Reklama

Straż Graniczna

Budowa największej inwestycji w historii Straży Granicznej "idzie zgodnie z planem"

zapora stalowa granica MSWiA
Autor. MSWiA/Twitter

Do budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej zostaliśmy zmuszeni przez atak reżimu Łukaszenki na suwerenną Polskę – powiedział komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga w Tołczach (woj. podlaskie) na miejscu budowy systemu ochrony granicy, która ruszyła 25 stycznia. Wiceminister Maciej Wąsik zapewnia, że na razie wszystko idzie zgodnie z planem, a konstrukcja powstanie do końca pierwszego kwartału bieżącego roku.

Reklama

W środę w Kuźnicy premier Mateusz Morawiecki, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik oraz m.in. szef SG gen. dyw. Tomasz Praga wzięli udział w naradzie dotyczącej obecnej sytuacji na polsko-białoruskiej granicy wschodniej flanki Unii Europejskiej i NATO. Wizytowali również miejsce budowy zapory w Tołczach.

Reklama

"Do budowy zostaliśmy zmuszeni przez reżim Łukaszenki, przez jego atak na suwerenną Polskę, a na to naszej zgody nigdy nie będzie" – zapewnił podczas konferencji prasowej gen. Praga. Podkreślił, że jest to największa inwestycja w historii dowodzonej przez niego formacji. "W mojej ocenie wpłynie ona nie tylko na podniesienie poziomu bezpieczeństwa na granicy polsko-białoruskiej, ale również na stan bezpieczeństwa w całej naszej ojczyźnie" – powiedział.

Jak wyjaśnił, zapora fizyczna w postaci 5,5-metrowego płotu z metalowych przęseł o długości ok. 187 km "jest tylko jednym z elementów systemu ochrony granicy". "Oprócz niej odcinek ten będzie naszpikowany elektroniką" – zapowiedział. System ochrony granicy polsko-białoruskiej będzie wyposażony w ponad 2,5 tys. kamer. Specjalne urządzenia i czujniki będą chroniły zaporę przed dywersją, m.in. podkopami. Gen. Praga poinformował, że na odcinku między Medyką a Korczową (teren Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej) "już funkcjonuje perymetria". "System ten sprawdza się rewelacyjnie. Podobny będzie tu funkcjonował" – ocenił.

Reklama

Czytaj też

"Każda zapora jest do przełamania, jeżeli nie będzie właściwie nadzorowana. W związku z tym, że zmienia się system zabezpieczenia tego odcinka musimy zmienić system pełnienia służby. M.in. dzięki ustawie modernizacyjnej będziemy mogli dodatkowo skierować tu młodych funkcjonariuszy. Straż Graniczna otrzyma w najbliższych latach dodatkowo ok. 700 etatów. Ci wszyscy funkcjonariusze zostaną skierowani na ścianę wschodnią i do placówek pierwszoliniowych" – zapewnił szef SG.

Na razie, jak zapewniał podczas konferencji wiceminister Wąsik, wszystkie idzie zgodnie z planem, a termin zakończenia prac, czyli pierwsza połowa bieżącego roku, będzie dotrzymany. Podkreślił, że na miejscu jest dużo wojska i policji, a praca odbywa się pod specjalnym nadzorem. Dodał również, że system perymetryczny, w który wyposażony będzie zapora, powstanie nie później niż 2-3 miesiące po zakończeniu inwestycji budowlanej.

Czytaj też

Zgodnie z ustawą o budowie zabezpieczenia granicy państwowej inwestycja jest celem publicznym. Nie są do niej stosowane przepisy odrębne, w tym m.in. prawa budowlanego, prawa wodnego czy prawa ochrony środowiska. Do zamówień związanych z inwestycją nie stosuje się też Prawa zamówień publicznych, a kontrolę zamówień sprawuje CBA. Niejawne są informacje dotyczące konstrukcji, zabezpieczeń i parametrów technicznych zapory. Formalnym inwestorem jest komendant główny Straży Granicznej. Cała inwestycja ma kosztować 1,6 mld zł.

W ramach Programu modernizacji służb mundurowych na lata 2022-2025 Straż Graniczna planuje zbudowanie bariery elektronicznej na całej lądowej zewnętrznej granicy UE: z Rosją, Białorusią i Ukrainą.

Przy granicy Polski z Białorusią do 1 marca obowiązuje zakaz przebywania, z którego wyłączeni są m.in. mieszkańcy czy miejscowi przedsiębiorcy. Zakaz wprowadzono w 183 przylegających do granicy miejscowościach w województwach podlaskim i lubelskim. Wcześniej na tym samym obszarze, od 2 września do 30 listopada, obowiązywał stan wyjątkowy.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze (5)

  1. Był czas_3 dekady

    Taka sama zapora powinna być postawiona na granicy z Rosją i Ukrainą. To oczywiste i nie wymaga komentarzy. Skończyły by się „wędrówki ludów”, kontrabanda i podobne.

  2. Laky

    I brawo!

  3. Švejk

    Czy tam jeszcze będà dodatkow zasieki z drutu ostrzowego i jakaś elektronika ? Bo przeleźć przez taki płot to drabina i już sforsowany. Przydałby się taki płot na granicy z Ukrainą bo jak zacznie się najazd Rusko-białoruski to na naszą granicę ruszy 10 milionów uciekających obywateli Ukrainy a wtedy Polska się skicha. No i oczywiście na granicy mazursko-królewieckiej żeby utrudnić przenikanie specnazowców.

  4. andys_2

    Interesuje mnie sprawa umiejscowienia muru (zapory). Czy ten mur bedzie przebiegał dokładnie na linii granicznej, która przecież niema grubości, czy jest cofnieta na nasze terytorium, o ile cofnieta -10cm, 1m,2m.? Tak czy inaczej terytorium Polski sie zmniejszy. Załózmy , że linia wejdzie na nasze terytorim na 1m , czyli "oddana" Białorusi powierzchnia to 18000 x 1 m= 180tysm2, czyli 18 hektarów . Czy stać nas na teka strate terytorialną?

  5. DІM

    Całe to zamieszanie na granicy to idotyzm. Od jesieni 2021 ceny papierosów Fest, LM albo Marlboro tak poszły w górę, że równie dobrze można kupywać normalnie w sklepie.

Reklama

Najnowsze