Dokładnie trzy tygodnie temu dowiedzieliśmy się, że powstanie nowa uczelnia mundurowa, a nad dokumentami jej dotyczącymi już pracują posłowie. Nie zapowiada się na to, że coś stanie na drodze do ekspresowego ich przyjęcia, co oznacza, że za parę lat mury Wyższej Szkoły Straży Granicznej opuszczą pierwsi absolwenci w stopniu młodszego chorążego. Dlaczego, tak jak funkcjonariusze po uczelniach policyjnej i strażackiej, nie otrzymają pierwszego stopnia oficerskiego?
Ledwo dowiedzieliśmy się, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zamierza uruchomić nową uczelnię mundurową dedykowaną Straży Granicznej, a projektem ją powołującym już zajmowała się Rada Ministrów. Chwilę później dokument pojawił się już na stronie Sejmu (zgodnie z zapowiedziami resortu, jeszcze przed świętami Wielkanocnymi). Widać dość wyraźnie, że sprawa idzie ekspresowo, o czym świadczy dodatkowo fakt, że projekt trafił już nawet pod obrady sejmowej komisji (zresztą razem z innymi przygotowanymi i forsowanymi w pakiecie dokumentami). Pośpiech jest niewątpliwie wskazany, ale nie dlatego, że Straż Graniczna nie może już wytrzymać ani dnia bez własnej uczelni, ale dlatego, że nabór ma ruszyć już w październiku tego roku. Natomiast już w lutym 2024 roku w jej murach pojawić ma się pierwszych 40 studentów, którzy rozpoczną kształcenie na studiach I stopnia, na kierunku bezpieczeństwo granicy państwowej. Każdy ze słuchaczy do wyboru ma mieć trzy specjalizacje, odpowiadające trzem głównym pionom formacji – cudzoziemskiemu, operacyjno-śledczemu i granicznemu. Z samymi murami problemów nie będzie, bowiem WSSG utworzona zostanie na bazie Centralnego Ośrodka Szkolenia Straży Granicznej w Koszalinie, prowadzącego obecnie ok. 120 kursów specjalistycznych i doskonalących (i to ma się nie zmienić, nawet po przekształceniu placówki w WSSG). Dysponuje on ponad 40 salami dydaktycznymi, ale też np. pływalnią, symulatorami dachowania, okrętu patrolowego oraz strzelnicą. W przyszłości obiekt trzeba będzie rozbudować, ale na start WSSG ma on wystarczyć (choć korzystać ma z bazy akademików Politechniki Koszalińskiej).
Powyższe informacje mieliśmy już jednak zanim projekt powołujący WSSG opublikowany został na stronie Sejmu. Od momentu ogłoszenia, że powstanie uczelnia najwięcej uwagi skupiła na sobie wiadomość o tym, jaki stopień studenci nowej uczelni będą otrzymywać po zakończeniu nauki. Choć teoretycznie wiadomo było, że absolwent WSSG, po studiach I stopnia, ma otrzymać tytuł licencjata i stopień młodszego chorążego, to projekt daje już pewność, że na tym koniec. Nie będzie więc – przynajmniej na razie – tak, jak na innych mundurowych uczelniach podległych ministrowi spraw wewnętrznych – Wyższej Szkole Policji w Szczytnie i Szkole Głównej Służby Pożarniczej, gdzie mundurowi opuszczają progi jako oficerowie. Nie oznacza to jednak, że sytuacje te można porównywać 1:1. By być bowiem precyzyjnym, w przypadku szkoły policyjnej, mowa o kierunku "Nauka o Policji", trwającym jednak 4 lata i – co ważne – jego ukończenie pozwala nie tyle otrzymać automatycznie oficera, a przystąpić do egzaminu oficerskiego. I to on jest właśnie podstawą do mianowania. Natomiast w przypadku SGSP, studenci w służbie kandydackiej w "koszarach" uczelni spędzają aż 5 lat, mowa bowiem o jednolitych studiach magisterskich. A ich absolwent otrzymuje pierwszy stopień oficerski PSP. Inaczej sytuacja wygląda już w Wyższej Szkole Wymiaru Sprawiedliwości, gdzie studia stacjonarne I stopnia w służbie kandydackiej kończą się egzaminem licencjackim i możliwością przystąpienia do egzaminu na pierwszy stopień w korpusie chorążych. Absolwenci otrzymują dyplom – tytuł licencjata oraz akt nadania stopnia młodszego chorążego Służby Więziennej. Natomiast studia stacjonarne II stopnia (także w służbie kandydackiej) mają z kolei kończyć się egzaminem magisterskim i możliwością przystąpienia do egzaminu na pierwszy stopień w korpusie oficerskim. Co bardziej przypomina kurs, który obrał resort w przypadku WSSG.
