Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Odgrzewane kotlety w MSW czyli faszyści i kibole – idę po was

  • Bartłomiej Sienkiewicz fot. premier.gov.pl
    Bartłomiej Sienkiewicz fot. premier.gov.pl

Minister Bartłomiej Sienkiewicz miał przyspieszyć a jakby zwolnił. „Idę po was” zabrzmiało groźnie, ale mało wiarygodnie. Szef MSW postanowił pójść przetartym już przez premiera szlakiem – walki z kibolami oraz środowiskami skrajnie prawicowymi.

Jednak już na początku tej drogi minister zaliczył poważny falstart mianując dotychczasowego szefa białostockiego CBŚ – szefem całej formacji. Dlaczego falstart? Bo po pierwsze to właśnie Białystok stał się wizytówką nieudolnej walki policji z ksenofobią. Po drugi zaś Białystok jest przykładem na to, że nie zawsze środowiska kibicowskie podążają ręka w rękę z faszyzującymi grupami skrajnie nacjonalistycznymi. Otóż w Białymstoku przez kilka miesięcy trwała wręcz krwawa rywalizacja pomiędzy tymi środowiskami o przejęcie kontroli nad stadionem i kibicami Jagiellonii Białystok. Więcej: Nowy szef ABW w tandemie z ministrem Sienkiewiczem? Policja ma w ostatnim czasie złą passę. Afery rozporkowe to najmniejszy z problemów. Do tego dochodzą gigantyczne problemy budżetowe, wzrost przestępczości, któremu kierownictwo MSW stara się zaprzeczać oraz skrajna nieudolność policji, czego przykładem są liczne materiały filmowe publikowane w internecie. Ewidentnie coś się stało, coś się zacięło w pracy policji. Do tego liczne problemy z niejasnymi przetargami w samej Komendzie Głównej w obszarze informatyki. Tymczasem Bartłomiej Sienkiewicz nie tylko wydaje się nie dostrzegać problemu, ale wręcz wspiera Komendanta Głównego Policji wysyłając jasny sygnał opinii publicznej – popieram działania tego człowieka, mam do niego pełne zaufanie. Ryzykowna strategia. Tym bardziej, że problemy widać gołym okiem – choćby przy okazji ostatnich alarmów bombowych. Jeżeli Komendant Główny Policji osobiście udaje się do Katowic aby poinformować o sukcesie, to znaczy, że dramatycznie potrzebuje sukcesu, który w dodatku nie nadchodzi. Raport ABW za 2012 rok – analiza - terroryzm, przestępczość gospodarcza, korupcja Z oczywistych przyczyn ciszej jest wokół ABW, choć i tu brakuje jasnego sygnału – dokąd podążamy. Na razie wciąż mamy do czynienia z falą odejść ze służby, która podobnie jak i ubiegłoroczna, należeć będzie do rekordowych w historii służby. Wciąż nie jest jasne jak wyglądać ma Agencja i na czym koncentrować swoją aktywność. W związku z tym można odnieść wrażenie, że w ABW nie dzieje się po prostu nic. Tymczasem kadrowe rozstrzygnięcia ograniczają się do fali powrotów do służby osób kojarzonych z czasami Zbigniewa Nowka. Czy to źle? Nie, ale jeżeli ma to być pomysł na nowe spojrzenie na problemy ABW to chyba zawracanie głowy. Więcej: Budzanowski do dymisji. Nominacja to efekt wzrastającej roli Sienkiewicza w obszarze energetyki Niekwestionowanym sukcesem ministra Sienkiewicza jest jego udział w polityce wschodniej, przede wszystkim w wymiarze energetycznym. Widać, że Premier zaczął słuchać rad szefa MSW i zapewne przyniesie mu to wymierne korzyści. Konkludując – Sienkiewicz doskonale czuje się w grze na większej szachownicy. Problemy – szczególnie na szczeblu bliższym ludziom na razie go przerastają. Maciej Sankowski  
Reklama

Komentarze

    Reklama