Reklama

Przestępczość Kaukazu a bezpieczeństwo Europy

Autor. pixabay.com

Południowy Kaukaz, obejmujący Gruzję, Armenię i Azerbejdżan, to region o burzliwej historii, w którym legalny handel od wieków przeplatał się z nielegalnymi przepływami towarów, ludzi i pieniędzy. Położony na styku Europy, Azji i Bliskiego Wschodu, stanowił naturalny korytarz dla kupców, armii i uchodźców, a od czasów sowieckich także dla kontrabandy.

Jak wynika z raportu Global Initiative Against Transnational Organized Crime (GI-TOC) „Den of Thieves: Mapping Organized Crime in the South Caucasus” z sierpnia 2025 roku, w tym środowisku narodziła się i umocniła unikalna subkultura kryminalna – „worowie w zakonie”, czyli „złodzieje w prawie”. Przez dekady stanowili oni elitę świata przestępczego, strzegąc jego kodeksu.

Reklama

Autor raportu, dr Alexander Kupatadze, podkreśla, że choć w XXI wieku władze Armenii, Gruzji i Azerbejdżanu podejmowały próby zwalczania tych struktur, w praktyce często dochodziło do ich kooptacji, tolerowania lub cichej współpracy z państwem. W rezultacie grupy przestępcze z tego regionu nie tylko przetrwały upadek ZSRR, ale także znacząco rozszerzyły swoją działalność na globalną sieć przestępczą, przenosząc operacje głównie do Europy, Rosji i USA, gdzie utrzymują wpływy dzięki sojuszom, protektoratom i układom politycznym.

Analiza sygnałów wywiadowczych i medialnych wskazuje, że kaukaska przestępczość, w tym ormiańskie i gruzińskie gangi, aktywnie działa w miastach takich jak Paryż, Lyon, Barcelona, Warszawa czy Berlin, wchodząc na rynek włamań, oszustw i przemytu. Grupy te zrewolucjonizowały swoje metody, łącząc działalność przestępczą z interesami oligarchów, biznesu, a także – co kluczowe – rosyjskich służb specjalnych.

Armenia: diaspora, mafia i pranie pieniędzy

Na tle sąsiadów przestępczość zorganizowana w Armenii wydaje się mniej intensywna, choć wciąż stanowi poważny problem. Zamknięcie granic z Turcją i Azerbejdżanem, będące efektem wieloletnich konfliktów politycznych, ograniczyło możliwości przemytu, sprawiając, że kraj nie jest głównym szlakiem tranzytowym, z wyjątkiem tras do gruzińskich portów.

Czytaj też

Po Rewolucji Aksamitnej w 2018 roku wprowadzono szeroki pakiet reform antykorupcyjnych, mających na celu rozliczenie tzw. klanu karabaskiego oraz kryminalnej subkultury „worów w zakonie”. Początkowy entuzjazm społeczny z czasem osłabł, gdy opinia publiczna zauważyła brak konsekwencji w działaniach władz. Organizacje pozarządowe wskazywały, że ściganie omija osoby powiązane z obozem rządzącym. W efekcie wielu byłych urzędników i przedsiębiorców wyprowadziło kapitał za granicę, nasilając zjawisko prania pieniędzy i odpływu majątku narodowego.

Największym wyzwaniem pozostają monopole, kartele, przemyt legalnych dóbr, narkotyki oraz dynamicznie rozwijający się sektor hazardu online. Mimo prób ograniczenia tych praktyk, część dawnych struktur przetrwała, często dzięki współpracy z rosyjskimi firmami, które manipulując przetargami, utrzymują swoje wpływy. Brak pełnej niezależności sądownictwa dodatkowo osłabia mechanizmy kontroli.

Interpol zwraca uwagę na szczególną skalę nielegalnego handlu podrabianymi towarami, zwłaszcza papierosami. Armenia pozostaje jednym z największych dostawców fałszywego tytoniu do Rosji, ustępując jedynie Białorusi i Kazachstanowi. Choć udział w rynku spadł na rzecz producentów białoruskich, armeńskie papierosy nadal dominują w południowych regionach Rosji, gdzie silna diaspora i obecność „worów w zakonie” sprzyjają ich dystrybucji. Duże ilości surowego tytoniu sprowadzanego z Indii, znacznie przekraczające potrzeby krajowe, wskazują na rozwinięty proceder reeksportu.

