Straż Graniczna
Brak chętnych na dostawę samolotów dla Straży Granicznej
Straż Graniczna chciała uzupełnić swoją flotę samolotów o dwie maszyny. Jak się jednak okazuje nie będzie to proste zadanie. W ogłoszonym przetargu nie złożono bowiem ani jednej oferty, przez co SG zmuszona była postępowanie unieważnić.
O tym, że w przetargu nie złożono ani jednej oferty wiemy od 24 maja. Nie pomogło nawet przesunięcie terminu składania propozycji (pierwotnie był to 10 maja). Ostatecznie wobec braku zainteresowania Straż Graniczna nie miała więc wyjścia i przetarg unieważniła.
Przypomnijmy, SG szukała dwóch samolotów rozpoznawczych. Maszyny docelowo zastąpić miały przestarzałe płatowce typu PZL-104MF Wilga 2000, które – jak oceniała SG – są nieperspektywiczne, nie posiadają systemów obserwacji lotniczej, a w służbie na granicy, pełnią dziś jedynie rolę prewencyjną.
Formacja oczekiwała, że napęd nowych samolotów stanowić będą albo dwa silniki turbowentylatorowe (co preferowano i punktowano), albo jeden silnik turbośmigłowy. Płatowiec miał posiadać również co najmniej pięć miejsc, przeznaczonych dla pilota i dodatkowego członka misji, a także min. trzech osób w kabinie pasażerskiej (dwóch operatorów systemów pokładowych i dodatkowego członka misji). Maksymalna masa startowa MTOW wskazana w dokumentach to 4700 do 5000 kg, a maksymalny ciężar załadowania to co najmniej 590 kg.
Jak zauważa Juliusz Sabak, ekspert portalu Defence24.pl, wymagania co do platformy są "dość osobliwe". Jak tłumaczy, "zadania które dotąd realizowały samoloty Wilga, wykonują maszyny o MTOW poniżej 3 ton, takie jak np. używane na Ukrainie samoloty Diamond D52/62". Sabak dodaje też, że "pozyskane przez SG samoloty L410 czy używane już od dawna M28 Bryza mają masę startową znacznie powyżej 5 ton, czyli w tym zakresie przetarg nie przewidywał unifikacji platform".
Czytaj też
SG chciała, by nowe samoloty przygotowane były do prowadzenia patroli nie tylko nad polskim terytorium, ale również nad województwami i obszarami administracyjnymi o takiej randze, przylegającymi do granicy z Polską. W dokumentach wymieniono także wyłączne strefy ekonomiczne wraz w wodami przybrzeżnymi nad obszarem Morza Bałtyckiego, Oceanu Atlantyckiego oraz Morza Śródziemnego (m.in. także Senegalu).
Dziś flota SG to 18 statków powietrznych w tym: pięć śmigłowców PZL-Kania, śmigłowiec W-3AM Anakonda, śmigłowiec H-135, śmigłowiec R-44 Robinson, samolot M28 Skytruck, samolot M20 Mewa, cztery samoloty PZL-104MF Wilga 2000 oraz dwa samoloty ASP S15-1 Stemme oraz dwa samoloty L-410 Turbolet. Te ostanie to najnowszy nabytek formacji. Do służby trafiły pod koniec 2021 roku.
Czytaj też
Jak na razie nie wiadomo czy, a jeśli tak to kiedy formacja zdecyduje się na ponowne rozpisanie przetargu. Otwarte pozostaje też pytanie, czy w drugim podejściu przesunięty zostanie czas realizacji dostaw, który w zakończonym fiaskiem postępowaniu określono na 16 miesięcy. Maszyny miały się jednak znaleźć w rękach funkcjonariuszy nie później niż do 10 grudnia 2024 roku. Jeśli ten miałby nie ulec zmianie, to SG musi się spieszyć, bowiem upływający czas nie zachęci potencjalnych oferentów do składania propozycji. Warto też pamiętać, że zakupy "z półki" w przypadku samolotów czy śmigłowców to dość rzadkie przypadki i oczekiwanie, że maszyny zgodne z wymaganiami SG są już wyprodukowane i czekają na to, aż ktoś je kupi, może być skazane na niepowodzenie.
Andrzej 2022
Dzień dobry Panowie. "FLARIS na Targach MSPO w Kielcach" Defence24pl
patriota39
Przy tych polskich przetargach zastanawiam się, czy specjalistyczne czasopisma, portale powinny od czasu do czasu dokonywać przeglądu aktualności, czy tez dostępnych ofert na rynku. Z nadzieją, ze ktoś w odpowiednich instytucjach je czyta :) Jak przejrzałem te wymagania to pierwsze skojarzenie: Cessna Grand Caravan, lub Pilatus PC-12.
doc_doc
Zakres 4700 - 5000 kg (przedział 300 kg - 6%) jest naprawdę śmieszny - tak jakby dokładnie wiedzieli jaki samolot chcą kupić, a to wygląda na "ograniczenie uczciwej konkurencji". Ciekawe, że jednak nie było oferty na ten "jedyny - wyjątkowy" samolot. Niech lepiej inwestują w drony.
Kalrin
Z ciekawości zerknąłem sobie w google wpisując frazę small border patrol aircraft. Wyniki w zasadzie dają nam 4 rezultaty. Pierwszy to po prostu drony. Drugi to maszyny nie wiele od Wilgi się różniące jak Cessny (brak jakiekolwiek wyposażenia). Trzeci to maszyny z 2 napędami turbośmigłowymi ( a takich nie chcieli). No i ostatni maszyny z jednym silnikiem turbośmigłowym jak SG chciała ale wywodzące się z maszyn Airtractora a dokładnie jego przeciwpartyzanckich wersji ( maksymalny załadunek to na oko z 2 albo i tony). Bowiem mogą przenosić uzbrojenie. Więc czas to jedno ale i wymagania wypadałoby dostosować powiedziałbym.