Policja
A więc protest. Koniuszy z NSZZ Policjantów: to już stało się faktem
„Będzie protest. To już stało się faktem. Zarząd główny zatwierdził rekomendację prezydium w tej sprawie” – mówi w rozmowie z InfoSecurity24.pl Sławomir Koniuszy z NSZZ Policjantów. Jak dodaje, o formach jakie przybierze akcja, decydować będzie zawiązany dziś komitet protestacyjny. „Będziemy też rozmawiać na ten temat z całą Federacją Związków Zawodowych Służb Mundurowych” – dodał. Mundurowi, jak mówi Koniuszy, domagają się „rozwiązań, które zrekompensują różnice pomiędzy propozycją rządu wynosząca 7,8 proc., a faktycznym poziomem inflacji”.
"Podwyżka, którą zaproponował rząd w sferze budżetowej, te 7,8 proc., jest skandaliczna. My się na to po prostu nie zgadzamy" – mówił dziś rano w rozmowie w TVN24 Rafał Jankowski, przewodniczący zarządu głównego NSZZ Policjantów. Jak dodawał, mundurowi są w "fazie rozmów z Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji" i oczekują przyszłorocznej waloryzacji uposażeń na poziomie około 20 proc. "Chcemy się porozumieć przy stole" – mówił Jankowski. To jednak, jak się okazuje, nie było możliwe i podczas dzisiejszego spotkania - w którym brali udział przedstawiciele NSZZ Policjantów, komendant główny policji gen. insp. Jarosław Szymczyk i wiceszef MSWiA Maciej Wąsik - zapadła decyzja o rozpoczęciu akcji protestacyjnej.
Czytaj też
Jak mówi w rozmowie z redakcją InfoSecurity24.pl Sławomir Koniuszy, z NSZZ Policjantów, protest stał się już faktem, bowiem zarząd główny zatwierdził rekomendację prezydium w tej sprawie. Pytany o to, jakie formy przybierze akcja tłumaczy, że "omawiane były różne pomysły, ale ostateczne decyzje w tej sprawie podejmie komitet protestacyjny, który dopiero się uformował". Jak dodaje, w tej sprawie toczyć się będą także rozmowy w ramach Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych.
Zapytany o to jakie propozycje muszą zostać przez MSWiA położone na negocjacyjnym stole, by mogło dojść do porozumienia przypomina, że są one zawarte "w piśmie wysłanym do premiera 7 października i decyzji prezydium, która została dzisiaj przyjęta". "Przede wszystkim przyszłoroczna waloryzacja uposażeń, powinna odpowiadać rzeczywistej inflacji lub w faktycznym wymiarze ją rekompensować" – podkreśla.
Chcielibyśmy, żeby tym podstawowym rozwiązaniem, było wprowadzenie progresywnego mechanizmu wzrostu dodatków służbowych i funkcyjnych. Minister zaproponował wprawdzie wzrost świadczenia z tytułu wysługi lat, jednak ta propozycja zakładała, że dodatkowa część świadczenia, nie będzie wliczała się do emerytury.
Sławomir Koniuszy, NSZZ Policjantów
Koniuszy dodaje jednak, że "w tym zakresie minister widzi możliwość dyskusji i wprowadzenia zmian, które wpływałby na wysokość emerytur".
W rozmowie z redakcją przedstawiciel NSZZP podkreśla, że związkowcy rozumieją, iż kwestia wzrostu wynagrodzeń w całej sferze budżetowej, a więc także w policji, nie leży w bezpośredniej kompetencji szefa MSWiA. "Zdajemy sobie sprawę z tego, że minister nie może nam obiecać, że waloryzacja dla policjantów będzie wyższa niż zaproponowane całej budżetówce" – mówi Koniuszy. Mundurowi oczekują jednak "rozwiązań, które zrekompensują różnice pomiędzy propozycją rządu wynosząca 7,8 proc a faktycznym poziomem inflacji".
Pytany o to, czy NSZZ Policjantów zamierza połączyć siły z policyjną "Solidarnością" - która od ubiegłego piątku prowadzi drugi etap protestu pod nazwą "Akcja 41" - odpowiedział, że "dyskusji na ten temat dziś nie było".
Czytaj też
Efekt poniedziałkowego spotkania przedstawicieli kierownictwa MSWiA, KGP i NSZZP to spełnienie scenariusza, którego resort spraw wewnętrznych i administracji z pewnością wolał uniknąć. Tym bardziej, że dzisiejsza decyzja może pociągnąć za sobą kolejne, które w efekcie doprowadzą do ogólnopolskiego protestu wszystkich mundurowych central związkowcach. To czy protest wyeskaluje do poziomu jaki pamiętamy z 2018 roku (choćby epidemia "psiej grypy") w dużej mierze zależy teraz od tego, jak szybko uda się powrócić do rozmów oraz czy przedstawione przez ministra Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika propozycje, będą na tyle kompromisowe, że doprowadzą do podpisania porozumienia.