Opublikowane przez służbę postępowanie dotyczy zakupu 17 pojazdów klasy D kombi oraz jednego pojazdu wielozadaniowego. W przypadku pierwszego typu, CBA wskazuje, że mają to być samochody nowe, z 2020 lub 2021 roku, posiadające swoje odpowiedniki w wersji sedan lub liftback. Jeśli chodzi o silnik to może być on benzynowy, turbodoładowany lub hybrydowy, o mocy min. 150 KM. Także w drugim zadaniu, dotyczącym samochodu wielozadaniowego, chodzi o pojazd z 2020 lub 2021 roku. Ma być on 5-drzwiony, typu kombi z drzwiami bocznymi tylnego rzędu przesuwanymi lub otwieranymi na boki oraz tylnymi drzwiami bagażowymi pionowymi, dzielonymi dwuskrzydłowymi otwieranymi na boki lub klapą podnoszoną do góry. Silnik ma być benzynowy lub wysokoprężny, o mocy nie mniejszej niż 120 KM. CBA zamierza później zamontować w nim sygnalizację świetlną i dźwiękową oraz system łączności i przyciemniania szyb.

Samochody osobowe dla CBA dostarczone mają zostać do 25 listopada br. Zainteresowane realizacją zamówienia podmioty na składanie ofert czas mają do 19 kwietnia. W przypadku obu zadań CBA oceni je na podstawie ceny, mocy silnika, momentu obrotowego silnika, długości pojazdu, rozstawu osi oraz zaproponowanego pakietu przeglądów. 

To kolejny w ostatnich miesiącach, choć nie tak duży, przetarg na samochody dla Centralnego Biuro Antykorupcyjnego. W postępowaniu, które ruszyło pod koniec 2020 roku służba szukała aż 75 pojazdów różnego typu, m.in. takich, których szuka także przy okazji nowego przetargu. Także w przypadku tego poprzedniego postępowania samochody mają zostać dostarczone do listopada 2021 roku. Do służby trafić mają pojazdy kategorii C, D, busy, SUV, furgony, samochody, jak to określa, wielozadaniowe i jeden operacyjny. Wszystkie mają być fabrycznie nowe, z 2020 lub 2021 roku. Wiemy już, że za wszystkie pojazdy CBA zapłaci, najprawdopodobniej, prawie 8 milionów złotych brutto.

Przetargiem zainteresowali się jednak nie tylko potencjalni wykonawcy, ale również politycy, którzy mieli w tej sprawie parę pytań do koordynatora służb specjalnych, czyli Mariusza Kamińskiego. Dotyczyły one jednak nie tylko zakupu 75 pojazdów z grudnia, ale również 11 pojazdów klasy średniej wyższej "D", których dostawy CBA zleciło chwilę wcześniej firmie Zdunek Premium za ponad 1,2 mln złotych brutto. Zgodnie z ofertą, miały one trafić do służby do końca grudnia 2020 roku. Chodziło dokładnie o samochody marki BMW, których firma ta jest dealerem. 

Pytań do Kamińskiego było sporo: ile pojazdów służbowych jest w posiadaniu CBA i ile z nich jest zdatnych do użytku, a ile jest wyłączonych z użytkowania i z jakiego powodu? Co więcej, posłowie chcieli również znać szczegółowe dane dotyczące modeli, produkcji, przebiegów czy mocy silnika. To jednak nie był koniec. Ile pojazdów należących do CBA powinno zostać niezwłocznie wymienionych; jaki jest powód wymiany; jak wygląda procedura zbycia pojazdów, które zostaną wycofane z użytku w ramach CBA - to kolejne pytania, które pojawiły się w interpelacji. Odpowiedź miała również zawierać informację, czy minister zamierza podjąć działania wyjaśniające w sprawie zakupów i dokonać sprawdzenia zasadności dokonywanych zamówień. Posłowie zastanawiali się również, "w jaki sposób minister chce pogodzić z jednej strony zamrożenie płac pracownikom sfery budżetowej między innymi Krajowej Administracji Skarbowej, a z drugiej tak ogromne wydatki na samochody służbowe". 

Politykom nie było jednak dane zaspokoić swojej ciekawości. Koordynator służb specjalnych bowiem, w paru zdaniach, poinformował, że pojazdy służbowe "stanowią jedno z podstawowych narzędzi wykonywania statutowych zadań Centralnego Biura Antykorupcyjnego" i dlatego, "z uwagi na wiek części pojazdów, stopień wyeksploatowania, wysokie prawdopodobieństwo awarii oraz względy bezpieczeństwa CBA musi odnawiać flotę". Dodał również, że procedurę zagospodarowania pojazdów wycofywanych z eksploatacji w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym określa Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 21 października 2019 r. w sprawie szczegółowego sposobu gospodarowania składnikami rzeczowymi majątku ruchomego Skarbu Państwa. Większość pytań, które pojawiły się w interpelacji, pozostała więc bez odpowiedzi. 

MR