Reklama

Legislacja

Sejm uchwalił ustawę o Straży Marszałkowskiej

Fot. Piotr Waglowski, Wikimedia Commons, domena publiczna.
Fot. Piotr Waglowski, Wikimedia Commons, domena publiczna.

Sejm ostatecznie przyjął ustawę o Straży Marszałkowskiej oraz ustawę o przepisach wprowadzających. W przeciwieństwie do prac komisji i podkomisji, debacie plenarnej towarzyszyły duże emocje. Tym samym, pomimo przyjęcia obu projektów i skierowania ich do Senatu, nie został osiągnięty ponadpartyjny konsens dotyczacy ustawy regulującej status Straży Marszałkowskiej.

"Nowa" Straż Marszałkowska odpowiedzią na zagrożenia terrorystyczne oraz kryminalne

Prezentując owoce dotychczasowej pracy podkomisji oraz komisji administracji i spraw wewnętrznych Arkadiusz Czartoryski (PiS), jako poseł sprawozdawca, motywował potrzebę zmian reagowaniem państwa na współczesne zagrożenia związane m.in. z terrotyzmem. Czartoryski podkreślał, że w toku prac legislacyjnych posłowie wykreślili z projektu zapisy budządze największe kontrowersje. Wszystko w celu osiągnięcia ponadpartyjnego konsensusu. Z projekty zniknęły zapisy mówiace o możliwości pozyskiwania informacji od osób niebędących funkcjonariuszami oraz rozszerzenia działań ochronnych prowadzonych przez SM poza parlament.

Według uchwalonej ustawy, Straż Marszałkowska ma się stać synonimem profesjonalnego zabezpieczenia obiektów podlegających pod Parlament RP, ze szczególnym uwzględnieniem Sejm oraz Senatu. W tym celu, zdecydowano się na rozszerzenie jej kompetencji m.in. o prowadzenie rozpoznania radiologicznego i pirotechnicznego. Straż Marszałkowska ma też odpowiadać za  wykrywanie podsłuchów oraz innych systemów, które można byłoby zastosować do inwigilacji polskich deputowanych. Poseł Czartoryski wspomniał też, że w Europie były już sygnały, co do realnego zagrożenia bombowego względem obiektów tamtejszych parlamentów. 

Doprecyzowane uprawnienia, już bez dwóch kontrowersyjnych elementów 

Strażnicy, zgodnie z projektem nowych przepisów, będą mogli legitymować, wydawać polecenia, zatrzymywać oraz kontrolować, w ramach czynności prowadzonych na chronionych przez siebie obiektach. Uzyskają też, uprawnienia do użycia środków przymusu bezpośredniego oraz broni palnej na bazie istniejących w polskim systemie prawnym przepisów. Należy podkreślić, że część uprawnień SM uzyska w związku z przejęciem zadań o Biura Ochrony Rządu (red. od 1 lutego Służba Ochrony Państwa). Jak wiadomo, w projekcie ustawy o Straży Marszałkowskiej nie znalazły się zapisy odnoszące się do czynności operacyjnych czy śledczych.

W projektach przedstawionych Sejmowi, doprecyzowano możliwość przyjścia do Straży Marszałkowskiej funkcjonariuszy z innych służb, zwracając tym samym uwagę na możliwość przechodzenia do służby funkcjonariuszy dotychczas pełniących służbę Policji czy BOR. Żeby mogło to następować w pełni "bezkolizyjnie", dokonano wymaganych modyfikacji m.in. w stopniach Straży Marszałkowskiej, tak aby dostosować je do tych funkcjonujących w innych służbach. Zaznaczono również, że drzwi do służby mają być otwarte na osoby z odpowiednią wiedzą oraz zdolnościami. Konkludując, zdaniem posła Czartoryskiego, reprezentującego wnioskodawców, celem ma być w pełni profesjonalna służba mundurowa, istniejąca w strukturach kancelarii Sejmu i podlegająca Marszałkowi, w której służbę będą pełnić zarówno funkcjonariusze jak i pracownicy cywilni.

Platforma Obywatelska przeciwna zmianom w strukturze SM

Z pomysłami zmian w Straży Marszałkowskiej nie zgodziła się największa opozycyjna partia, a więc Platforma Obywatelska. Poseł Tomasz Szymański (PO), podkreślał, że Straż Marszałkowska poddana projektowanym zmianom będzie mogła zakuwać w kajdanki i używać środków przymusu bezpośredniego. Tym samym ma powstać, jego zdaniem, „gwardia specjalsów”, działająca pod dyktando Marszałka Sejmu. Szymański pytał, po co tak naprawdę Straży Marszałkowskiej uprawnienia, które charakteryzują służby specjalne. Co więcej poseł ostro skrytykował fakt możliwego czerpania przez Straż Marszałkowską informacji z zasobów danych służb specjalnych oraz Policji. Ten sam argument został następnie przywołany w dyskusji również przez innego posła z PO, który pytał się o sensowność przetwarzania informacji. Zdaniem największego klubu opozycyjnego nie ma żadnych podstaw do nadania takich uprawnień funkcjonariuszom Straży Marszałkowskiej, szczególnie, że od od zwalaczania i zapobiegania np. zagrożeniom terrorystycznym mamy w Polsce odpowiednie słuzby, których funkcjonariusze są od lat szkoleni w tym zakresie.

Poseł Szymański dość prześmiewczo odniósł się także do pomysłów wprowadzenia nowego umundurowania czy broni paradnej. Głównej partii opozycyjnej zdecydowanie nie spodobał się również potencjalny wzrost etatów w Straży Marszałkowskiej. Strażników ma być o 120 wiecej, a stan kadrowy pracowników cywilnych wzrosnąć ma o 10 osób. Tym samym łącznie stan etatowy może przekroczyć 280 funkcjonariuszy SM, podczas gdy dziś jest ich 160. Takie zmiany, zdaniem PO mają być przede wszystkim dużym obciążeniem dla budżetu, m.in. z uwagi na przywileje emerytalne, które mają otrzymać na mocy nowej ustawy funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej. Poseł zaznaczył, że koszty wzrosną o blisko 20 milionów złotych, które można spożytkować na ważniejsze kwestie. Tym samym PO stanęło w opozycji do obu projektów, wnosząc o ich odrzucenie.

Kukiz`15 zdziwiony brakiem konsensusu w Sejmie 

Takie stanowisko PO wywołało reakcję posła Bartosza Józwiaka z Kukiz`15, który reprezentując swój klub podkreślił, że w trakcie prac podkomisji i komisji uzyskano znaczny konsensus w sprawie projektu. Jego zdaniem, właśnie przez postawę PO, w trakcie obrad plenarnych ów konsensus został złamany. Poseł Józwiak podkreślił, że nowe regulacje wpływaja na usamodzielnianie Straży Marszałkowskiej, a funkcjonariusze czekali na te zmiany od lat. Poseł Kukiz`15 zaznaczył, że rzeczywiście liczba zadań rośnie, ale i projekty ustaw zostały tak przygotowane aby SM otrzymała odpowiednie narzędzia do ich reazliacji. Jego zdaniem, mitem jest mówienie o zwiększeniu liczby osób chroniących Parlament RP, gdyż wraz z nowym wymiarem działań Straży Marszałkowskiej, nastąpi wycofanie grupy zaangażowanych dotychczas w te zadania funkcjonariuszy BOR.

