„Po raz pierwszy w Polsce, a równocześnie bardzo rzadko na świecie, kontrterroryści mieli okazję przećwiczyć procedury w tak wysokim budynku” – oceniła Komenda Główna Policji.

Scenariusz ćwiczeń zakładał atak terrorystyczny w jednym z najbardziej rozpoznawalnych obiektów w Europie, gdzie działania prowadzono równolegle na parterze, 46. i 53. piętrze wieżowca. W szkolenie zaangażowani byli funkcjonariusze CPKP „BOA”, Samodzielnych Pododdziałów Kontrterrorystycznych Policji z Białegostoku, Olsztyna, Radomia, Krakowa i Rzeszowa, a także negocjatorzy i policjanci z Głównego Sztabu Policji KGP. Wsparcie zapewnili również strażacy z Państwowej Straży Pożarnej.

„Ćwiczenia w przestrzeni miejskiej, szczególnie w tak wysokim obiekcie, są jednym z najbardziej wymagających zadań, jakie można przeprowadzić. To, co dziś ćwiczymy, jutro może uratować ludzkie zdrowie, a nawet życie” – ocenił dowódca CPKP „BOA” insp. Łukasz Pikuła.

Jak dodał, tego typu przedsięwzięcia są istotnym elementem rozwoju krajowego systemu reagowania kryzysowego. „Pokazały, że skuteczne działania w przestrzeni miejskiej wymagają nie tylko profesjonalizmu, ale także otwartości na nowe rozwiązania. Projekt HECTOR wpisuje się w długofalową strategię Policji, której celem jest budowanie nowoczesnych struktur bezpieczeństwa – gotowych na każde wyzwanie” – zaznaczył inspektor Pikuła.

Zanim kontrterroryści wkroczyli do środka, wnętrze Varso Tower zostało sprawdzone dronem bojowym – zakupionym w ramach projektu HECTOR, który umożliwia prowadzenie rozpoznania bez narażania życia funkcjonariuszy. W ćwiczeniach wykorzystano także robota pirotechnicznego, opancerzony pojazd TUR VI, a także mobilne laboratorium ZEUS-2. „Ten ostatni to mobilne laboratorium do przeprowadzenia analizy i likwidacji skażeń na miejscu zdarzenia CBRNE. Pozwala on m.in. na szybką identyfikację zagrożenia oraz przeciwdziałanie jego skutkom, jak również stanowi wsparcie w zakresie dekontaminacji osób” – podała KGP.

Nie zabrakło również policyjnych psów bojowych – Ryjka, Bimbra, Drake’a i Huntera – przygotowanych do działania w warunkach ograniczonej przestrzeni i dużego hałasu. Trzy z nich uczestniczyły w transporcie śmigłowcami, a Ryjek brał udział w działaniach wewnątrz budynku.

Kluczową rolę w ćwiczeniach odegrało również policyjne lotnictwo. Po raz pierwszy w historii polskich ćwiczeń kontrterrorystycznych jednocześnie poderwano trzy śmigłowce – dwa S-70i Black Hawk i Bell 407-GXi. Ich zadaniem było prowadzenie rozpoznania z powietrza i wsparcie grup bojowych działających wewnątrz budynku.

„Działania lotnicze w rejonie tak wysokich obiektów, jak Varso Tower, wymagały od załóg wyjątkowej precyzji i pełnej synchronizacji ze sztabem operacji. Musieliśmy brać pod uwagę takie czynniki jak kierunek wiatru, podstawę chmur czy ograniczenia przestrzeni manewrowej wokół budynku. W takich warunkach nie ma miejsca na improwizację – każde działanie musi być przemyślane i skoordynowane co do sekundy” – podkreślił naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP insp. pil. Robert Sitek.

Jak zaznaczył, ćwiczenia pozwoliły w praktyce przetestować procedury i komunikację pomiędzy załogami oraz sztabem. „To doświadczenie wprost przekłada się na podniesienie bezpieczeństwa lotów policyjnych w środowisku miejskim, zwłaszcza tam, gdzie wysokość budynków ogranicza możliwości ewakuacji tradycyjnymi metodami” – dodał.

Ćwiczenia w Warszawie były jednym z etapów międzynarodowego projektu HECTOR, realizowanego przez partnerów z pięciu krajów – Grecji, Polski, Cypru, Francji i Bułgarii – i finansowanego z unijnego Funduszu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Kolejne edycje mają odbyć się w najbliższych tygodniach w Grecji, Francji i na Cyprze.