Za Granicą
Jak przygotować wielomilionowe państwo na atak rakietowy?
Atak rakietowy na duże miasto to realne zagrożenie, o którym mówi się już nie tylko w Indo-Pacyfiku, na Bliskim Wschodzie, ale również w Europie. Stąd też warto wskazać na miejsca, gdzie władze centralne i lokalne testują, niejako na żywo, całe populacje w sferze podnoszenia świadomości oraz zmniejszenia ryzyka ofiar. Jednym z liderów w tym zakresie jest dziś Tajwan.
Symulowany atak rakietowy na prawie trzymilionową aglomerację, powiązany m.in. z masowym testowaniem procedur ewakuacji ludności do miejsc schronienia, to w uproszczeniu scenariusz cyklicznych ćwiczeń odporności Tajwanu. Oczywiście, nie są one skoncentrowane tylko na stołecznym Tajpej, ale obejmują inne fragmenty tajwańskiego terytorium, jednak przykład milionowego miasta, pozwala pokazać skalę przedsięwzięcia związanego ze znanym formatem tzw. obrony totalnej. Obrazowo, chodzi o posiadanie takiego systemu obronnego kraju, w którym zarówno komponenty typowo wojskowe, jak i cywilne potrafią płynnie zareagować na wystąpienie kryzysu.
Miasto pod ostrzałem
Oczywiście, mając na uwadze obecne napięcia w rejonie Indo-Pacyfiku, Ministerstwo Obrony Republiki Chińskiej na Tajwanie w ten sposób podkreśla skomplikowaną rzeczywistość międzynarodową, która wymaga reakcji władz w celu zapewnienia bezpieczeństwa cywilom. Równocześnie widzimy jednak cykliczność tego rodzaju ćwiczeń, które mają być narzędziem, a nie jedynie pokazem. Powiedzmy szczerze, mamy do czynienia z praktycznym narzędziem pozwalającym na testowanie przede wszystkim niewojskowego komponentu obrony państwa. Joseph Yeha, autor Focus Taiwan wskazał, że ćwiczenia rozpoczną się od wysłania komunikatu w postaci wiadomości tekstowej o alercie związanym z zagrożeniem rakietowym. Wiadomości mają być dystrybuowane w dwóch językach, po chińsku oraz angielsku.
Czytaj też
We wspomnianym komunikacie w prosty sposób przekazywana będzie informacja o zagrożeniu ze strony nadlatującego pocisku/rakiety, wzywając ludność do natychmiastowego poszukania schronienia, podając namiary na schrony. Również po zakończeniu ćwiczeń wykorzystany zostanie element komunikacji tekstowej, informujący o tym, że nie ma już zagrożenia i można opuścić miejsca schronienia (alarm obrony powietrznej zniesiony). Oczywiście, same telefony komórkowe nie będą jedynymi kanałami komunikacji. Alerty mają być przesyłane przez telewizję, radio, podawane przez głośniki na pojazdach policyjnych, a także dystrybuowane przez inne kanały.
Tak czy inaczej, przez 30 minut na obszarze ćwiczeń zatrzymuje się ruch uliczny, ludzie są ewakuowani do schronów i miejsc bezpiecznych. Zauważmy, że muszą oni opuścić swoje pojazdy, jeśli się w danym momencie się w nich znajdują. Piesi muszą zaprzestać poruszania się ciągami komunikacyjnymi i udać się do wyznaczonych schronień lub ich poszukać. Na ulicach będą działać służby, od policji po inne struktury, które można szeroko określić - obroną cywilną. Wspomniany już powyżej autor Focus Taiwan podkreślił, że osoby próbujące się wyłamać z zasad ćwiczeń mogą zostać ukarani grzywną w wysokości nawet do 150 000 tajwańskich dolarów, co przekłada się na ok. 4610 dolarów amerykańskich.
Można w tym miejscu wskazać, iż państwo uznaje niezbędność dwóch kierunków oddziaływania tj. edukacja społeczeństwa, ale również posiadanie aparatu wymuszania administracyjnego w skrajnych przypadkach. Myśląc o skali ćwiczeń Wanan, które są tak rozbudowane, nie wolno zapominać, że mowa jest o jednym z najbogatszych oraz najnowocześniejszych społeczeństw w skali Indo-Pacyfiku. To uzmysławia nam, że za bezpieczeństwem stoją wydatki na obronność, ale także na obronę cywilną. Co więcej, wszystko musi być podparte sprawdzeniami w warunkach, jak najbardziej zbliżonych do rzeczywistości i charakteryzującymi się powtarzalnością oraz masowym udziałem obywateli.
Osoby znajdujące się w domach muszą w trakcie ćwiczeń w nich pozostać. Co interesujące, w toku działań ruch autostradowy, a także kolejowy i lotniczy będzie utrzymywany. Jednak już pasażerowie opuszczający samoloty czy pociągi, w trakcie 30-minutowego sprawdzenia gotowości na atak rakietowy, będą musieli podporządkować się wymogom ćwiczeń. Równie interesującym aspektem, jest ustalenie np. z ośrodkami rehabilitacji osób niepełnosprawnych, ale i starszych, że w dniu ćwiczeń w czasie ich trwania nie mogą być przyjmowane rezerwacje. Władze wydają również specjalne wskazania np. dla przewoźników prywatnych, świadczących usługi taxi. Albowiem również oni i ich pasażerowie będą musieli wziąć udział w ćwiczeniach obrony totalnej. Podobne wskazania zostały przekazane użytkownikom hulajnóg oraz rowerów.
