Reklama

Za Granicą

Francja walczy z radykalizacją więźniów

Autor. Unsplash

Radykalizacja wśród więźniów stała się jednym z najpoważniejszych wyzwań dla francuskiego systemu penitencjarnego. Aby przeciwdziałać zagrożeniom związanym z ekstremizmem, uruchomiono kompleksowy program deradykalizacji, który obejmuje zarówno skazanych za akty terroryzmu, jak i osoby podejrzewane o zradykalizowanie. Projekt realizowany jest nie tylko w więzieniach, ale również w domach i miejscach wyznaczonych przez sąd. Przy zaangażowaniu psychologów, religioznawców i pracowników socjalnych uczestnicy programu uczą się odrzucania przemocy oraz integracji społecznej, zawodowej i kulturowej. Pomimo ambitnych założeń, wyzwania związane z niedoborem kadry, finansowaniem i infrastrukturą wciąż utrudniają jego skuteczną realizację.

Francuskie więzienia, wspólnie z wymiarem sprawiedliwości, oferują system wsparcia dla osadzonych oskarżonych o akty terroryzmu lub skazanych za nie, a także zidentyfikowanych jako zradykalizowani. Oznacza to, że projekt jest realizowany nie tylko w więzieniach, lecz także w domach rodzinnych więźniów lub punktach wybranych przez sąd. Głównym celem jest stworzenie warunków, w których osadzony odrzuca przemoc i chęć integracji z terrorystami poprzez uczestnictwo w zindywidualizowanym monitoringu zachowania, przy zaangażowaniu grupy wsparcia społecznego (pracownicy socjalni, psychologowie, psychiatrzy, pedagodzy, a także badacze i religioznawcy), a w wyjątkowych przypadkach także rodziny i najbliższych.

Reklama

Każdy uczestnik przechodzi spersonalizowany kurs, na którym poruszane są takie kwestie jak integracja społeczna, zawodowa i kulturowa, a głównym założeniem jest osiągnięcie przez osadzonego autonomii intelektualnej, przy jednoczesnym zachowaniu praktyk religijnych. Całość opiera się na trzech filarach: społecznym, psychologicznym oraz ideologicznym. Każda osoba uczestnicząca w procesie deradykalizacji jest w wymiarze kwartalnym, a program może trwać nawet do roku.

Obecnie program obejmuje nie tylko osoby oskarżone i zradykalizowane, lecz także te, które mogą ulec temu procesowi w przyszłości. Średni czas pracy z podopiecznymi to sześć godzin tygodniowo, a prowadzona terapia może trwać od 3 do 20 godzin tygodniowo. Aktualnie istnieją cztery centra deradykalizacji w kraju, zarządzane przez kierownictwo Administracji Więziennej (fr. Administration pénitentiaire en France), które znajdują się w Paryżu, Lyonie, Marsylii i Lille. W stolicy można przyjąć maksymalnie 50 osób, a łącznie w skali kraju program może objąć 125 zradykalizowanych. W 2019 r. w programie wzięło udział 70 osadzonych, w 2020 r. – 90 osób, a w 2021 r. – ponad 110. Obecnie te liczby kształtują się na poziomie 300 osób, ale dużym problemem jest brak kadry, potrzeba wydzielenia infrastruktury w zakładach, a także finansowanie kolejnych programów.

Czytaj też

Dużym wyzwaniem w funkcjonowaniu programu jest określenie, czy zradykalizowany nie praktykuje takijji – obowiązującego w islamie przyzwolenia na ukrywanie prawdziwych wierzeń w wypadku prześladowań religijnych (lub osobistego niebezpieczeństwa). Taqiyyah oznacza ukrywanie swojej religii lub wiary z powodu strachu, przy jednoczesnym, wewnętrznym podążaniu za wyznawaną konfesją. Innymi słowy, jest to forma samoobrony, która obejmuje chronienie własnego życia, własności, godności i przekonań.

Według szariatu, jeśli ktoś jest zagrożony z dwóch stron, a jedno z zagrożeń jest większe, to aby uchronić się przed nim, można zaakceptować niebezpieczeństwo o mniejszej konsekwencji (np. kłamstwo o porzuceniu wiary w porównaniu z długoletnim więzieniem). Taqiyyah może być definiowana jako ochrona życia, własności i honoru w obliczu zagrożenia.

Jednocześnie w trakcie kilkumiesięcznej obserwacji, m.in. przez strażników więziennych, psychologów oraz specjalistów ze służb specjalnych, ocenia się osadzonego, a także wskazuje na negatywne aspekty zachowań, co według ekspertów powinno pozwolić na wychwycenie oznak ekstremizmu. Obrazuje to potrzebę angażowania całego aparatu państwowego na poczet walki z deradykalizacją, ponieważ wielu osadzonych we Francji opuszczało więzienia, aby następnie dokonać zamachu. Jedyną szansą na faktyczne wyeliminowanie ryzyka jest konsekwentna weryfikacja. Jednakże ponownie pojawia się potrzeba bardzo dużego zaangażowania po stronie państwa.

Reklama

Jedną z bardziej rozwiniętych struktur, na którą należy zwrócić uwagę we Francji, jest wywiad więzienny. Szczególnie w zakładach penitencjarnych, gdzie rozwija się radykalizacja i przestępczość, angażuje się tę szczególną formę uzyskiwania informacji. Dosłownie można określić wspominany wywiad przeniknięciem do świata więziennego przez delegowanych „agentów”, gdzie mają oni uzyskać kluczowe informacje, które pozwolą rozpoznać osoby radykalizujące się, kanały i kontakty ze światem zewnętrznym, czy też planowane działania o charakterze kryminalnym lub zbrojnym. Wywiad więzienny może operować też względem osób, które odzyskały wolność po odbyciu kary więzienia i nadal przejawiają postawy radykalne.  

Francja zmaga się z wyzwaniem deradykalizacji więźniów w systemie penitencjarnym, który zamiast resocjalizować, coraz częściej pogłębia problemy związane z ekstremizmem. Pomimo ambitnych programów i zaangażowania specjalistów, braki kadrowe, ograniczone finansowanie i trudności infrastrukturalne utrudniają skuteczne działania. Zradykalizowani osadzeni, opuszczając więzienia, stanowią poważne zagrożenie dla społeczeństwa, co sprawia, że konieczne są pilne reformy. Jak powiedział Robert Badinter, były minister sprawiedliwości i inicjator zniesienia kary śmierci we Francji: „La prison est l«école du crime” (więzienie jest szkołą zbrodni - przyp. red.) – słowa te przypominają, że bez efektywnej resocjalizacji więzienia mogą stać się miejscem, które jedynie pogłębia patologie.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama