Śmigłowiec Mi-8T przekazano ukraińskim zakładom lotniczym na niemal rok. W tym czasie maszyna została gruntownie wyremontowana i dostosowana do planowanych zadań, które obejmują między innymi misje HEMS. Dlatego maszyna Mi-8MSB-W po powrocie do jednostki oprócz oznaczeń służby granicznej ma na burcie również czerwony krzyż. Kabina transportowa została dostosowana m.in. do przewozu chorych lub rannych na noszach oraz wykorzystania modułu medycznego ze specjalistycznym sprzętem do reanimacji i opieki.

Maszyna oprócz misji medycznych realizować będzie również standardowe zadania, związane m.in. z patrolowaniem granic państwowych, w tym wód terytorialnych w rejonie Odessy. Stąd decyzja o modernizacji systemu nawigacji, który otrzymał moduł pozycjonowania GPS z cyfrowymi mapami, zmodyfikowany radar pogodowy oraz unowocześnione systemy łączności.

Najbardziej odczuwalna zmiana zastosowań w Mi-8MSB-W to zastosowanie produkowanych przez Motor Sicz nowych silników TW3-117WMA SBM1W serii 4E, które posiadają dłuższy okres międzyremontowy niż starsze jednostki napędowe tej rodziny, stosowane w śmigłowcach Mi-8T. Przy tej samej mocy 1500 KM i niezmienionej przekładni głównej maszyny z silnikiem Motor Sicz osiągają parametry lotu wyższe niż w wariancie tradycyjnym. Między innymi średnie zużycie paliwa spadło, pozwalając zwiększyć zasięg o około 80 km, a pułap operacyjny wzrósł z 4,5 km do ponad 8 km. Przy tym prędkość przelotowa jest wyższa średnio o 30 km/h na pułapie do 1000 metrów.

Warto zaznaczyć, że przekazana 17 stycznia do służby maszyna jest jednym z dwóch śmigłowców Mi-8MSB-W jakie mają w tym roku dotrzeć do oddziału Państwowej Straży Granicznej Ukrainy w Odessie. Druga maszyna przechodzi obecnie proces modernizacji w zakładach Motor Sicz i do służby ma trafić w drugiej połowie 2020 roku. Obecnie ukraińska straż graniczna nie tylko modernizuje posiadane maszyny, ale też rozpoczęła wprowadzanie fabrycznie nowych, nowoczesnych śmigłowców patrolowo-wielozadaniowych. W pierwszych dniach stycznia 2020 roku odebrano pierwsze dwa z zamówionych 24 lekkich, jednosilnikowych maszyn Airbus Helicopters H125 Écureuil. Ich eksploatacja jest co prawda znacznie tańsza niż stosowanych dziś w większości zadań ukraińskiej straży granicznej Mi-8, jednak te ostatnie są maszynami znacznie większymi i lepiej przystosowanymi np. do zadań transportowych czy długotrwałych patroli morskich.

Polska Straż Graniczna, podobnie jak ukraińska, zdecydowała się w ostatnim czasie na pozyskanie do zadań patrolowych śmigłowca Airbus Helicopters H135. Maszyna weszła do służby kilka dni przed ukraińskim odpowiednikiem. W odróżnieniu od H125, polski H135 jest śmigłowcem dwusilnikowym o nieco wyższych osiągach. Oprócz pilota może zabrać nie 5, ale 7 osób lub stosownie większy ładunek. Jest to pierwsza tego typu maszyna w polskiej Straży Granicznej, której flota śmigłowcowa składa się w głównej mierze z lekkich, krajowej produkcji wiropłatów PZL W-3 Sokół i PZL Kania.