Za Granicą
Rosyjski szpieg zatrzymany na Litwie
W ostatnich dniach litewskie media obiegła wiadomość o zakończeniu postępowania przygotowawczego w sprawie szpiegostwa na rzecz Rosji. Jak wynika z podanych informacji szpiegiem, który od 2018 roku miał prowadzić działalność na rzecz GRU, okazał się były członek partii Związku Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów, a także aktywny działacz Związku Litewskich Więźniów Politycznych i Deportowanych Eduardas Manovas.
Według informacji przekazanych przez litewskie media były członek Partii Związku Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów (TS-LKD) w Szawlach posiada zarówno obywatelstwo litewskie, jak i rosyjskie. Władze Litwy rozważają pozbawienie go obywatelstwa, w przypadku potwierdzenia zarzutów. Jak podaje LRT oraz agencja BNS, w minionych latach Manovas był kandydatem do Rady Miejskiej w Szawlach z ramienia Związku Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów oraz uczestniczył w życiu publicznym jako artysta fotograf, prezentując m.in. wystawę „Litwa – w moim sercu”.
Zakończone śledztwo i szczegóły zarzutów
Na konferencji prasowej 9 grudnia br., w której uczestniczyli przedstawiciele litewskiej Prokuratury Generalnej oraz Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego, Artūras Urbelis, główny prokurator Departamentu Dochodzeń poinformował, że zgromadzone dowody, w trakcie postępowania wskazują na działania szpiegowskie prowadzone w imieniu rosyjskich służb. Śledztwo trwało od stycznia 2024 roku, kiedy to ustalono, iż podejrzana osoba przekazuje informacje na rzecz GRU w zamian za wynagrodzenie.
Wśród zbieranych przez niego informacji znalazły się – według prokuratury – informacje jawne, jednak szczególnie interesujące dla Rosji. Dotyczyły one między innymi sytuacji politycznej na Litwie, działalności partii rządzących, nastrojów społecznych, spraw gospodarczych, a także szeroko rozumianego potencjału obronnego kraju. Podejrzany mógł docierać do istotnych liderów politycznych, urzędników państwowych, a nawet – jak sugerował prokurator Urbelis – do premierów oraz ministrów. Choć śledczy nie ujawniają konkretnych nazwisk, istnieje przypuszczenie, iż podejrzany, będąc aktywnym członkiem TS-LKD oraz środowisk emigracyjnych i kombatanckich, zdołał pozyskać informacje o charakterze wrażliwym. Prokuratura poinformowała, że prowadzone są także czynności w celu ustalenia ewentualnych współpracowników, zarówno na terenie Litwy, jak i poza jej granicami.
Klasyczne metody szpiegowskie
Według portalu LRT.lt Remigijus Bridikis, zastępca dyrektora VSD, podkreślił w trakcie konferencji prasowej, że w śledztwie zabezpieczono zaawansowany sprzęt służący do kodowania i przesyłania informacji drogą radiową. Według litewskich służb specjalnych podejrzany był osobą specjalnie przeszkoloną i przygotowaną przez rosyjskie służby do pełnienia roli „nielegała” – szpiega działającego w innym kraju pod własną tożsamością, starannie wkomponowanego w lokalne środowisko społeczne, polityczne i kulturalne.
Jak zwrócił uwagę prokurator Urbelis, schemat działania Manovasa przypomina scenariusz z filmów szpiegowskich. Informacje odbierane za pomocą szyfrowanej komunikacji radiowej, następnie odszyfrowywane i po wykonaniu zadań ponownie szyfrowane i przekazywane do Rosji. Regularne kontakty, rytm komunikacji, zastosowanie zaawansowanych technologii i zachowanie pełnej dyskrecji – to wszystko świadczy o profesjonalnej organizacji tego przedsięwzięcia szpiegowskiego.
Czytaj też
„Podejrzanemu powierzono zadania monitorowania zarówno środowiska pola politycznego, jak i naszych przygotowań obronnych. Odbywały się także spotkania NATO, czyli (przeprowadzania) wszelkich możliwych wywiadów, zarówno o (sytuacji politycznej), jak i gospodarczej” – powiedział prokurator A. Urbelis na konferencji prasowej. „Jeśli widzieliście popularne filmy o szpiegostwie, to tutaj informacja została odebrana drogą radiową, została odszyfrowana, zadanie zostało wykonane, następnie informacja została zaszyfrowana, systemy przygotowano do transmisji i informacja została przekazana” – dodał prokurator.
Remigiusz Bridikis zauważył z kolei, że ta sprawa jest wyjątkowa w historii współczesnego kontrwywiadu. „Osoba ta pracowała w rosyjskim wywiadzie wojskowym, w nielegalnym programie. Był pracownikiem tego nielegalnego programu. Ten program sam w sobie jest bardzo unikalną, kosztowną i złożoną metodą, która wymaga dużych zasobów. (…) Z reguły w takich przypadkach zbierane są informacje wrażliwe, szczególnie istotne dla Rosji. Program powstał i był szeroko stosowany jeszcze w Związku Radzieckim, później został przejęty przez Rosję” – ocenił.
