Testy będą dotyczyły tzw. specjalnej maszyny pożarniczej (SPM), która została opracowana na bazie podwozia czołgów T-72 i T-80. Ma ona być przeznaczona do gaszenia pożarów i prowadzenia prac awaryjno-ratowniczych w arsenałach, magazynach i składach amunicyjnych oraz do tworzenia wyłomów i pasów ochronnych np. przy pożarach lasów (w czym pomaga zamontowany z przodu lemiesz półwklęsły z klinowym rozpychaczem-pługiem).
Czołg pożarowy został wykonany na zlecenie rosyjskich sił zbrojnych w zakładach techniki transportowej w Omsku. Zgodnie z ujawnionymi danymi czołg SPM może gasić ogień strumieniem wody z odległości 100 m ze specjalnie skonstruowanego i zdalnie sterowanego działka wodnego (pozwalającego na tłumienie płomieni kilkoma sposobami).
Jego cechą charakterystyczną jest zapewnieni dużego bezpieczeństwa obsłudze. W sytuacjach zagrożenia życia można bowiem sterować pojazdem SPM zdalnie – drogą radiową, z wynośnego pulpitu operatorskiego. Do obserwacji wykorzystuje się pięć specjalnych wizjerów (ze szkła kuloodpornego), cztery kamery dzienne i dwie termowizyjne.
Pojazd pokryty jest specjalną farbą chroniącą przed ogniem przez 2 godziny. Przy bezpośrednim kontakcie z płomieniem pokrycie to powiększa się dziesięciokrotnie tworząc niepalną piankę o niskiej przewodności cieplnej. Załoga, składająca się z trzech osób, jest dodatkowo wyposażoną w specjalną odzież ochronną
Zadbano również o ochronę balistyczną, na którą składają się ekrany pancerne oraz opancerzenie kabiny (która jest dodatkowo hermetyczna i odporna na wzrost temperatury). Zabezpiecza to ludzi i sprzęt przed odłamkami z wybuchających min i pocisków – nawet kalibru 152 mm.
Czołg pożarniczy waży w sumie 60 ton i może przewozić zapas wody o objętości 25 m3.