Reklama

Straż Pożarna

PSP uruchomi nowy moduł gaśniczy. Tym razem bez pojazdów

Moduły gaśnicze GFFFV Poland Państwowej Straży Pożarnej pomagają francuskim strażakom w walce z pożarami.
Moduły gaśnicze GFFFV Poland Państwowej Straży Pożarnej pomagają francuskim strażakom w walce z pożarami.
Autor. kpt. Piotr Zwarycz, asp. Łukasz Nowak, str. Magdalena Cwynar/KG PSP

W Państwowej Straży Pożarnej tworzymy moduł GFFF przeznaczony do gaszenia pożarów lasów bez pojazdów. Będzie to pierwszy tego typu moduł w Polsce, w skład którego wejdzie 90 strażaków, głównie z woj. wielkopolskiego i lubelskiego – poinformował w rozmowie z InfoSecurity24.pl brygadier Grzegorz Borowiec z Komendy Głównej PSP. Dodał, że od początku marca strażacy z nowego modułu rozpoczynają pierwsze, specjalistyczne szkolenia.

Jak przyznał brygadier Grzegorz Borowiec nowy moduł GFFF przeznaczony do gaszenia pożarów lasów bez pojazdów formalnie już powstał, bo jest decyzja komendanta głównego PSP o tym, żeby moduł powołać. „Będzie to pierwszy taki moduł w Polsce. Nie jest jeszcze zarejestrowany w systemie z tego względu, że czekamy na to, żeby mieć wyszkoloną pierwszą grupę strażaków” – podkreślił.

Reklama

W skład nowego modułu wejdzie w sumie 90 strażaków. Trzonem grupy mają być funkcjonariusze z woj. wielkopolskiego i lubelskiego, ale w module znajdą się również strażacy z Komendy Głównej PSP oraz woj. łódzkiego i podkarpackiego. „Docelowo do akcji będzie wyjeżdżać jednorazowo około 35 osób, które w ramach modułu będą mogły brać udział w działaniach gaśniczych praktycznie na całym świecie. Nie będziemy ograniczeni zasięgiem pojazdów. Będziemy mogli wsiąść do samolotu, ze sprzętem przygotowanym do transportu i gdziekolwiek będzie potrzeba będziemy w stanie polecieć. Docelowo moduł będziemy też chcieli przejść proces certyfikacji” – wyjaśnił brygadier.

Czytaj też

Od marca rozpoczynają się szkolenia, które potrwają przez kilka miesięcy. Potrzebujemy przeszkolić cały komponent ratowniczy. Będą to kilkudniowe specjalistyczne szkolenia, dotyczące między innymi technik gaszenia pożarów w terenie niezurbanizowanym, takich jak np. przygotowanie linii obrony, na której będzie się oczekiwać na przyjście pożaru. Będziemy również ćwiczyć wypalanie prewencyjne obszarów, które potem będą stanowiły naturalną linię obrony przed zbliżającym się czołem pożaru” – tłumaczył strażak. Dodał przy tym, że po szkoleniach moduł zostanie zgłoszony do certyfikacji Komisji Europejskiej.

Reklama

Co ciekawe, pod koniec stycznia Komisja Europejska zakończyła proces recertyfikacji modułów HCP z Państwowej Straży Pożarnej. W tej chwili w Straży Pożarnej certyfikowane są w sumie jeden moduł USAR (grupa poszukiwawczo-ratownicza przeznaczona do działań na terenach zurbanizowanych poza granicami kraju – przyp. red.), dwa moduły HCP (pomp wysokiej wydajności – przyp. red.) oraz trzy moduły GFFFV (gaszenia pożarów lasów z ziemi z użyciem pojazdów – przyp. red.). 

„Może być to jednak trochę mylące, ponieważ moduł USAR składa z siedmiu grup poszukiwawczo-ratowniczych, które są na terenie kraju. One co miesiąc wystawiają zespół ratowników, który dyżuruje i w razie wyjazdu jest dostępny przez cały rok. Modułów do gaszenia pożarów GFFFV mamy tak naprawdę sześć, tylko że one są zgrupowane w parach, tak aby w razie czego nie było sytuacji, że przez cały rok któreś województwo jest w dyżurze. Więc dyżurują w parach i dlatego w KE widnieje tak naprawdę nie sześć tylko trzy. To samo dotyczy modułów HCP, bo fizycznie mamy ich cztery, natomiast zgłoszone do systemu są dwa, żeby zapewnić tą ciągłość” – przekazał brygadier Borowiec.

Reklama

Ważność certyfikatów, poświadczających spełnienie wszystkich norm i wymagań stawianych europejskim modułom ochrony ludności została przedłużona dla modułów HCP na kolejnych 5 lat, do 2029 roku.

Czytaj też

W rozmowie z InfoSecurity24.pl brygadier Grzegorz Borowiec wyjaśnił na czym polega certyfikacja modułów w Komisji Europejskiej. „Wszystkie moduły, które mamy w UE są zgrupowane w trzech kategoriach. Pierwsza to jest taka, w której zgłoszone są wszystkie moduły i Inne Zasoby Ratownicze, które każdy sobie może wymyślić i założyć. Moduły mają określone przez Komisję Europejską minimalne wymagania, ale wszystko co wykracza poza ich ramy nazywamy Innymi Zasobami Ratowniczymi (ang. Other Response Capacity) – poinformował.

„Kolejnym zbiorem jest Europejska Pula Ochrony Ludności (ang. European Civil Protection Pool), do której należy przejść proces certyfikacji, czyli potwierdzić, że dane zasoby spełniają minimalne wymagania stawiane modułom. Żeby przejść taką certyfikacje należy spełnić trzy konkretne warunki. Pierwszym jest zgłoszenie modułu do systemu, potem jest wizyta konsultacyjna z Komisji Europejskiej, która przyjeżdża i sprawdza na miejscu wszystkie procedury oraz dokumenty. Czyli czy taki moduł posiada finansowanie, czy jest w stanie być zmobilizowany w odpowiednio krótkim czasie, czy zasoby ratownicze są odpowiednio zabezpieczone do tego, aby dyspozycyjne np. w święta. KE weryfikuje wszystkie wymagania formalne. Kolejnym krokiem są ćwiczenia, które są podzielone na dwa etapy – sztabowy i praktyczny” – podkreślił strażak.

Czytaj też

Borowiec wskazał, że po przejściu tych etapów, jeżeli wszystko jest zgodnie z wymaganiami, KE wydaje certyfikat. „Włączając nas do Puli jednocześnie dostajemy zwiększone finansowanie w razie działań. Dzięki procesowi certyfikacji mamy zagwarantowane, że moduły, które wchodzą w ECPP spełniają wszystkie wymagania i procedury” – podał.

„Dla kraju, który dysponuje takim certyfikowanym modułem jest większe finansowanie. Normalny moduł, który jest zarejestrowany w systemie, ale nie ma certyfikacji dostanie od KE co najwyżej do 75 proc. zwrotu kosztów transportu, które są dość wysokie. Ale nie dostaje zwrotu żadnych innych kosztów. Moduł certyfikowany dostaje do 75 proc. wszystkich zwrotów kosztów operacyjnych, czyli tych kosztów, które związane były nie tylko z transportem, ale też z utrzymaniem modułu na miejscu” – dodał w rozmowie z InfoSecurity24.pl brygadier Grzegorz Borowiec.

Reklama

Komentarze

    Reklama