Zakończyła się tegoroczna akcja „Znicz”, w czasie której przez 5 dni, od 31 października do 4 listopada policjanci wspierani przez żandarmerię wojskową czuwali nad bezpieczeństwem na polskich drogach. Niestety, w ciągu 5 dni zginęło na nich 36 osób.
Mimo wysiłków 10 tys. funkcjonariuszy z Wydziału Ruchu Drogowego wspieranych przez 700 żandarmów, wielu kierowców nie potrafiło dostosować się do reguł bezpieczeństwa, cechowało się brawurą, brakiem przewidywania i bezmyślnością.
Owocem takiego zachowania kierujących było 428 wypadków w ciągu 5 dni, w których zginęło 36 osób a ponad 550 zostało rannych.
Niestety, wielu kierowców zdecydowało się również na jazdę po alkoholu – 1839 nietrzeźwych zatrzymała policja.
Mimo tych ponurych danych, według Komendy Głównej Policji, bilans ostatniego świątecznego weekendu jest jednak mniej tragiczny niż rok temu. Wtedy w 464 wypadkach zginęło 51 osób, rannych było 592. W czasie, także 5-dniowej akcji, zatrzymano 2128 nietrzeźwych kierowców.
Podczas corocznej akcji „Znicz”, policjanci z „drogówki” kontrolują prędkość, stan techniczny pojazdów, oraz trzeźwość nimi kierujących. Funkcjonariusze apelują niezmiennie o bezpieczną jazdę, dostosowaną do warunków pogodowych, sprawdzenie stanu technicznego pojazdów i trzeźwość. Pomagają również zapewnić płynność ruchu w okolicach cmentarzy, gdzie zwłaszcza w 1 listopada, w dniu Wszystkich Świętych i 2 listopada w tradycyjny Dzień Zaduszny, ruch jest szczególnie wzmożony.
Szczególny akcent tego roku policjanci kładli na to, czy dzieci były przewożone w odpowiednich fotelikach bezpieczeństwa, czy wszyscy pasażerowie mieli zapięte pasy i czy pojazdy nie były przeładowane.
(MMT)