. projektem i już 4 października projekt został skierowany do uzgodnień wewnątrzresortowych z 7-dniowym terminem na zgłaszanie ewentualnych uwag” – poinformował Szczepański.

Reklama

Projekt został opracowany w związku z pożarem budynku mieszkalnego, powstałym w nocy z 24 na 25 sierpnia, w którym zginęło dwóch strażaków. Jeszcze przed przybyciem zastępów Państwowej Straży Pożarnej autonomiczna czujka dymu zainstalowana w jednym z mieszkań kamienicy skutecznie ostrzegła mieszkańców budynku, co pozwoliło na rozpoczęcie ewakuacji ludzi przed przybyciem jednostek ochrony przeciwpożarowej i uniknięcie wielu poszkodowanych, w tym ofiar śmiertelnych” – tłumaczył wiceszef MSWiA.

Zaznaczył przy tym, że nowelizacja rozporządzenia ma na celu podniesienie poziomu bezpieczeństwa pożarowego w mieszkaniach poprzez „określenie obowiązku stosowania odpowiednich urządzeń wykrywających zagrożenia związane z pożarem lub uwolnieniem się tlenku węgla”. „Nadrzędnym celem tej zmiany jest ograniczenie liczby ofiar śmiertelnych i osób rannych w pożarach oraz zatruć tlenkiem węgla” – podkreślił.

Czytaj też

„Na obecnym etapie prac przewiduje się, że obowiązek będzie dotyczył w pierwszej kolejności budynków nowo wznoszonych. Zakładamy, że te czujniki powinny być już montowane w momencie oddania budynku do użytku. W przypadku budynków użytkowanych przewiduje się 5-letni okres dostosowania. Oczywiście ten okres może być krótszy, zwłaszcza że te czujniki nie są drogie, dlatego że kosztują od 50 do 70 zł, natomiast czujniki dwutlenku węgla to kwota ok. 100 zł” – ocenił Szczepański. Dodał przy tym, że trwają również prace nad wypracowaniem „optymalnych rozwiązań w zakresie wejścia w życie tego obowiązku”.

Wiceszef MSWiA wyjawił też datę, w której nowe przepisy mogłyby zacząć funkcjonować. „Najlepszym terminem dla nas być może byłby 22 listopada 2024 roku. Dlaczego? Dlatego, że 22 listopada przypada Europejski Dzień Czujki Dymu” – powiedział Wiesław Szczepański.

Reklama

„Jeśli chodzi o Polskę, to rzeczywiście jesteśmy pariasem Europy, dlatego że dzisiaj większość krajów europejskich ma już taki obowiązek. On jest wprowadzony w Irlandii, w Wielkiej Brytanii, we Francji, w Belgii, Holandii, Niemczech, Austrii, Finlandii, Luksemburgu, Danii, Czechach, Norwegii, Szwecji, Łotwie, Estonii i Litwie. Wśród tych krajów nie ma Polski. Mam nadzieję, że 22 listopada dołączymy do krajów, które spełniają takie wymogi” – dodał wiceszef MSWiA.

Według Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej – które przedstawił wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji – w 2019 roku doszło do 31 984 pożarów, z czego w budynkach czy obiektach, w których były zamontowane czujniki dymu - tylko 2 746. Z kolei w 2021 roku na ponad 33 tysięcy pożarów – tylko 2 800 budynkach z czujnikami. Natomiast od początku tego roku strażacy odnotowali 20 409 pożarów, z czego w budynkach z czujnikami dymu – 1 761.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. ormo

    Skoro "Wśród głównych przyczyn zatruć tlenkiem węgla są: nieszczelność, brak konserwacji urządzeń, w tym ich czyszczenia, wady konstrukcyjne, niedostosowanie systemu wentylacji do standardów" a to jest to głównie związane ze spalaniem w celach grzewczych. Ciekawe czy ktoś zauważy ,że domy z pompą ciepła nie mają źródła spalania.