Reklama

Mundurowi żądają wyjaśnień sprawie zmian w mieszkaniówce. "To wbrew wcześniejszym ustaleniom”

Autor. MSWiA/X

Projekt ustawy mieszkaniowej jeszcze nie trafił pod obrady rządu, a już budzi spore emocje. Początkowo były one związane z wolniejszym niż oczekiwało tego środowisko tempem prac, potem niezrozumiałymi - jak podnosili mundurowi - mnożnikami lokalizacyjnymi, a dziś chodzi o zmiany, jakie do dokumentu zdecydowało się wprowadzić MSWiA. Najnowsza wersja przepisów zakłada bowiem, że wysokość nowego dodatku mieszkaniowego zależeć będzie od miejsca zamieszkania, a nie jak pierwotnie uzgodniono, miejsca pełnienia służby. Związkowcy mówią, że zmiana nie została skonsultowana ze stroną społeczną i żądają pilnego spotkania z ministrem Marcinem Kierwińskim. 

Nowa mieszkaniówka ma zostać wypłacona jeszcze w tym roku, z wyrównaniem od lipca. I kiedy wydawało się, że wszystko na linii MSWiA – mundurowi zostało już uzgodnione, a jedynym problemem jest konieczność dogadania się z resortem finansów, ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji dokonało zmian, które mundurowi wprost określają jako „istotne”. Chodzi o sposób obliczania nowego dodatku. Pierwotnie zakładano, że jego wysokość (a więc właściwy mnożnik lokalizacyjny) będzie zależała od miejsca pełnienia służby. Po wprowadzonej przez resort korekcie, liczyć ma się jednak miejsce zamieszkania funkcjonariusza. 

Czytaj też

Nowa wersja dokumentu wywołała niemałą wrzawę w szeregach związków zawodowych działających w MSWiA. Jak się bowiem okazało mundurowi nic nie wiedzieli o planach resortu.  

„Zarząd Główny NSZZ Policjantów z najwyższym zaniepokojeniem przyjął informację o planowanych, nieuzgodnionych z nami zmianach w projekcie ustawy mieszkaniowej, które w ostatniej chwili mają modyfikować sposób obliczania wysokości nowego dodatku mieszkaniowego” – czytamy w stanowisku NSZZP. Jak piszą związkowcy, „tak istotna zmiana została wprowadzona bez konsultacji ze stroną społeczną, bez poinformowania nas o jej przyczynach i wbrew wcześniejszym ustaleniom zespołu roboczego”. „Takie działania nie mogą spotkać się z naszą akceptacją” – dodają policjanci.

Reklama

W podobnym tonie wypowiadają się mundurowi ze Straży Granicznej. Związkowcy z NSZZ FSG piszą, że „do chwili obecnej strona społeczna (związki zawodowe) nie została zapoznana z argumentami przemawiającymi za takim rozwiązaniem”. Zmianę, wprowadzoną przez MSWiA, nazywają „istotną”.

Wyjaśnień zażądali też strażacy. Przewodniczący Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ „Solidarność”, w liście do szefa MSWiA pisze, że „całkowicie nowe rozwiązania nie były uzgodnione ze związkami zawodowymi oraz nie były rekomendowane przez zespół do spraw poprawy warunków pełnienia służby przez funkcjonariuszy służb podległych ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych lub przez niego nadzorowanych”. Bartłomiej Mickiewicz dodaje też, że filozofia nowych rozwiązań „jest zupełnie odmienna od pierwotnie przyjętej w szczególności nie skutkuje poniesieniem atrakcyjności pełnienia służby w największych garnizonach”. 

Czytaj też

„Zmodyfikowanie zapisów projektu ustawy poprzez uzależnienie wysokości świadczenia od miejsca zamieszkania, a nie miejsca pełnienia służby radykalnie wpływa na sposób wyliczenia jak i obsługę wniosków. Zmiana ta jest niekorzystna nie tylko dla co najmniej kilku tysięcy strażaków, ale również z punktu widzenia administracyjnego, gdyż obciąży niepotrzebnie komendy dodatkowymi zadaniami” – czytamy w piśmie Mickiewicza do szefa MSWiA.

Strażacy żądają wycofania się z „niekorzystnych i nieprzemyślanych rozwiązań” oraz oczekują „powrotu do poprzednich założeń z przejrzystym naliczeniem zależnym od miejsca pełnienia służby”. Policjanci z kolei chcą pilnego spotkania z ministrem Marcinem Kierwińskim „aby przedstawić stanowisko środowiska policyjnego oraz zapobiec wprowadzaniu rozwiązań, które mogą godzić w interesy funkcjonariuszy”.

Otwarte pozostaje pytanie o to jaki ostatecznie kształt przybiorą regulacje dotyczące dodatku mieszkaniowego. Być może MSWiA wyjaśni mundurowym powody swojej decyzji i projekt – z poparciem mundurowego środowiska – będzie dalej procedowany w obecnym brzmieniu. Może się też okazać, że to związkowcy i nastroje w nadzorowanych przez resort formacjach skłonią ministerstwo do wycofania się z wprowadzonych korekt, choć te – co nie jest bez znaczenia - pojawiły się w związku z wyraźną sugestią Stałego Komitetu Rady Ministrów. Istnieje też oczywiście trzecie wyjście: MSWiA nie będzie nic związkowcom wyjaśniać (lub wyjaśnienia nie przyniosą oczekiwanego efektu), a obrany kurs legislacyjny nie zostanie zmieniony. Ten scenariusz jest jednak obarczony pewnym ryzykiem. W końcu dodatek mieszkaniowy miał być tym rozwiązaniem, które wpłynie nie tylko na poprawę warunków finansowych w służbach, ale też na podniesie morale wśród funkcjonariuszy. To drugie będzie dość trudne do zrealizowania, jeśli spora część środowiska będzie się czuła w pewnym sensie poszkodowana.

Reklama
WIDEO: Nadinsp. Boroń o nowej mieszkaniówce: musimy wyrównać szanse, które dziś mają żołnierze
Reklama

Komentarze

    Reklama