Państwo ćwiczy
Oczywiście skupiliśmy uwagę na pojedynczych cywilach, którzy będą musieli podporządkować się ćwiczeniom. Przy czym równie ważne staje się sprawdzenie zdolności działania wszystkich instytucji, na różnych szczeblach państwa, które wezmą udział w ćwiczeniach Wanan. Szczególnie władze lokalne będą miały praktyczną i co najważniejsze masową okazję sprawdzenia wszelkich aspektów funkcjonowania schronów i miejsc schronienia na obszarze, za który odpowiadają. Dotyczy to wszystkich niemalże aspektów, od dróg dotarcia, poprzez oznaczenia, a skończywszy na kwestiach zagospodarowania ludzi w obiekcie, posiadania tam niezbędnych zapasów oraz łączności awaryjnej. Keoni Everington z Taiwan News dodał też, że władze lokalne i uczestniczące w akcji zespoły obrony cywilnej będą tworzyły w czasie ćwiczeń „punkty przyjmowania i pomocy dla uchodźców wojennych” oraz przeprowadzą ćwiczenia z ratownictwa na wypadek katastrof.
Czytaj też
Chodzi oczywiście o możliwość zaprogramowania i sprawdzenia systemu na wypadek niezbędności ewakuacji zniszczonych lub zagrożonych miejsc, jak również o testowanie reagowania np. w przypadku porażenia budynków, w których znaleźli się ludzie. Nie wszystkim uda się przecież skutecznie ewakuować na czas. Można dodać, że takie ćwiczenia pozwalają również na użycie wypracowanych procedur i metod w przypadku innych sytuacji kryzysowych i kryzysów niepowiązanych bezpośrednio z zagrożeniem wojennym. Inwestycja w takie działania, jest więc inwestycją w reagowanie kryzysowe na katastrofy będące wynikiem aktywności człowieka, ale i chociażby aktywności natury.
Generalnie, będziemy mieli do czynienia z 30-minutowym zastopowaniem np. aglomeracji Tajpej i to w środku dnia, na początku tygodnia. Należy zauważyć, że ćwiczenia mają się w tym roku odbywać w dniach 22-25 lipca i objąć różne przestrzenie Tajwanu, włącznie z największymi miastami. Dokładniej, jak podają władze tajwańskie, syreny alarmowe zabrzmią 13:30 (czasu lokalnego) 22 lipca (podkreślmy, że mowa jest o poniedziałku) w centralnym Tajwanie, 23 lipca na północy, 24 lipca na wschodzie i w sąsiednich rejonach oraz 25 lipca na południu Tajwanu.
Scenariusz ćwiczeń zakłada coś, co w Indo-Pacyfiku jest znane bardzo dobrze w kontekście wspomnianego systemu tajwańskiego, ale również południowokoreańskiego, singapurskiego czy też japońskiego. Mowa o hipotetycznym zagrożeniu rakietowym. W przypadku Tajwanu oczywiście chodzi o scenariusz zbrojnej agresji lub próby ataków ze strony Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (Chińska Republika Ludowa uważa Tajwan za „zbuntowaną prowincję” i wielokrotnie straszono możliwością inwazji - przyp. red.). Same ćwiczenia Wanan są przeprowadzane od 1978 roku, co jeszcze lepiej oddaje wagę doświadczeń tajwańskich, jeśli chodzi o kwestię obrony totalnej. Jednakże w regionie inne państwa muszą szykować się na podobne sytuacje m.in. z racji rozwoju systemów rakietowych różnych typów i rodzajów, z głowicami konwencjonalnymi i niekonwencjonalnymi, jeśli chodzi o Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną (KRLD).
Z perspektywy europejskiej (w tym przede wszystkim polskiej) nie powinniśmy patrzeć na tego rodzaju zagrożenia i przygotowania systemu obrony totalnej w kategoriach ciekawostki z innego regionu. Przede wszystkim dlatego, że nasz bezpośredni ukraiński sąsiad jest ciągle nękany zróżnicowanymi atakami rakietowo-dronowymi przez rosyjskiego agresora. Co więcej, niedawne uderzenie na Kijów skutkowało bestialskim i krwawym oddziaływaniem na jeden z ważniejszych szpitali dziecięcych w ukraińskiej stolicy. Nie mówiąc już o ostrzeżeniach związanych z pociskami rakietowymi, które znalazły się na naszym terytorium lub w naszej przestrzeni powietrznej.
Wobec tego właśnie teraz, w Polsce, powinniśmy jeszcze mocniej i dokładniej obserwować ćwiczenia Wanan z ich wszystkimi aspektami: skalą ćwiczeń, sposobem komunikacji i edukacji społeczeństwa, wymaganą masowością, wpięciem w ćwiczenia dla ludności również scenariuszy działań obrony cywilnej oraz innych służb na czele z policją, sposobem relacji między władzami centralnymi i lokalnymi czy wykorzystaniem różnych środków docierania do osób objętych ćwiczeniem. Szczególnie gdy trwa w Polsce de facto budowanie na nowo systemu obrony cywilnej i to w obliczu realnych zagrożeń dla naszego bezpieczeństwa.
Czytaj też
Co więcej, przypomnijmy, że zarówno InfoSecurity24.pl, jak i Defence24.pl od lat są orędownikami działań z zakresu budowania na polskim gruncie rozwiązań z zakresu obrony totalnej. Efektem czego było m.in. przeprowadzenie dwóch edycji Kongresu Odporność, gdzie wiele z elementów wskazywanych w kontekście ćwiczeń tajwańskich znalazło odbicie w rozmowach panelowych oraz późniejszych analizach i komentarzach na łamach obu portali.
Stary
Widać, że Tajwan posiada poważnych polityków, którzy widzą również bezbronną część społeczeństwa i dbają o jej bezpieczeństwo. Może w polskiej polityce brakuje mądrych a emerytowanych generałów, którzy aspekt bezpieczeństwa potrafiliby wynieść ponad partyjne sondaże.