Straż Pożarna
W trakcie budowy CPK powinna powstać Zakładowa Służba Ratownicza?
O powstaniu Centralnego Portu Komunikacyjnego wiadomo już od dawna, a prace nad realizacją tego przedsięwzięcia – jak zapewniają przedstawiciele rządu – nabierają tempa. Tak duże inwestycja wymagać ma powołania Zakładowej Służby Ratowniczej obsługującej teren budowy, „na fundamentach której docelowo powstałaby Lotniskowa Służba Ratownicza zabezpieczająca «Port Solidarność»”. O tym, że takie działanie jest konieczne, przekonywać mieli przedstawicieli Centralnego Portu Komunikacyjnego – podczas niedawnego spotkania – strażacy z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
Jak poinformowała PSP, 6 kwietnia 2022 roku w siedzibie komendy głównej odbyło się spotkanie przedstawicieli Centralnego Portu Komunikacyjnego z reprezentantami szefa PSP z Biura Planowania Operacyjnego i Biura Przeciwdziałania Zagrożeniom, a także kierownictwem komend wojewódzkich PSP w Łodzi i Warszawie.
Podczas spotkania, jak podaje PSP, omówiono m.in. założenia programu dofinansowań jednostek ochrony przeciwpożarowej, który ma odbywać się poprzez zakup samochodów ratowniczo-gaśniczych oraz wyposażenia technicznego i osobistego dla strażaków z JRG PSP i OSP. Inwestycja CPK jak i docelowy obszar funkcjonowania lotniska "Port Solidarność" ma obejmować swym zasięgiem siedem powiatów na terenie dwóch województw, a w bezpośrednim sąsiedztwie planowanego CPK znajdzie się 7 JRG PSP i 282 OSP, w tym 109 włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.
Przedstawiciele Komendanta Głównego PSP zwrócili szczególną uwagę na potencjalne, ogromne zagrożenia wynikające ze skali inwestycji, a także samego procesu przygotowywania otoczenia CPK. Podkreślono niebezpieczeństwa, które mogą wyniknąć podczas transportu i dostarczania materiałów budowlanych i pędnych, w trakcie trwania budowy i docelowego funkcjonowania lotniska i inwestycji mu towarzyszących.
Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej
Strażacy, jak pisze PSP, zasugerowali przedstawicielom CPK "zaplanowanie w budżecie spółki gwarancji finansowej na potrzeby powołania Zakładowej Służby Ratowniczej obsługującej teren budowy, na fundamentach której docelowo powstałaby Lotniskowa Służba Ratownicza zabezpieczająca "Port Solidarność".
Lotniskowe straże, poza strukturą PSP
Przy okazji dyskusji o CPK, warto przypomnieć, że już w ubiegłym roku posłowie rozpatrzyli informację ministra infrastruktury i ministra spraw wewnętrznych i administracji na temat funkcjonowania lotniskowych służb ratowniczo-gaśniczych i możliwości przeniesienia ich w struktury Państwowej Straży Pożarnej.
Jak wynika z przekazanych podczas lipcowego posiedzenia informacji, szef PSP rekomenduje utrzymanie statusu quo, czyli niewłączanie lotniskowych straży w struktury PSP. Związane ma to być "z bardzo poważnymi zobowiązaniami finansowymi emerytalnymi, ale też szkoleniowymi rozwiązaniami międzynarodowymi". Obliczono, że dostosowanie się do zmian zajęłoby co najmniej cztery lata w przypadku szkoleń, a koszty płacowe rocznie wynosiłyby ok. 100 mln złotych. Wzrosłyby one znacząco, gdyby dodatkowo formacja miała się zająć infrastrukturą oraz wyposażeniem – do ponad miliarda złotych rocznie.
Czytaj też
Nadbrygadier Andrzej Bartkowiak zwrócił też uwagę, że w Polsce nie ma bazy szkoleniowej dla lotniskowych straży, a strażacy muszą w tym celu jeździć do ośrodków np. w Wielkiej Brytanii. Zbudowanie takiego centrum w kraju wyceniono na ok. 60 mln złotych. Jak podkreślił Bartkowiak, jest to kolejny problem, jeśli chodzi o przejście strażaków lotniskowych w system pracy Państwowej Straży Pożarnej. Zdawać oni muszą sobie również sprawę z faktu, jak podkreślał, że zmiana podległości oznaczałaby zrównanie jeden do jednego płac, które obecnie kształtują się w lotniskowych strażach na różnym poziomie. Istnieje również podejrzenie, że rozpoczęcie finansowania działania lotniskowych straży z budżetu państwa mogłaby zostać potraktowana przez Unię Europejską jako nieuprawniona pomoc publiczna.
Problem stanowić miałoby również potencjalne podwójne dowodzenie - PSP i lotniskowe. Pojawia się także pytanie, czy lotniskowi strażacy mogliby być dysponowani do akcji poza lotnisko? Nawet jeśli na danym obiekcie nie ma zaplanowanych lądowań czy startów, tłumaczył Bartkowiak, może przecież dojść do lądowania awaryjnego, przy którym niezbędne jest oczywiście szybkie zabezpieczenie. Strażacy muszą więc być na miejscu.
Wypowiedź szefa PSP uzupełniał wtedy także Maciej Wąsik, sekretarz stanu w MSWiA, który podsumował, że w 14 lotniskowych służbach ratowniczo-gaśniczych pracuje 694 strażaków, z czego 200 to emeryci PSP, co również stanowiłoby problem z perspektywy rozwiązań systemu emerytalnego formacji. Zarówno wiceszef MSWiA jak i szef PSP podkreślali jednak, że są gotowi rozmawiać o innych rozwiązaniach, jak np. zmiana rozporządzeń kwalifikacyjnych czy budowa poligonu.
Biorąc pod uwagę rządowe plany zakładające budowę portu na terenie 3000 hektarów i fakt, że w ramach pierwszego etapu lotnisko ma być w stanie obsługiwać 40 mln pasażerów rocznie, może się okazać, że Lotniskowa Służba Ratownicza powołana w ramach CPK będzie największą tego typu jednostką w Polsce. Jak na razie nie wiadomo jednak ilu strażaków/ratowników miałaby ona zatrudniać.