Reklama

Straż Pożarna

Czujka w każdym domu? „Propozycja wpłynęła do MSWiA”

Autor. st. str. Arkadiusz Sosnowski/PSP

Komenda główna Państwowej Straży Pożarnej zaproponowała wprowadzenie wymogu wyposażania mieszkań w autonomiczne czujki dymu. „Propozycja wpłynęła do MSWiA” – poinformował rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski.

W niedzielę dwie starsze osoby zmarły wskutek zatrucia tlenkiem węgla w jednej z południowych dzielnic Jaworzna (śląskie). To dwie pierwsze śmiertelne ofiary czadu w tym sezonie grzewczym.

Reklama

Strażacy wciąż apelują o zaopatrywanie się w czujki dymu. Komenda główna Państwowej Straży Pożarnej zaproponowała natomiast, by takie urządzenia były obowiązkowe. Rzecznik komendanta głównego PSP st. bryg. Kierzkowski podkreślił, że taki obowiązek został już wprowadzony w Niemczech, Francji i wielu innych krajach Unii Europejskiej.

Jak wyjaśnił, wymóg instalowania czujników w mieszkaniach wynikałby z przepisów rozporządzenia MSWiA w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Proponowane rozwiązanie zakłada, że w nowych mieszkaniach miałyby być montowane czujki dymu od momentu wejścia w życie nowych przepisów. Z kolei istniejące mieszkania należałoby wyposażyć w czujki dymu w następnych latach. Przewidywany okres przejściowy to około pięć lat. „Ponadto przewiduje się wprowadzenie wymogu stosowania czujek tlenku węgla w pomieszczeniach, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego” - dodał rzecznik.

Czytaj też

Propozycja strażaków wpłynęła do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w drugiej połowie września. St. bryg. Kierzkowski przypomniał, że prace nad tym rozwiązaniem rozpoczęły się na przełomie sierpnia i września br. po tragicznym pożarze w Poznaniu, gdzie zginęło dwóch strażaków, a jedenastu innych i trzy osoby cywilne zostało poszkodowanych.

Po zdarzeniach przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Leśniakiewicz poinformował, że pierwsze jednostki straży przybyły na miejsce już po pięciu minutach od zgłoszeniu. Zgłoszenie to było możliwe właśnie dzięki temu, że jedna z osób miała u siebie w mieszkaniu zamontowaną i sprawną czujkę, dzięki czemu szybko ewakuowano mieszkańców.

Reklama

Wówczas, Leśniakiewicz zapowiedział, że MSWiA dokona weryfikacji i być może zaproponuje rozwiązanie prawne, które zobliguje do montażu czujek dymu. „Być może trzeba będzie dokonać pewnej reasumpcji przepisów. Podejmiemy ryzyko, żeby takie urządzenia ewentualnie były montowane przynajmniej w nowo wznoszonych obiektach” – mówił wiceszef MSWiA.

Objawy zatrucia tlenkiem węgla bywają mylące, szczególnie jeśli w domu nie ma czujki. Zaniepokoić powinny mdłości, osłabienie, senność, bóle głowy, a zwłaszcza duszności. W przypadku podejrzenia zatrucia czadem należy jak najszybciej alarmować służby ratownicze.

Czytaj też

W ubiegłym sezonie grzewczym strażacy w całym kraju odnotowali ponad 4,3 tys. zdarzeń związanych z tlenkiem węgla, poszkodowanych zostało prawie 1,5 tys. osób, a ponad 50 poniosło śmierć. Wśród głównych przyczyn zatruć tlenkiem węgla są: nieszczelność, brak konserwacji urządzeń, w tym ich czyszczenia, wady konstrukcyjne, niedostosowanie systemu wentylacji do standardów

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama