Reklama

Za Granicą

"Ponadnarodowe represje" i działalność szpiegowska. Nowa Zelandia publikuje raport służb bezpieczeństwa

Autor. Pixabay

Nowa Zelandia jest świadoma działalności wywiadowczej i ingerencji ze strony Chiny, Rosji i Iranu – wynika z opublikowanego w piątek raportu służb bezpieczeństwa i wywiadu. W odtajnionej pierwszy raz ocenie zagrożenia stwierdzono również, że chińskie służby stale prześladują chińską społeczność, która osiedliła się na wyspach.

Reklama

Służby wywiadu i bezpieczeństwa Nowej Zelandii (NZSIS) "zdają sobie sprawę z trwającej działalności w Nowej Zelandii i przeciwko niej oraz w naszym regionie, która jest powiązana ze służbami wywiadowczymi ChRL" – poinformowano w raporcie "New Zealand's Security Threat Environment 2023". Władze odtajniły pierwszy raz analizę wywiadu ramach działań na rzecz lepszego informowania Nowozelandczyków o zagrożeniach.

Reklama

"Tylko niewielka liczba państw działa przeciwko Nowej Zelandii, ale niektóre robią to uporczywie i z potencjałem wyrządzenia znacznych szkód" – czytamy w raporcie NZSIS. Służby wymieniły z nazwy Chiny, Rosję i Iran. Jak dodano, rosnąca arogancja Chin jest podsycana przez strategiczną walkę w regionie Azji i Pacyfiku, gdzie Pekin stara się zdobyć przewagę nad USA i ich zachodnimi sojusznikami.

Czytaj też

Nowa Zelandia jest częścią sojuszu wywiadowczego "Pięciorga oczu" wraz ze Stanami Zjednoczonymi, Kanadą, Wielką Brytanią i Australią. W przeszłości Wellington był krytykowany za łagodniejsze stanowisko wobec Chin, swojego największego partnera handlowego, i przedkładanie bliskich relacji handlowych nad kwestie związane z bezpieczeństwem sojuszników.

Reklama

W raporcie stwierdzono jednak, że najbardziej znaczącym przypadkiem ingerencji były ciągłe represje wobec chińskich społeczności w Nowej Zelandii ze strony grup i osób powiązanych z chińskim wywiadem. Tego rodzaju działania – mające na celu ograniczenie głosów sprzeciwu wśród emigrantów – NZSIS określiły jako "ponadnarodowe represje", które mogą obejmować inwigilację, nękanie czy groźby krzywdzenia bliskich nadal przebywających w Chinach, a nawet "przymusową repatriację".

Czytaj też

W raporcie zwrócono tez uwagę na Iran i Rosję. Ten pierwszy miał monitorować "grupy dysydenckie", a z kolei rosyjskie kampanie dezinformacyjne, zdaniem NZSIS, wywierały wpływ na niewielką liczbę Nowozelandczyków.

W raporcie dodano, że w szerszym ujęciu międzynarodowe środowisko bezpieczeństwa, w którym znajduje się Nowa Zelandia, jest obecnie trudniejsze i mniej przewidywalne niż w ostatnich dziesięcioleciach.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama