Reklama

Policja

Incydent z policyjnym Black Hawkiem zbada specjalny zespół prokuratorów

Autor. MSWiA/Twitter

Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik przyznał, że pomógł ściągnąć śmigłowiec na uroczystość w Sarnowej Górze, choć wójt nie jest z jego opcji politycznej. Zadeklarował, że wszystkie okoliczności incydentu zostaną wyjaśnione. Zaapelował również o nieferowanie wyroków, zanim to się stanie.

Reklama

AKTUALIZACJA - 23.08.2023 r. - godz. 15:50

Reklama

Planowane jest powołanie trzyosobowego zespołu, który będzie prowadził dochodzenie w sprawie incydentu z udziałem policyjnego śmigłowca Black Hawk w Sarnowej Górze - poinformowała w czwartek zastępca Prokuratora Okręgowego w Płocku Monika Mieczykowska. Dodała, że w jego skład wejdą prokuratorzy, którzy zdobyli specjalne szkolenia z badania wypadków lotniczych.

Śledztwo w sprawie incydentu z udziałem maszyny prowadziła Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie. Przejęła je jednak Prokuratura Okręgowa w Płocku. "Postępowanie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie 21 sierpnia. Przedmiotem postępowania jest sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym w związku z zerwaniem przewodu linii wysokiego napięcia" - wyjaśniła PAP zastępca Prokuratora Okręgowego w Płocku prokurator Monika Mieczykowska. Podkreśliła również, że śledztwo zostało przejęte z uwagi na fakt, że w płockiej prokuraturze są prokuratorzy wykwalifikowani w zakresie wypadków lotniczych.

Reklama

Dodała, że to przestępstwo, jeżeli popełniane jest umyślnie, zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Natomiast w przypadku nieumyślnego do lat 3.


AKTUALIZACJA - 22.08.2023 r. - godz. 16:35

Jak poinformowało rmf24.pl śledztwo w sprawie wydarzeń z Sarnowej Góry z zostało przejęte przez Prokuraturę Okręgową w Płocku.


"Zrobiłem to, choć nie jest to samorządowiec z mojej opcji politycznej. I zrobię to, jeśli będę miał taką możliwość w przyszłym roku, bo chcemy pomagać samorządom w organizowaniu uroczystości patriotycznych" – odpowiedział w poniedziałek na antenie Polsat News Maciej Wąsik, wiceszef MSWiA, pytany o to, czy pomógł w sprowadzeniu policyjnego Black Hawka na wojskowy piknik.

Czytaj też

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji zapytany o to, kto siedział za sterami policyjnego Black Hawka w trakcie zdarzenia powiedział, że "to doskonały policjant. To człowiek, który przeprowadził wiele bardzo ważnych akcji, chociażby ratunkowych ze strażą pożarną. On gasił pożary w Turcji, on gasił pożary w Czechach, gasił pożary lasów tutaj w Polsce. Przeprowadził wiele bardzo precyzyjnych akcji. Nie chce rozstrzygać kto jest winny temu incydentowi". Poinformował też, że nic nie wie o tym, by pilot był wcześniej skazany za spowodowanie wypadku. "Wiem o tym, że jest to bardzo dobry policjant, który prowadzi szkolenia policjantów" – stwierdził Wąsik. Wiceszef MSWiA odniósł się w ten sposób do informacji podanych przez RMF24, o tym że jeden z członków załogi miał 14 lat temu spowodować śmiertelny wypadek na poligonie z udziałem śmigłowca.

Wąsik, odnosząc się do samego zdarzenia, tłumaczył też, że nie był osobiście jego świadkiem, bo odjechał zanim śmigłowiec wzbił się w powietrze. Zdementował też pojawiające się informacje jakoby na uroczystość miał przybyć właśnie na pokładzie policyjnej maszyny. 

Czytaj też

"Wszystkie okoliczności tego incydentu zostaną wyjaśnione" - zadeklarował wiceminister. Zaapelował jednocześnie, by nie ferować wyroków, zanim stosowne służby nie poczynią ustaleń.

Przypomnijmy, w niedzielę, 20 sierpnia, podczas uroczystości z okazji 103. rocznicy bitwy pod Sarnową Górą koło Ciechanowa (Mazowsze) śmigłowiec Black Hawk, za sterami którego siedział wspomniany przez Wąsika funkcjonariusz, zerwał linię energetyczną. Jak poinformował w rozmowie z TVN24 Jarosław Muchowski, wójt gminy Sońsk, zerwana linia nie była pod napięciem, bowiem była to linia uziemiająca.

Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie wszczęła już śledztwo, które ma być prowadzone pod kątem sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym. Okoliczności incydentu lotniczego wyjaśnia też Policja. Z polecenia Komendanta Głównego Policji czynności w sprawie incydentu lotniczego prowadzi też Biuro Kontroli KGP. Sprawą zajmuje się również Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze

    Reklama