Jak podaje LRT Radio i cytowane przez nią źródła śledcze, program „nielegalnych” szpiegów jest spuścizną po sowieckim wywiadzie i nadal jest praktykowany przez Rosję. Tacy agenci nie wyróżniają się z otoczenia, często funkcjonują w społeczeństwie przez długie lata, zajmując się biznesem, działalnością artystyczną czy naukową. Budują wiarygodną tożsamość, rozległą siatkę znajomych i kontaktów, a w odpowiednim momencie są aktywowani do prowadzenia działań wywiadowczych. Remigijus Bridikis zaznaczył, że w tym przypadku mamy do czynienia z unikalnym, bardzo złożonym i kosztownym w realizacji sposobem pozyskiwania informacji. Do roli „nielegała” zwykle wybiera się osoby wszechstronnie uzdolnione, przygotowane psychologicznie oraz lojalne wobec służb rosyjskich.
Powiązania polityczne i społeczne
Podejrzany, jak podaje LRT Radio, był aktywnym uczestnikiem życia społeczno-politycznego. W 2011 roku startował do Rady Miejskiej w Szawlach z ramienia TS-LKD, działał w LPKTS – Związku Litewskich Więźniów Politycznych i Deportowanych oraz prezentował swoje prace fotograficzne. Z relacji członków organizacji wynika, że był postrzegany jako osoba życzliwa, pomocna i kulturalna. Nigdy nie wzbudzał podejrzeń, angażując się w prace społeczne i uczestnicząc w spotkaniach partyjnych, podczas których wykonywał szereg zdjęć.
Członkowie TS-LKD, w tym tymczasowa przewodnicząca Radvilė Morkūnaitė-Mikulėnienė, oraz osoby z otoczenia związku wygnańców i deportowanych oświadczyły, że nigdy nie otrzymywały sygnałów ostrzegawczych ze strony służb. Zdaniem Laurynasa Kasčiūnasa, pełniącego obowiązki ministra obrony narodowej oraz byłego ministra obrony Arvydasa Anušauskasa, TS-LKD jako ugrupowanie konsekwentnie krytyczne wobec polityki Kremla stanowiła atrakcyjny cel dla rosyjskich służb wywiadowczych.
Możliwe odebranie obywatelstwa
Jak podaje BNS, Agnė Bilotaitė, szefowa litewskiego MSW zapowiedziała, że jeśli podejrzenia wobec E. Manova się potwierdzą, a kwestie podwójnego obywatelstwa (litewskiego i rosyjskiego) zostaną w pełni udokumentowane, Litwa rozpocznie procedurę odebrania mu obywatelstwa. Decyzja ta miałaby być naturalną konsekwencją działań wymierzonych przeciwko bezpieczeństwu państwa.
Przypadek Eduardasa Manovasa, jak zwraca uwagę VSD, to jeden z najbardziej skomplikowanych spraw kontrwywiadowczych w historii Litwy ostatnich dekad. Podkreśla on, jak ważne jest stałe monitorowanie środowisk politycznych, społecznych i emigracyjnych pod kątem możliwości infiltracji przez obce służby. Zgodnie z analizą komentatorów, Rosja konsekwentnie dąży do pozyskiwania informacji, nawet jawnych, lecz z kontekstem politycznym, gospodarczym czy obronnym, aby lepiej rozumieć sytuację wewnętrzną państw regionu i ewentualnie wywierać na nie wpływ.
Czytaj też
Jak zwracają uwagę litewskie media, sprawa szpiegostwa na rzecz Rosji, w której podejrzanym jest Eduardas Manovas ukazuje, że analizowane dane miały istotne znaczenie strategiczne dla służb Rosji. Przeniknięcie do struktur partii konsekwentnej, krytycznej wobec Kremla oraz środowisk emigracyjnych i kombatanckich potwierdza, że państwa bałtyckie pozostają w kręgu zainteresowań rosyjskich służb specjalnych.
To nie pierwszy przypadek zidentyfikowania rosyjskich szpiegów na Litwie. W 2022 roku litewskie służby wywiadowcze poinformowały o aresztowaniu kilku osób pracujących dla Rosji pod przykrywką misji dyplomatycznych lub handlowych. Eksperci zwracają uwagę, że Rosja aktywnie rozmieszcza agentów w państwach bałtyckich ze względu na ich strategiczne położenie i kluczową rolę we wspieraniu Ukrainy. Litwa pozostaje kluczowym celem rosyjskiego wywiadu jako jeden z najbardziej zagorzałych zwolenników sankcji wobec Moskwy.