Reklama

Policja

Policyjne identyfikatory jednak "po staremu"

Fot. policja.waw.pl
Fot. policja.waw.pl

Dyskusja na temat zmian w kwestii znaków identyfikacyjnych na policyjnych mundurach trwa nieprzerwanie od dłuższego czasu. Wydaje się jednak, że resort spraw wewnętrznych i administracji postanowił ją właśnie zakończyć. I choć pojawiało się wiele głosów, płynących także z policyjnego środowiska, że jakieś korekty w przepisach należałoby rozważyć, to wiceszef MSWiA Maciej Wąsik – w odpowiedzi na pismo Rzecznika Praw Obywatelskich skierował do premiera – pisze wprost, że obecne uregulowania prawne w tej kwestii są wystarczające. 

Reklama

Kwestia zmian w regulacjach dotyczących znaków identyfikacyjnych na policyjnych mundurach w debacie podnoszona jest już od kilku lat. W całej sprawie od początku chodziło o to – na co zwracał uwagę RPO rekomendując nowelizację rozporządzenia – by wszyscy umundurowani policjanci, również ci pełniący służbę w pododdziałach zwartych, posiadali na mundurach, w widocznym miejscu, indywidualne znaki identyfikacyjne. Jak pisał RPO, chodzi o możliwość "ustalenia ich tożsamości przez odpowiednie organy". Podpowiadał, że na umundurowaniu pojawić mógłby się np. indywidualny numer służbowy umieszczony na hełmie lub mundurze. 

Reklama
Brak należytej identyfikacji, zwłaszcza w czasie zgromadzeń publicznych, może stanowić dla nich zagrożenie. Manifestanci mogą być bowiem przekonani, że zostali zaatakowani przez nielegalne bojówki i próbować zastosować obronę konieczną w celu odparcia bezprawnego zamachu. Może to prowadzić do eskalacji napięcia zamiast do jego łagodzenia.
RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH, FRAGMENT PISMA DO PREMIERA Z 15 GRUDNIA 2022 ROKU
Reklama

Jakiś czas temu wydawało się, że istniała pewna wola na dokonanie korekt – wyrażał ją zarówno komendant główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk jak i policyjni związkowcy. Przepisy zmienione jednak nie zostały. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich, ale przez prawie dwa lata nie otrzymał on odpowiedzi z MSWiA. Resort zareagował dopiero, kiedy RPO zwrócił się z pismem do premiera. 

    Maciej Wąsik – w odpowiedzi na pismo RPO skierowane do premiera – przypomina, że pododdziałem zwartym dowodzi dowódca, który odpowiada za jego działania, a "użycie lub wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego przez pododdział zwarty następuje na rozkaz jego dowódcy". Wiceszef MSWiA dodaje też, że to właśnie na dowódcy pododdziału zwartego spoczywa "obowiązek dokumentowania użycia i wykorzystania środków przymusu bezpośredniego". "Odstąpienie od konieczności noszenia przez policjantów znaku identyfikacji imiennej lub indywidualnej w powyższych okolicznościach wynika z warunków pełnionej służby" – pisze Maciej Wąsik. 

    Reklama

    Czy mimo tego MSWiA zamierza zmienić przepisy? Udzielona przez ministra Macieja Wąsika odpowiedź nie pozostawia wielu złudzeń. Na nowe regulacje nie ma co liczyć, bo obecne są – jak to ujęto – wystarczające. To dość jednoznaczne stanowisko resortu – mimo wcześniejszych sygnałów sugerujących, że wprowadzenie jakiś zmian można rozważyć – kończy trwającą od kilku lat dyskusję. Czy temat zamknięty został definitywnie i nie powróci za jakiś czas? To już zupełnie inna kwestia.

    Reklama
    Reklama

    Komentarze

      Reklama