Czytaj też
Na zmiany w ofercie edukacyjnej WSSG poczekamy aż 3 lata. Dopiero po tym czasie, czyli po ukończeniu studiów przez pierwszą transzę studentów, ruszyć mają kolejne kierunki oraz studia II stopnia i tzw. podyplomówki. W tym czasie uczelnia ma się przygotować do pracy na pełnych obrotach. Przykładowo, obsada zostanie uzupełniona o kadrę akademicką prowadzącą kluczowe obszary dydaktyczne związane z kryminologią, wiktymologią, socjologią czy psychologią oraz ekspertów uczestniczących w misjach zagranicznych, odpowiedzialnych za współpracę międzynarodową, znających specyfikę działań służb i instytucji międzynarodowych (Interpol, Europol, Frontex). Między 2025 rokiem a 2028 rokiem powstać mają również dwa nowe akademiki i boisko wielofunkcyjne.
Co więcej, na początku WSSG swoje drzwi otworzy tylko dla funkcjonariuszy Straży Granicznej, na innych przyjdzie kiedyś pora. Tak jak i na studia zaoczne (zapewne dopiero w 2029 roku). Ich rekrutacja prowadzona ma być w dwóch etapach. Pierwszy z nich organizowany będzie w jednostkach organizacyjnych formacji, w których prowadzony jest nabór kandydatów. I to tam, po ukończeniu studiów będą pełnili służbę. Za drugi etap odpowiadać będzie już sama uczelnia. Ze względu na terminy (matury i rozpoczęcia roku akademickiego), rozpoczęcie tego całego procesu możliwe będzie już w ostatniej klasie szkoły ponadpodstawowej, a potem bieżące uzupełnianie dokumentacji. Nabór do Straży Granicznej, jak przyznaje MSWiA, może bowiem trwać nawet do ośmiu miesięcy.
Część środków na nową jednostkę akademicką pochodzić będzie z resortu edukacji i nauki, a część z budżetu formacji. W pierwszych latach będą one głównie wydawane na utrzymanie kadry. Później Straż Graniczna ma pozyskiwać środki finansowe na inwestycje. Ogólnie, jeszcze w 2023 roku na uczelnię wydanych ma zostać ponad 10,3 mln złotych, ponad 41,2 mln złotych w 2024 roku i kolejnych 48,3 mln złotych w 2025 roku. W 2026 roku wydatki skoczyć mają do ponad 87,1 mln złotych, czy nawet ponad 89,6 mln złotych w 2028 roku. Później, do 2033 roku koszty nie będą spadać poniżej 50 mln złotych rocznie. WSSG ma również w planach skorzystanie ze środków unijnych, a dokładnie z Funduszu Zintegrowanego Zarządzania Granicami, Fundusz Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a także Funduszu Azylu, Migracji i Integracji.
Czytaj też
Oprócz uczelni (obecnie Centralny Ośrodek Szkolenia Straży Granicznej im. Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego w Koszalinie) Straż Graniczna będzie miała do dyspozycji dwa ośrodki szkoleniowe: Centrum Szkolenia Straży Granicznej w Kętrzynie oraz Ośrodek Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej w Lubaniu.
Wspomniana na wstępie dyskusja w sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych – która odbyła się 12 kwietnia – nie wniosła za wiele do informacji, które na temat nowej mundurowej uczelni otrzymaliśmy do tego pory. Ale, co ważne dla planów i terminów jej utworzenia, posłowie niemal jednogłośnie głosowali za przyjęciem projektu. Taką rekomendację usłyszą więc politycy podczas sesji plenarnej i drugiego czytania dokumentu. I jeśli w jej trakcie nie pojawią się jakieś wątpliwości, to może to być jedna z tych ekspresowych legislacyjnych ścieżek, którą MSWiA już parę razy realizowało. Co oznacza wejście w życie przepisów i start Wyższej Szkoły Straży Granicznej dokładnie 1 października br.
Templar
Nie ma sensu inwestować w tę zawodówkę na końcu świata, gdzie nie ma jak dojechać. Wszystkie ośrodki szkolenia SG powinny być zamknięte, a powstać powinien jeden centralny pod Warszawą. Każde inne rozwiązanie jest złe.