Jerzy Meysztowicz przedstawiający stanowisko klubu Nowoczesna, wskazał pewien dysonans pomiędzy prezentowanym przez rządzących ogólnym stanem bezpieczeństwa w państwie, a rozbudowywaniem sfery działań ochronnych. Zdaniem posła Meysztowicza nie wolno budować atmosfery zagrożenia w kraju, tylko po to, aby dodać nowe obowiązki oraz uprawnienia Straży Marszałkowskiej. Jego zdaniem, na szczęście w trakcie pracy komisji zlikwidowano błędne założenie, żeby budować „nową” służbę specjalną. Co więcej, poseł Meysztowicz nie do końca zgadza się z porównywaniem pracy policjantów, funkcjonariuszy służb specjalnych oraz obowiązków jakie pełni Straż Marszałkowska. W późniejszej części obrad, podobnego zdania był również przedstawiciel PO. Zarówno PO jak i Nowoczesna krytykowały rozszerzanie mundurowych uprawnień emerytalnych na funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej.

Ochrona Parlamentu RP to ochrona deputowanych i licznych gości 

Po oświadczeniach klubów, kół oraz pytaniach posłów, głos zabrał Jarosław Zieliński z MSWiA. Wiceminister zwrócił uwagę, że ochrona Straży Marszałkowskiej nie jest jedynie związana z posłami oraz senatorami. Tysiące ludzi odwiedzają Parlament i jego zdaniem, gdyby brać pod uwagę wykaz infrastruktury krytycznej, to właśnie Sejm i Senat byłyby wysoko pod względem priorytetów w zakresie ochrony. Stąd też, Parlament RP musi mieć służbę profesjonalną i odpowiednio wyposażoną w kompetencje, sprzęt, itp. Odnosząc się do zarzutów opozycji, wiceminister Zieliński zaznaczył, iż BOR/SOP też mógł legitymować i sprawdzać tożsamość na terenie parlamentu i wtedy nie było obiekcji co do wykorzystywania tego rodzaju uprawnień.

Według wiceministra, przyszedł czas aby uregulować kwestie funkcjonowania Straży Marszałkowskiej i ten proces będzie wspierany przez MSWiA, tak żeby podnieść stopień bezpieczeństwa, do stany odzwierciedlającego współczesne zagrożenia terrorystyczne oraz kryminalne. Co więcej, zdaniem Zielińskiego, trzeba dążyć też do tego, aby zapewnić właściwie relacje z innymi służbami zajmującymi się bezpieczeństwem. Zgodnie z założeniami, Straż Marszałkowska ma działać w sposób kompleksowy i samodzielny. Wskazano, również, że istotne będzie żeby służby nie podbierały sobie funkcjonariuszy, ale jednocześnie żeby nie blokować przechodzenia z jednej do drugiej służby.

Sejm głosował za nowymi ustawami, jednak z głosami sprzeciwu

Ostatecznie wniosek PO o odrzucenie przez Sejm projektu ustawy o Straży Marszałkowskiej,  zaopiniowany wcześniej negatywnie przez komisję, nie uzyskał akceptacji posłów. Głosowało 415 posłów z czego za odrzuceniem było 145, przeciw 269, a 1 wstrzymał się. Za przyjęciem projektu ustawy o Straży Marszałkowskiej głosowało 270 posłów, przeciw było 146, a 3 wstrzymało się od głosu (w sumie w głosowaniu wzięło udział 419 posłów). W przypadku przepisów wprowadzających ustawę o Straży Marszałkowskiej, za całkowitym odrzuceniem głosowało 143, przeciw było 272, 5 wstrzymało się od głosu. Za przyjęciem ustawy opowiedziało się 269 posłów, przeciw było 143, 8 wstrzymało się od głosu. Przy okazji, Sejm nie wyraził również zgody  na poprawki złoszone przez klub Kukiz 15, dotyczące m.in. służby celno-skarbowej.

Ustawa to nie wszystko, kluczowa jest faza implementacji przepisów

Projekty zapewne zostaną bardzo szybko przeprocedowane przez Senat i zgodnie z arytmetyką polityczną, zostaną zaakceptowane. Trudno przypuszczać, aby na etapie prac w Senacie, doszło do jakiś istotnych zmian. Oczywiście, najbardziej kluczowe były kontrowersje wokół pozyskiwania informatorów oraz możliwości prowadzenia działań ochronnych poza Parlamentem, te jednak usunięte zostały z projektu ustawy na etapie prac w komisji sejmowej. Po wejściu w życie ustawy o Straży Marszałkowskiej, kluczowym pytaniem pozostanie to o jej stan kadrowy, ze szczególnym uwzględnieniem specjalistów z zakresu np. zabezpieczenia radiologicznego oraz pirotechnicznego, nie wspominając o ekspertach w sferze przeciwdziałania nowoczesnym metodom inwigilacji. Co więcej, szefowie Straży Marszałkowskiej będą musieli, de facto, konkurować na rynku pracy, gdzie ważnym graczem pozostają takie instytucje jak ABW, Policja, rozwijająca się SOP nie wspominając już o innych, mniej znanych, jak choćby struktury ochronne w MSZ. Czas pokaże, czy szefom SM faktycznie uda się zachęcić młodych ludzi do wstepowania w szeregi Straży i jednocześnie unikąć tego o czym mówił wiceminister Zieliński, a więc podbierania sobie ekspertów.

Budowanie Straży Marszałkowskiej na nowo, to przede wszystkim zwrócenie uwagi na problem zabezpieczenia najważniejszej infrastruktury w państwie. Trzeba się zgodzić ze stanowiskiem, że np. zjawisko terroryzmu nie powinno być dyskutowane jedynie z perspektywy obecnego stanu zagrożenia w państwie. Stąd też, tak ważne jest odpowiednie implementowanie zapisów Ustawy o działaniach antyterrorystycznych (względem infrastruktury wskazanej przez ABW), ale również uzyskanie odpowiedniego zabezpieczenia infrastruktury odpowiadającej za tworzenie prawa. Aktywni strzelcy, używanie pojazdów do taranowania, broń biała, używanie materiałów wybuchowych, a nawet środków niekonwencjonalnych to wyzwania z którymi służby ochronne muszą się mierzyć  i to nie tylko w Europie. Polska musi być gotowa, żeby zapewnić odpowiedni poziom zabezpieczenia swoich posłów oraz senatorów,  nawet jeśli ci nie czują się zagrożeni.

Tego rodzaju budowanie skutecznej ochrony, to również zaplanowanie odpowiedniego zaplecza technicznego realizowane poprzez, dokonywanie modernizacji, zakupów nowego sprzętu, etc. Interesujące będzie wycofywanie się SOP z pewnych obowiązków na rzecz Straży Marszałkowskiej również na płaszczyźnie sprzętowej. Może to być odpowiedni moment na zbudowanie czegoś w rodzaju planu modernizacyjnego w obrębie systemu technicznej ochrony Parlamentu RP, a także szerszego podejścia do infrastruktury wymagającej ochrony w całym kraju. Zmiany mogą pozwolić na spotkanie się różnych perspektyw oraz pomysłów nie tylko ze strony funkcjonariuszy, ale również analityków oraz przede wszystkim twórców najnowszych rozwiązań technologicznych. Chciałoby się powiedzieć, że kiedy jak nie teraz, w momencie przeobrażeń SOP oraz Straży Marszałkowskiej, należałoby rozpocząć dyskusję o bezpieczeństwie kluczowych obiektów, osób i całości infrastruktury krytycznej.

Sprawdzeniu będzie podlegało także współdziałanie Straży Marszałkowskiej z innymi strukturami zajmującymi się bezpieczeństwem, szczególnie w warunkach pewnego utrwalonego, systemowego zamykania się każdej z instytucji, co oczywiście stanowi dalsze wyzwanie nie tylko dla rządzących ale też samej władzy ustawodawczej. Można śmiało stwierdzić, że za egzekutywą i legislatywą najłatwiejsze zmiany, tworzące poszczególne segmenty – SOP, BNW, a teraz Straż Marszałkowską w jej nowym wymiarze. Otwartym wyzwaniem pozostaje skonstruowanie odpowiedniego systemu zarządzania bezpieczeństwem oraz przetwarzania informacji, zadaniowania i współpracy na szczeblu państwa.

Reklama
Reklama

Komentarze