Reklama

Służby Mundurowe

Wojskowy problem z odprawą. Mundurowi skarżą się na nierówne traktowanie

Fot. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych/Twitter
Fot. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych/Twitter

”Rzecznik zwrócił się do MON-u z prośbą o rozważenie zmiany przepisów, w taki sposób, aby byli funkcjonariusze służb mundurowych, którzy zostali powołani do zawodowej służby wojskowej mieli poczucie, że są traktowani tak samo, jak pozostali żołnierze zawodowi” - czytamy na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich. Jak tłumaczy biuro, chodzi o różnice w sposobie naliczania odprawy dla funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego czy Służby Wywiadu Wojskowego.

Do biura Rzecznika Praw Obywatelskich trafiać mają skargi dotyczące nierównego traktowania w służbach mundurowych. Jak czytamy w komunikacie, "chodzi o różnice w naliczaniu odprawy dla funkcjonariuszy Policji Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego czy Służby Wywiadu Wojskowego, jeżeli bezpośrednio po zakończeniu dotychczasowej służby zostaną powołani do zawodowej służby wojskowej oraz żołnierzy, którzy bezpośrednio po zakończeniu zawodowej służby wojskowej zostaną przyjęci do służby w ww. formacji mundurowej". 

Jak tłumaczy biuro, zgodnie z przepisami ustawy o Policji, podczas obliczania wysokości odprawy funkcjonariusza uwzględnia się czas nieprzerwanej służby wojskowej, jeżeli żołnierz nie otrzymał po jej zakończeniu odprawy i został bezpośrednio przyjęty do służby w Policji. "Jeżeli zatem żołnierz zawodowy nie otrzymał odprawy, to okres jego zawodowej służby wojskowej zostaje uwzględniony przy ustalaniu wysokości odprawy" we wspomnianych wcześniej służbach mundurowych. Analogiczne rozwiązania znajdziemy w aktach prawnych dotyczących innych formacji mundurowych. 

Problem pojawiać ma się, jak pisze biuro, kiedy funkcjonariusz podejmuje zawodową służbę wojskową. 

W praktyce funkcjonariusz np. Policji zwalnia się ze służby, po czym otrzymuje akt powołania do zawodowej służby wojskowej. W odróżnieniu od instytucji przeniesienia, będącego przekształceniem stosunku służbowego jest to rozwiązanie stosunku służbowego (aktu mianowania), a następnie nawiązanie kolejnego stosunku służbowego (aktu powołania), choć skutki (np. w zakresie ciągłości służby) wynikające z tej formy powołania do zawodowej służby wojskowej są zbliżone.

komunikat biura Rzecznika Praw Obywatelskich

Okazuje się, że funkcjonariusze policji, SG, PSP, ABW, AW, SKW czy SWW, "którzy bezpośrednio po zakończeniu służby w formacjach mundurowych podejmą zawodową służbę wojskową, bezpowrotnie tracą prawo do odprawy za okres wcześniejszej służby". Otrzymają oni odprawę jedynie za okres służby w polskich Siłach Zbrojnych. Zgodnie bowiem z interpretacją przepisów ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych z 2003 roku, "do okresu zawodowej służby wojskowej zalicza się okresy zasadniczej służby wojskowej, przeszkolenie wojskowe, terytorialną służbę wojskową, ćwiczenia wojskowe, służbę przygotowawczą, okresową służbę wojskową oraz służbę wojskową w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny". Oznacza to, że nie bierze się pod uwagę służby w innych formacjach mundurowych. Co ciekawe, okres ten liczy się jednak, gdy mowa o prawie do dodatkowego urlopu wypoczynkowego czy dodatku za długoletnią służbę wojskową.

Rzecznik czeka obecnie na wyjaśnienia ministra obrony narodowej, do którego skierował pismo z prośbą o zbadanie problemu i rozważnie zmiany przepisów, oczywiście w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych i administracji (gdyż analiza RPO obejmuje tylko nadzorowane przez niego formacje) oraz koordynatorem ds. służb specjalnych. Sprawę może niewątpliwie ułatwić fakt, że ta sama osoba stoi obecnie na czele resortu i piastuje stanowisko koordynatora. Jest to oczywiście minister Mariusz Kamiński.

Zmiany przepisów mają pozwolić na to, by funkcjonariusze służb mundurowych - jak podkreśla biuro - którzy zostali powołani do zawodowej służby wojskowej "mieli poczucie, że są traktowani tak samo, jak pozostali żołnierze zawodowi".

Reklama

Komentarze

    Reklama