Reklama

Służby Specjalne

Posłowie chcą powrotu rotacyjnego przewodnictwa w sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych

Fot. Twitter Sejm RP
Fot. Twitter Sejm RP

Posłowie Lewicy chcą przywrócenia rotacyjnego przewodnictwa w sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych. Jak poinformowano, złożą oni projekt uchwały w tej sprawie. Ich zdaniem służby zawodzą i potrzeba dużo lepszej kontroli. „Widać wyraźnie, że swoi swoich nie kontrolują” - uważają posłowie Lewicy.

Przewodniczący Komisji do Spraw Służb Specjalnych Waldemar Andzel (PiS) uważa, że przywrócenie rotacyjnego przewodnictwa nie jest dobrym pomysłem. Andzel stwierdził, że obecne rozwiązanie - gdy przewodniczący jest wybrany na cały czas kadencji parlamentu daje stabilność pracy komisji. Jego zdaniem rotacyjne przewodnictwo doprowadziłoby do "dużej dezorganizacji prac komisji". 

Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski powiedział na środowej konferencji w Sejmie, że służby specjalne w Polsce od wielu lat pozostawione są bez nadzoru, a jakakolwiek cywilna kontrola nad nimi pod rządami PiS wygasa.

PiS traktuje służby specjalne w Polsce jak służby polityczne, które mają być wykorzystywane dla celów partii politycznej, a nie społeczeństwa (...). Marszałek Sejmu abdykowała z funkcji osoby, która powinna stanowić kontrolę nad tym, co dzieje się w polskim państwie.

Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy

Poseł Lewicy Maciej Gdula przekazał, że w środę do marszałek Sejmu Elżbiety Witek wpłynie projekt uchwały, której celem jest - jak powiedział - usprawnienie kontroli nad służbami specjalnymi. Przypominał, że PiS w 2016 roku zmienił regulamin Sejmu i zlikwidował rotacyjne przewodnictwo w komisji służb specjalnych. "Rotacyjne przewodnictwo było bardzo dobrą tradycją polskiego parlamentaryzmu, bo opozycja czasem kierowała pracami kontrolnymi, trzeba do tego wrócić. Dlatego składamy projekt uchwały, która przywróci rotacyjne kierowanie komisją służb specjalnych, tego naprawdę dzisiaj potrzebujemy, bo widać wyraźnie, że <<swoi swoich nie kontrolują>>" - powiedział Gdula.

Politycy Lewicy stwierdzili, że przez kilka ostatnich lat mieliśmy do czynienia z wieloma nieprawidłowościami w służbach. Wymieniali w tym kontekście sprawy "certyfikatów bezpieczeństwa dla (prezesa NIK) Mariana Banasia, kwestię znikających pieniędzy z CBA, sprawy związane z respiratorami czy maseczkami". "Wiemy, że służby zawodzą i potrzeba dużo lepszej kontroli" - powiedział Gdula.

Sejmowy zwyczaj 

Jak oceniał jeszcze w październiku 2019 roku Mateusz Kolaszyński, ekspert Fundacji Instytut Bezpieczeństwa i Strategii, "takie posunięcie rządzących (likwidacja rotacyjności na stanowisku szefa Komisji do Spraw Służb Specjalnych - przyp. red.) wraz z następującą potem praktyką zamknęło klamrą obowiązywanie pewnego zwyczaju parlamentarnego, który polegał na rotacyjnym przewodniczeniu pracom komisji". Jak przypominał, praktyka taka pojawiła się wraz z ukonstytuowaniem się sejmowej speckomisji w 1995 r. i wynikała z ustaleń Konwentu Seniorów z października 1995 r. Jak zauważył, praktyka ta powoli przekształcała się w zwyczaj parlamentarny. "W IV kadencji Sejmu (2001-2005) wykształciła się dodatkowa praktyka. Od tej pory, nadal na zasadzie rotacji, przewodniczącymi zostawali jedynie posłowie opozycji. Z biegiem lat można było mówić o zasadach przewodniczenia KSS jako o przejawie kultury politycznej, który nie wymaga formalizowania czy dekretowania. O czymś, co ma tworzyć atmosferę zaufania i konsensusu politycznego wokół służb specjalnych. Zwróćmy jednak uwagę, że ten zwyczaj nie miał tylko symbolicznego wymiaru. Zgodnie z prawem przewodniczący reprezentuje m.in. komisję w obradach rządowego Kolegium ds. Służb Specjalnych" – dodawał Kolaszyński.

Czy Lewicy uda się przeforsować powrót do "starych zasad"? Biorąc pod uwagę sejmową arytmetykę, jest to raczej mało prawdopodobne. Nawet jeśli inicjatorom zmian uda się zdobyć poparcie całej opozycji, co w tym przypadku nie jest wykluczone, mało realne jest by głosy poparcia takich rozwiązań płynęły z kręgów parlamentarnej większości.  

PAP/IS24

image
Reklama

 

Reklama
Reklama

Komentarze