Reklama

Rozwinięty sektor IT wspiera gospodarkę, ale jednocześnie sprzyja ekspansji szarej strefy hazardowej. Gry online i zakłady bukmacherskie w 2021 roku osiągnęły wartość 3,2 biliona dramów (około 8,27 mln dolarów – przyp. red.), czyli dwukrotność rocznych dochodów państwa. Podobne tendencje obserwuje się w Gruzji, a część środków trafia do Armenii z krajów, gdzie hazard jest zakazany, takich jak Iran, Turcja czy Azerbejdżan.

Mimo stosunkowo niskiego spożycia narkotyków, liczba osób uzależnionych w Armenii rośnie. W 2022 roku zarejestrowano 7570 pacjentów z zaburzeniami uzależnieniowymi, co potwierdza narastający problem. Większym zagrożeniem jest jednak rola Armenii jako kraju tranzytowego dla heroiny, amfetaminy i kokainy. Kluczowe znaczenie ma przejście graniczne w Meghri, przez które narkotyki z Afganistanu trafiają do Europy.

W 2024 roku liczba ujawnionych przypadków przemytu wzrosła tam o 86 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Największa przechwycona partia heroiny (112 kg) została zatrzymana w Gruzji w 2021 roku podczas międzynarodowej operacji. W 2023 roku prokuratura Armenii odnotowała ponad 5 tysięcy przestępstw narkotykowych, głównie związanych z obrotem nielegalnymi substancjami.

Armenia od dawna jest ważnym ośrodkiem dla „worów w zakonie”. W 2015 roku w Erywaniu odbył się ich zjazd, zorganizowany z powodu ryzyka aresztowań w Rosji. Poszczególne „klany” kontrolują określone części stolicy. W 2020 roku, wzorem Gruzji, wprowadzono przepisy zakazujące działalności związanej z subkulturami przestępczymi, co doprowadziło do licznych procesów i emigracji wielu przestępców do Rosji i UE. Podziemie zajmuje się wymuszeniami, fikcyjnym „ściąganiem długów”, nielegalnym posiadaniem broni oraz przemocą wynikającą z walk o wpływy.

Czytaj też

Znaczącą rolę w gospodarce odgrywają oligarchowie i kartele powiązane z elitami politycznymi. Weterani wojny o Karabach, dzięki koneksjom politycznym, zdobyli dominującą pozycję w handlu, a przed Rewolucją Aksamitną około 20 z nich kontrolowało kluczowe sektory gospodarki. Choć część została odsunięta od władzy, niektórzy, jak Gagik Carukian czy Samvel Aleksanian, utrzymali wpływy. Rodzina byłego prezydenta Serża Sarkisjana symbolizuje związki państwa z przestępczością – jej członkowie byli zamieszani w afery korupcyjne i kryminalne, od defraudacji po handel narkotykami.

Armenia stała się także ważnym ogniwem w międzynarodowych schematach prania pieniędzy i przemytu. Po nałożeniu sankcji na rosyjskie złoto część kruszcu trafiała do Armenii, gdzie przetapiano go i sprzedawano jako biżuterię w Dubaju. Choć proceder osłabł w 2025 roku po nagłośnieniu, przez długi czas skutecznie omijał mechanizmy kontrolne. Jednocześnie przez Armenię wiodą szlaki heroinowe i kokainowe do Europy, w czym uczestniczą lokalne i zagraniczne sieci przestępcze.

Ormiańskie grupy są aktywne przede wszystkim we Francji, Niemczech i Hiszpanii. Niemieckie BKA raportuje ich zaangażowanie w przemyt, wymuszenia i oszustwa finansowe już od początku lat 2010. Francuska Gendarmerie Nationale rozbiła grupę zajmującą się przemytem papierosów i praniem pieniędzy, a hiszpańskie operacje policyjne w 2020 roku ujawniły powiązania ormiańskiej mafii z lokalnymi politykami i grupami przestępczymi.

Reklama

Ormiańskie struktury korzystają z diaspory w USA, Francji i Libanie, gdzie angażują się w lichwę i pranie pieniędzy, zwłaszcza w kontekście nielegalnej migracji na granicy USA-Meksyk. Według dziennikarzy śledczych El País i ABC España, w 2018 roku hiszpańska policja przeprowadziła operację przeciwko tzw. mafii ormiańskiej, zatrzymując ponad 100 osób. Zarzuty dotyczyły m.in. ustawiania meczów tenisowych, nielegalnego hazardu, przemytu papierosów i narkotyków. Skala tej sprawy pokazuje, że diaspora ormiańska zbudowała wielowarstwową sieć powiązań, łączącą sport, świat przestępczy i finanse.

Gruzja: powrót „worów w zakonie" i cyberoszustwa

Położenie geograficzne Gruzji czyni ją kluczowym szlakiem tranzytowym dla narkotyków, zwłaszcza heroiny z Afganistanu, przez Azję Środkową i Kaukaz Południowy do Europy, choć coraz częściej rejestruje się także transporty kokainy i metamfetaminy. Wewnętrzny rynek narkotykowy nie jest rozbudowany, ale strategiczna lokalizacja przyciąga międzynarodowe grupy przestępcze.

Gruzja jest również krajem pochodzenia i tranzytu ofiar handlu ludźmi, rekrutowanych do pracy przymusowej i prostytucji, a następnie wywożonych do Europy i na Bliski Wschód. Pomimo programów prewencyjnych problem jest szczególnie widoczny na obszarach wiejskich, gdzie ubóstwo i bezrobocie sprzyjają działalności mafii. Liberalna polityka gospodarcza i luki w sektorze finansowym czynią Gruzję atrakcyjnym miejscem do prania pieniędzy poprzez firmy-słupy, inwestycje w nieruchomości i mechanizmy bankowe.

Po rewolucji róż w 2003 roku wdrożono reformy antykorupcyjne, które ograniczyły nadużycia w administracji i policji. Mimo to wciąż ujawniane są przypadki powiązań polityków z grupami kryminalnymi. Policja cieszy się stosunkowo dużym zaufaniem społecznym, ale ma ograniczone możliwości w walce z cyberprzestępczością i transgranicznymi sieciami mafijnymi. Kluczowym narzędziem stało się prawo umożliwiające karanie za samą przynależność do subkultury przestępczej. Aktywność organizacji pozarządowych i mediów pozwala nagłaśniać przypadki korupcji, choć niezależni dziennikarze bywają poddawani presji politycznej, co ogranicza ich swobodę.

Czytaj też

Gruzja była kolebką „worów w zakonie”, których wpływy osłabły po 2003 roku. Jednak w ostatnich latach obserwuje się ich powrót – odzyskują kontrolę w więzieniach i coraz częściej pobierają haracze od drobnych przedsiębiorców. Dane z 2023 roku potwierdzają skalę zjawiska: 71 osób oskarżono o przynależność do tej subkultury, a 200 innych ścigano za cyberprzestępczość.

Gruzińskie grupy są obecne w Europie Zachodniej i Środkowej, specjalizując się w kradzieżach, włamaniach i napadach. W Polsce Policja odnotowała falę włamań i napadów w Warszawie i Poznaniu, gdzie grupy operowały błyskawicznie, dokonując kradzieży i natychmiast opuszczając kraj. W maju 2025 roku w Warszawie zatrzymano siedmiu obywateli Gruzji, w tym jednego „wora w zakonie”, przejmując gotówkę i luksusowe przedmioty.

W Niemczech i Francji gangi specjalizują się we włamaniach do sklepów jubilerskich i galerii sztuki, a w Hiszpanii i Grecji angażują się w przemyt migrantów z Turcji, fałszując dokumenty i wizy. Według Europolu gruzińskie grupy działają w mobilnych zespołach, szybko przemieszczając się po strefie Schengen, dokonując włamań i przerzucając łupy do magazynów logistycznych. W 2023 roku wspólna operacja francuskiej i hiszpańskiej policji doprowadziła do aresztowania 28 osób, w tym lidera z tytułem „wora w zakonie”, co potwierdziło hierarchiczny i międzynarodowy charakter tych struktur.

Azerbejdżan: państwo w cieniu przestępczości zorganizowanej

Azerbejdżan jest przykładem kraju, w którym przestępczość zorganizowana wrosła w struktury państwowe. Od lat 90. grupy mafijne związały się z elitami politycznymi i biznesowymi, zapewniając im kapitał i wpływy. Afera „Azerbaijani Laundromat”, ujawniona przez OCCRP, pokazała, że w latach 2012–2014 przez sieć firm-słupów przepłynęło około 2,9 miliarda dolarów, wykorzystywanych do kupowania wpływów politycznych w Europie. Skala powiązań ujawniła, że przestępczość gospodarcza stała się narzędziem reżimu.

Reklama

Kraj odgrywa kluczową rolę w tranzycie narkotyków. Szlaki heroinowe z Afganistanu przez Iran i Kaukaz Południowy kierują towar do Rosji i Europy, a w ostatnich latach dołączono do nich kokainę i metamfetaminę. Władze regularnie informują o przechwyceniach dużych transportów, zwłaszcza na granicy z Iranem. Azerbejdżan jest także miejscem pochodzenia i tranzytu ofiar handlu ludźmi – głównie kobiet i dzieci kierowanych do pracy przymusowej i prostytucji w Turcji, Rosji czy Europie Zachodniej. Pomimo reform prawnych i kampanii społecznych, ubóstwo i bezrobocie na terenach wiejskich sprzyjają rekrutacji ofiar przez grupy przestępcze.

Azerska przestępczość jest znana z brutalnych metod, w tym zabójstw na zlecenie. W 2018 roku we Francji zamordowano dziennikarza Rahima Namazova, powiązanego ze światem przestępczym, a w 2024 roku w Nowym Jorku ujawniono plan likwidacji irańskiego dysydenta, w który zamieszane były azerskie struktury działające na zlecenie Teheranu.

Najwięksi bossowie, tacy jak Nadir „Guli” Salifov czy Rovshan Janiyev, działali głównie w Turcji, gdzie zginęli w mafijnych porachunkach. Ich organizacje specjalizowały się w obrocie narkotykami, praniu pieniędzy oraz nielegalnym handlu kawiorem z Morza Kaspijskiego, który pozostaje charakterystyczną gałęzią przestępczości w Azerbejdżanie. Do tego dochodzi przemyt ludzi, broni i dóbr luksusowych.

Czytaj też

Według raportów międzynarodowych Azerbejdżan należy do państw regionu o największej skali nielegalnych transferów finansowych. W przypadku „Laundromatu” zidentyfikowano niemal 3 miliardy dolarów przelanych przez system bankowy. Europol i GI-TOC podkreślają znaczenie Azerbejdżanu jako punktu przerzutowego heroiny do Europy. Specyfiką kraju jest silne powiązanie przestępczości z elitami władzy, które wykorzystują mafijne struktury do transferu kapitału i utrzymywania wpływów politycznych na Zachodzie. Źródła śledcze wskazują na bliską współpracę azerskich grup z rosyjskimi służbami specjalnymi, które wykorzystują je do prania pieniędzy i operacji przemytniczych.

Azerbejdżan wyróżnia się na tle Kaukazu jako państwo, w którym przestępczość zorganizowana wrosła w aparat polityczny i gospodarczy. Grupy mafijne zajmują się nie tylko handlem narkotykami czy ludźmi, ale także uczestniczą w międzynarodowych aferach finansowych, zabójstwach na zlecenie i rozgrywkach geopolitycznych. Ich wpływy sięgają daleko poza region, obejmując Europę i Bliski Wschód, co czyni Azerbejdżan kluczowym węzłem przestępczości zorganizowanej.

