Policja
Gen. insp. Jarosław Szymczyk odchodzi. Był najdłużej urzędującym szefem Policji
Po ponad siedmiu latach urzędowania ze stanowiskiem komendanta głównego Policji pożegna się dziś (7 grudnia) - jak wynika z informacji, jakie udało się potwierdzić redakcji InfoSecurity24.pl - generalny inspektor Jarosław Szymczyk. Jak do tej pory, był on najdłużej urzędującym szefem formacji. Redakcja InfoSecurity24.pl ustaliła, że do momentu powołania nowego komendanta, obowiązki na tym stanowisku pełnić ma dotychczasowy pierwszy zastępca, nadinsp. Dariusz Augustyniak.
O tym, że generalny inspektor Jarosław Szymczyk odejdzie ze stanowiska mówiło się już co najmniej kilkukrotnie. Po październikowych wyborach media donosiły, że Szymczyk decyzje o swoim odejściu ogłosi 11 listopada. Tak się jednak nie stało, a policyjna centrala pytana 7 listopada o to, czy ktoś z kierownictwa KGP złożył już raport o odejście ze służby odpowiedziała, że „na chwilę obecna nie ma jeszcze takich danych”.
Nieoficjalnie można było dowiedzieć się jednak, że szef Policji najprawdopodobniej na stanowisku zamierza pozostać do chwili zmiany rządu. Biorąc zatem pod uwagę, że dojdzie do tego na początku przyszłego tygodnia, data odejścia gen. Szymczyka nie powinna specjalnie zaskakiwać.
Czytaj też
Pożegnanie ze stanowiskiem - które formalnie gen. Szymczyk zajmować ma dziś do 23:59 - nie oznacza odejścia z służby. Tę, pełnić ma - ja wynika z nieoficjalnych informacji - do początku przyszłego roku. Nie jest bowiem tajemnicą, że odejście ze służby w grudniu mogłoby być znacznie mniej korzystne finansowo, niż przejście na emeryturę na początku roku.
"Historyczny" komendant
Generalny inspektor Jarosław Szymczyk był najdłużej urzędującym komendantem głównym w historii Policji. Stanowisko to piastował od kwietnia 2016 roku, kiedy to z kolei zastąpił najkrócej urzędującego szefa KGP, insp. Zbigniewa Maja (Maj ze stanowiska zrezygnował 11 lutego 2016 roku - zaledwie po dwóch miesiącach od powołania).
Gen. Szymczyk, w czasie swojego urzędowania w KGP przetrwał też 5 szefów resortu spraw wewnętrznych i administracji. Komendantem głównym został za czasów urzędowania Mariusza Błaszczaka i pozostał na stanowisku, kiedy rządy w MSWiA sprawował Joachim Brudziński, Elżbieta Witek oraz Mariusz Kamiński. Ostatnim ministrem komendanta Szymczyka, okazał się Paweł Szefernaker, który jednocześnie będzie najprawdopodobniej najkrócej urzędującym szefem resortu spraw wewnętrznych i administracji w historii.
Czytaj też
Szymczyk służbę w Policji rozpoczął w 1990 roku w komendzie rejonowej w Gliwicach. W jej trakcie był m.in. komendantem wojewódzkim Policji w Katowicach oraz szefem świętokrzyskiego garnizonu. Ukończył Wyższą Szkołę Policji w Szczytnie oraz Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego. W 2016 roku uzyskał stopień naukowy doktora na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
W połowie lipca 2018 roku prezydent Andrzej Duda mianował go na stopień generalnego inspektora Policji. Pierwszy stopień generalski - nadinspektora Policji - Szymczyk odebrał z kolei rąk Bronisława Komorowskiego w 2014 roku.
Eksplozja granatnika
W połowie 2022 roku w budynku Komendy Głównej Policji, na zapleczu gabinetu komendanta głównego Policji doszło do eksplozji granatnika, który gen. Szymczyk otrzymał jako prezent od ukraińskich służb. W wyniku zdarzenia szef Policji doznał lekkich obrażeń, w związku z którymi trafił do szpitala.
Czytaj też
Tłumacząc w mediach okoliczności w jakich otrzymał prezenty gen. Szymczyk wskazywał, że na spotkaniu z szefem Narodowej Policji Ukrainy Ihorem Kłymenką dostał tubę po granatniku przerobioną na głośnik. Podobną tubę otrzymać miał od zastępy Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych gen. Dmytra Bondara i był zapewniany, że to także element zużytej broni. Po eksplozji Bondar został zawieszony. Szef formacji tłumaczył też, że przejeżdżał polsko-ukraińską granicę na paszporcie dyplomatycznym i nie zgłaszał prezentu, bo - jak mówił - w świadomości delegacji „to nie było uzbrojenie, tylko dwie zużyte, puste tuby po granatnikach”.
Formalnie komendanta głównego Policji powołuje i odwołuje Prezes Rady Ministrów na wniosek ministra właściwego do spraw wewnętrznych. Do momentu powołania nowego komendanta, obowiązki na tym stanowisku pełnić ma dotychczasowy pierwszy zastępca, nadinsp. Dariusz Augustyniak.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że z służbą w Policji w najbliższym czasie pożegna się wielu wysokich rangą oficerów, w tym kilku komendantów wojewódzkich i zastępcy komendanta głównego. Może się więc okazać, że odejście generała Szymczyka, to dopiero początek kadrowej rewolucji w polskiej Policji.
user_1055070
Co by o tym człowieku nie mówić zna się na granatnikach ,,,, Haha
HansKloss
Tylko u sovietow i w Polsce takie rzeczy możliwe. Facet powinien odpowiadać za przemyt uzbrojenia i parę innych rzeczy. Ah a od kiedy to wierzy się na słowo ? ( w co i tak wątpię ). Powinien odpowiadać przed sądem, zostać wydalony ze służby bez praw do świadczeń i zdegradowany do posterunkowego. Tak to powinno wyglądać w normalnym kraju.
AdSumus
Stanowisko polityczne które może objąć dowolny człowiek złapany na ulicy. Człowiek taki jak przestanie być wygodny może zostać zastąpiony od tak. Nic dziwnego że policja traci w oczach obywateli i przekracza granice prawa.
Zam Bruder
Trudno się znęcać nad odchodzącym....ale chyba celowym byłoby każdego nowego komendanta głównego Policji poddać w ramach powołania na to stanowisko - elementarnemu szkoleniu w zakresie obsługi ręcznych granatników p- panc ;))