Policja
Policjanci użyli paralizatorów ponad 900 razy. RPO pyta o nieprawidłowości
Rzecznik Praw Obywatelskich zapytał Komendanta Głównego Policji o statystyki dotyczące używania służbowych paralizatorów przez policjantów w latach 2020-2022. W tym okresie mundurowi paralizatorów użyć mieli - jak wynika z informacji przekazanych przez Policję - ponad 900 razy. KGP poinformował też, że jedynie w czterech przypadkach ich użycie lub wykorzystanie zostało ocenione negatywnie.
O statystyki dotyczące używania służbowych paralizatorów przez policjantów w latach 2020-2022 do Komendanta Głównego Policji zwrócił się zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk. Jak wynika z informacji RPO chodzi o liczbę „spraw, w których podjęto czynności wyjaśniające i ewentualnie wszczęto postępowania dyscyplinarne, stwierdzonych przypadków podjęcia nieprawidłowych działań przez funkcjonariuszy, wszczętych postępowań przygotowawczych, »w sprawie« i przeciwko konkretnemu funkcjonariuszowi, dotyczących nadużycia uprawnień w związku z użyciem tasera oraz spraw zakończonych wniesieniem aktu oskarżenia i skazaniem funkcjonariuszy lub ich uniewinnieniem”.
Czytaj też
Rzecznikowi Praw Obywatelskich odpowiedzi udzielił zastępca komendanta głównego policji nadinsp. Roman Kuster. W swoim piśmie do przypomniał on, że przedmioty przeznaczone do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej są środkiem przymusu bezpośredniego prawnie dopuszczonym do stosowania przez funkcjonariuszy Policji na podstawie art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 24 maja 2013 r. o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej .
Biorąc pod uwagę szeroki zakres i charakter realizowanych przez policjantów zadań, podczas których zastosowane mogą być środki przymusu bezpośredniego, jak np. interwencje, konwoje, doprowadzenia osób zatrzymanych, pomoc i asysta wykonywana dla innych organów, zabezpieczenie różnego rodzaju imprez masowych i inne działania operacyjne i procesowe, a także skalę tego rodzaju czynności, nie jest możliwe oraz nie znajduje racjonalnego uzasadnienia centralne gromadzenie informacji o wszystkich przypadkach użycia lub wykorzystania poszczególnych, wymienionych w ustawie o ŚPB, środków przymusu bezpośredniego. Nie przewidział również takiej konieczności ustawodawca.
Nadinsp. Roman Kuster, zastępca komendanta głównego Policji
Zastępca szefa KGP dodał też, że zgodnie z zarządzeniem Komendanta Głównego Policji, dotyczącym metod i form prowadzenia sprawozdawczości w Policji, oczekiwana kategoria danych nie podlega agregowaniu. „Powyższe wpływa na brak możliwości wygenerowania statystyk we wnioskowanym zakresie danych, tj. dotyczącym liczby wszczętych postępowań przygotowawczych in rem i ad personom, gdzie zarzucano funkcjonariuszom nadużycie uprawnień w związku z użyciem urządzenia typu »taser«” – podkreślił nadinsp. Kuster.
Zauważył jednak, że ze względu na to, że przedmioty przeznaczone do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej stanowią m.in. alternatywę dla broni palnej „w 2017 roku podjęta została decyzja o przygotowaniu przez Biuro Prewencji KGP wytycznych regulujących obszar użytkowania oraz używania lub wykorzystywania przez policjantów przedmiotów przeznaczonych do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej”.
Czytaj też
W 2020 roku - według danych Biura Prewencji KGP - odnotowano 327 przypadków użycia i 9 przypadków wykorzystania, przy czym nie odnotowano przypadków ocen negatywnych. W 2021 roku - 282 przypadków użycia i 9 przypadków wykorzystania, w tym odnotowano dwa przypadki negatywnej oceny, a w 2022 roku - 306 przypadków użycia i 10 przypadków wykorzystania. W tym roku odnotowano dwa przypadki negatywnej oceny. Łącznie w okresie, o który pytał RPO, mundurowi użyć mieli paralizatorów ponad 900 razy.
Nadinspektor Kuster podkreśla też, że zagadnienie zawiązane z użyciem i wykorzystaniem urządzeń służących do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej było jednym z elementów kontroli Najwyższej Izby Kontroli realizowanej m.in. w KGP. Jak zaznaczył podczas kontroli NIK nie ujawniono nieprawidłowości w przedmiotowym zakresie.
Czytaj też
Odpowiedź udzielona przez Policję okazała się nie końca satysfakcjonująca dla Rzecznika Praw Obywatelskich, bowiem ponownie zwrócił się on z pismem, w którym prosi o informację dotyczącą czterech przypadków, kiedy przełożeni negatywnie ocenili użycie lub wykorzystanie paralizatorów. „Zastępca RPO Stanisław Trociuk prosi zatem KGP o wskazanie, na czym polegała negatywna ocena w tych przypadkach oraz czy rodziła ona konieczność wszczęcia czynności wyjaśniających, ewentualnie postępowań dyscyplinarnych wobec funkcjonariuszy” – czytamy w piśmie RPO.
RPO zwrócił się także o kopie notatek z użycia lub wykorzystania paralizatorów, w których odnotowano negatywne oceny, a także sprawozdania z czynności wyjaśniających lub postępowań dyscyplinarnych - jeśli były prowadzone w tych sprawach.