Z wnioskiem, by wojsko zyskało tymczasowo uprawnienia takie jak policja i pomogło służbom granicznym kontrolować napływ migrantów, zwrócił się do parlamentu rząd.
Przez najbliższe trzy miesiące żołnierze mają m.in. zatrzymywać migrantów przechodzących przez zieloną granicę, a następnie przekazywać ich do centrów rejestracyjnych.
Słowenia jest najmniejszym krajem na tzw. szlaku bałkańskim, wykorzystywanym przez migrantów. Od października zeszłego roku, kiedy Węgry zamknęły swe granice dla migrantów, do Słowenii przybyło ich blisko 500 tys. Niemal wszyscy wyruszali w dalszą podróż, do Austrii, Niemiec lub do krajów Europy Północnej. Jednak w ostatnich dniach Wiedeń, mimo krytyki ze strony Komisji Europejskiej, wprowadził limit wpuszczanych osób - do 80 ubiegających się o azyl dziennie i do 3 200 udających się dalej tranzytem.
W związku z kryzysem migracyjnym również Austria zwiększyła zaangażowanie sił zbrojnych w ochronie granic państwa. Z kolei w ochronie granicy Słowenii i Chorwacji uczestniczyli także funkcjonariusze polskiej Straży Granicznej.