Reklama

Centralne Biuro Antykorupcyjne

CBA zatrzymało byłego szefa KNF

fot. cba.gov.pl
fot. cba.gov.pl

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało we wtorek rano w Warszawie byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Ch. W prokuraturze w Katowicach usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści osobistej przez inną osobę - powiedział obrońca Ch. mec. Marcin Kondracki.

Zatrzymanie b. przewodniczącego KNF Marka Ch. potwierdził Temistokles Brodowski z wydziału komunikacji społecznej Biura. "Mężczyzna trafi do prokuratury w Katowicach, gdzie usłyszy zarzuty korupcyjne" - poinformował Brodowski.

Podkreślił, że zatrzymanie było możliwe dzięki szybkiej pracy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która przygotowała dla prokuratury analizę nagrania rozmowy z byłym szefem KNF, przekazanego w śledztwie przez szefa Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego. 

"Dzięki intensywnej pracy agentów CBA w ubiegłym tygodniu, w tym przeszukaniom prowadzonym przez funkcjonariuszy Biura, przesłuchaniom świadków, zabezpieczeniu dokumentacji, a także sprzętu elektronicznego oraz nośników danych udało się w szybkim tempie dokonać zatrzymania Marka Ch. w celu postawienia mu zarzutów" - powiedział Brodowski.

Według śledczych, ekspertyza wykonana przez ABW miała kluczowe znaczenie dla oceny prawno-karnej materiału przekazanego przez Czarneckiego.

Śledztwo nadzoruje śląski wydział zamiejscowy departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej, który przekazał je do prowadzenia CBA.

We wtorkowym komunikacie Prokuratura Krajowa poinformowała, że Prokuratorzy ze Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach w poniedziałek w godzinach wieczornych wydali postanowienie o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu byłego przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Marka Ch.

"Prokuratorzy dzisiaj przeprowadzą z zatrzymanym czynności procesowe w postaci przedstawienia zarzutów i przesłuchania w charakterze podejrzanego. Po wykonaniu tych czynności prokuratorzy podejmą decyzję co do konieczności stosowania środków zapobiegawczych w postępowaniu przygotowawczym" - poinformowała PK.

"Gazeta Wyborcza" napisała 13 listopada, że w marcu 2018 r. ówczesny przewodniczący KNF Marek Ch. zaoferował właścicielowi m.in. Getin Noble Banku Leszkowi Czarneckiemu przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł - miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez szefa KNF prawnika. Czarnecki nagrał rozmowę, jednak w nagraniu nie znalazła się wypowiedź byłego szefa KNF o tej kwocie. Według biznesmena, Marek Ch. miał mu pokazać kartkę, na której zapisał 1 proc., co według "Wyborczej" miało stanowić część wartości Getin Noble Banku "powiązaną z wynikiem banku".

Adwokat miliardera mec. Roman Giertych przyznał, że słynnej kartki z jednym procentem nie ma, ale - jak przekonywał - jest inny sposób na udowodnienie tego, że istniała. "Pan Czarnecki jest gotowy poddać się badaniu wariograficznemu" - powiedział RMF Giertych.

Po artykule "GW" szef KNF złożył dymisję, a premier ją przyjął. Prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że 13 listopada rano polecił wszcząć śledztwo ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa przez szefa KNF. Jako wstępną kwalifikację prawną przyjęto z art. 231 par. 2 Kodeksu karnego - przekroczenie przez funkcjonariusza publicznego uprawnień celem osiągnięcia korzyści majątkowej przez osobę trzecią.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze