Służby Specjalne
CIA odpowiada na zagrożenie płynące z Chin
Centralna Agencja Wywiadowcza poinformowała, że utworzyła specjalną grupę China Mission Center (CMC), która skoncentruje się na zagrożeniach i wyzwaniach płynących z Chin. Nowa grupa jest częścią szerszej reorganizacji CIA, zapoczątkowanej jeszcze za Donalda Trumpa.
Zdaniem CIA Chiny stanowią obecnie najważniejsze zagrożenie, przed jakim stoją USA. "China Mission Center (CMC) zostało utworzone w celu rozwiązania globalnego wyzwania, jakie stanowi Chińska Republika Ludowa" - podano w komunikacie.
Dyrektor CIA William Burns podkreślił, że zagrożenie pochodzi ze strony chińskich władz, a nie obywateli, i że celem powołania nowej grupy jest ujednolicenie pracy CIA w stosunku do Chin. "CMC jeszcze bardziej wzmocni naszą wspólną pracę nad najważniejszym zagrożeniem geopolitycznym, z jakim mamy do czynienia w XXI wieku, czyli coraz bardziej wrogim wobec nas chińskim rządem” – powiedział Burns.
Szef CIA zaznaczył jednocześnie, że Agencja nadal będzie koncentrować się także na "agresywnych działaniach Rosji, prowokacjach Korei Północnej i wrogo nastawionym Iranie".
Jak pisze agencja AP, utworzenie nowej grupy jest częścią szerszej reorganizacji CIA, zapoczątkowanej za prezydentury Donalda Trumpa, który utworzył podobne oddziały dla Iranu i Korei Północnej. CIA ogłosiła również, że przystępuje do rekrutacji osób mówiących po chińsku.
Associated Press zauważa, że Chiny stanowią szczególnie trudne wyzwanie dla amerykańskiego wywiadu, biorąc pod uwagę skrytą politykę przywódców Komunistycznej Partii Chin, dużą armię i liczne służby bezpieczeństwa oraz rozwój zaawansowanych technologii, które mogą przeciwdziałać szpiegostwu.
Napięte stosunki między Waszyngtonem a Pekinem, podsycone w dużej mierze przez wojną handlową między obydwoma mocarstwami, która rozpoczęła się za prezydentury Trumpa, utrzymują się od kilku lat.
W ostatnich miesiącach USA publicznie oskarżyły Chiny o brak współpracy w wysiłkach na rzecz odkrycia pochodzenia Covid-19 oraz o podżeganie do cyberataków, wymierzonych w krytyczną infrastrukturę Stanów Zjednoczonych. W odpowiedzi Chiny oskarżyły Waszyngton o niesłuszne robienie z Pekinu "kozła ofiarnego" i obwiniły USA o upadek prozachodniego rządu w Afganistanie i dojście tam do władzy talibów.