Kaukaskie sieci przestępcze a wojna na Ukrainie

Wojna na Ukrainie, rozpoczęta w 2022 roku, znacząco wpłynęła na charakter przestępczości w regionie Kaukazu Południowego. Najważniejszym skutkiem inwazji Rosji był gwałtowny rozwój mechanizmów omijania sankcji oraz wzrost działań przemytniczych prowadzonych przez obywateli Rosji, Ukrainy i Białorusi, którzy zaczęli wykorzystywać terytorium Gruzji i Armenii.

Reklama

Dotychczas kluczowe szlaki tranzytowe dla narkotyków, broni i towarów podrobionych prowadziły przez Ukrainę i Morze Czarne, ale po ich zamknięciu przestępczość przeniosła się na trasy kaukaskie. Szczególnie widoczny jest wzrost przemytu narkotyków – przez Armenię przechodzą zarówno transporty z Iranu, jak i kokaina z Ameryki Łacińskiej.

Rosja, chcąc obejść zachodnie sankcje, zacieśniła współpracę handlową z państwami regionu, czyniąc Kaukaz istotnym ogniwem w nielegalnym obrocie między Rosją, Turcją i Iranem. Kluczową rolę odgrywają oligarchowie rosyjscy pochodzenia gruzińskiego, azerbejdżańskiego i ormiańskiego, którzy dzięki powiązaniom biznesowym i politycznym wspierają proceder. Obok nich działają mniejsze sieci pośredników.

Każde z państw Kaukazu Południowego wyspecjalizowało się w innych obszarach obchodzenia sankcji. Gruzja stała się centrum handlu samochodami – w 2024 roku wartość eksportu pojazdów sięgnęła 2,4 mld dolarów. Samochody sprowadzane z USA, UE i Japonii oficjalnie wysyłane są do Kirgistanu czy Kazachstanu, gdzie opłacane są cła, po czym trafiają do Rosji, często nie docierając do deklarowanego miejsca przeznaczenia. W efekcie Kirgistan stał się głównym partnerem handlowym Gruzji.

Armenia wyrosła na ośrodek nielegalnego reeksportu złota i biżuterii. W latach 2022–2024 wartość oficjalnego eksportu biżuterii wzrosła pięciokrotnie. Proceder polega na przetapianiu przemycanych z Rosji sztabek złota na ciężkie łańcuchy, co pozwala ukryć ich pochodzenie i wartość. Tak przetworzone złoto trafia głównie do Turcji i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Czytaj też

Azerbejdżan pełni kluczową rolę w handlu rosyjsko-irańskim dzięki strategicznemu położeniu na korytarzu transportowym Północ–Południe. Nowy port w Alat nad Morzem Kaspijskim, otwarty w 2018 roku, stał się głównym ogniwem wymiany i po rozbudowie ma osiągnąć przepustowość 25 mln ton ładunków rocznie.

Wszystkie trzy republiki mają potencjał, by stać się ważnymi punktami legalnego i nielegalnego handlu między Chinami a Zachodem. Sprzyjają temu inwestycje Pekinu w azerbejdżańską infrastrukturę oraz projekty w Gruzji, takie jak port głębokowodny w Anaklii i lotnisko w pobliżu Tbilisi.

Mechanizmy działania kaukaskich sieci przestępczych w Europie

Działania kaukaskich grup w Europie opierają się na kilku kluczowych schematach.

Po pierwsze, mobilność: gruzińskie gangi działają w modelu „seryjnych napadów” – po dokonaniu przestępstwa w jednym kraju błyskawicznie przemieszczają się do kolejnego, utrudniając identyfikację.

Po drugie, legalne przykrycie: przestępcy wykorzystują spółki-słupy, kantory, lombardy i firmy transportowe do prania pieniędzy i przemytu.

Po trzecie, diaspora: ormiańskie i azerskie grupy korzystają z dużych społeczności diasporowych w Europie i USA, które zapewniają logistykę, dostęp do kapitału i kontaktów.

Reklama

Po czwarte, specjalizacja: Gruzini dominują w napadach, włamaniach i cyberprzestępczości, Ormianie w lichwie i praniu pieniędzy, a Azerowie w zabójstwach na zlecenie i kontrabandzie luksusowych towarów, takich jak kawior.

Po piąte, integracja z polityką, szczególnie wyraźna w Azerbejdżanie, gdzie mafia pełni funkcję narzędzia elit rządzących.

Po szóste, współpraca z rosyjskimi służbami, które wykorzystują kaukaskie struktury do prania pieniędzy, przemytu i działań sabotażowych destabilizujących Europę.

Mechanizmy te mają charakter wielowarstwowy i dobrze oddają zdolność grup kaukaskich do adaptacji. Mobilność gruzińskich gangów jest widoczna w statystykach – według portalu Wirtualna Polska – w 2024 roku polska Policja zatrzymała 1 895 obywateli Gruzji, z czego 136 trafiło do aresztu. Na koniec 2024 roku w polskich zakładach karnych przebywało 322 Gruzinów, a Straż Graniczna wydaliła 2 589 obywateli Gruzji.

Czytaj też

Legalne przykrycie opisuje OCCRP, wskazując, że grupy kaukaskie zakładają firmy-słupy, kantory i firmy transportowe, które umożliwiają pranie pieniędzy i przemyt narkotyków, papierosów czy kawioru. Diaspora zapewnia ormiańskim i azerskim grupom logistykę i legalne kontakty, a specjalizacja pozwala każdej z grup działać w określonej niszy. W Azerbejdżanie mafia jest integralną częścią systemu władzy, czego przykładem jest „Azerbaijani Laundromat”, gdzie przez europejskie banki i brytyjskie spółki-słupy przelano co najmniej 2,9 miliarda dolarów.

Narkobiznes pozostaje kluczowym elementem. Według raportu Europolu i EMCDDA „EU Drug Markets – Heroin and Other Opiates” (2024), „trasa kaukaska” jest głównym korytarzem przemytu heroiny do Europy. Narkotyki z Iranu trafiają przez Armenię i Azerbejdżan do Gruzji, a następnie promami przez Morze Czarne do Bułgarii, Rumunii czy Włoch. W 2023 roku włoska Guardia di Finanza przechwyciła w porcie Gioia Tauro 2,7 tony kokainy ukrytej w kontenerach z Ekwadoru, których dokumentacja wskazywała Armenię jako kraj docelowy, co potwierdza ekspansję kaukaskich sieci na rynek kokainy.

Reklama

Współpraca z Rosją jest ostatnim filarem. Analizy Financial Times i Associated Press wskazują, że kaukaskie grupy są wykorzystywane przez rosyjskie służby specjalne i mafię do prania pieniędzy, przemytu oraz działań sabotażowych, takich jak podpalenia czy destabilizacja polityczna. Europol określa to jako „shadow alliance” – sojusz cieni, w którym mafie kaukaskie pełnią rolę wykonawców trudnych do powiązania z Moskwą.

Kaukaskie sieci przestępcze są dziś nie tylko narzędziem gangsterskim, ale częścią globalnych systemów wpływów, łączących biznes, diasporę, państwo i cyberprzestrzeń. Armenia stała się hubem sankcji, Gruzja – centrum cyberoszustw i mobilnych gangów, a Azerbejdżan – państwem mafijnym o globalnym zasięgu. Ich obecność jest najbardziej widoczna we Francji, Niemczech, Hiszpanii, a ostatnio także w Polsce.

Jak podkreśla GI-TOC, skuteczna walka z tym zjawiskiem wymaga nie tylko działań policyjnych, ale przede wszystkim międzynarodowej koordynacji, kontroli finansowej i legislacji uniemożliwiającej legalizację mafijnego kapitału. Bez tego mafie kaukaskie i ich rosyjscy protektorzy będą nadal rozszerzać wpływy – od Tbilisi po Warszawę, od Erywania po Paryż, od Baku po Berlin.

Reklama
WIDEO: Wiceminister finansów: wszyscy funkcjonariusze powinni być traktowani równo, jeśli wykonują te same zadania
Reklama

Komentarze

    Reklama