Legislacja
Rząd za zmianami w Kodeksie wykroczeń. Powstanie elektroniczny rejestr sprawców
Rząd na dzisiejszym posiedzeniu przyjął propozycję zmian w Kodeksie wykroczeń zakładające obniżenie - z jednej czwartej minimalnego wynagrodzenia, czyli nieco ponad 500 zł, do stałej wartości 400 zł - progu, od którego kradzież nie jest wykroczeniem, a staje się przestępstwem. Za wykroczenie grozi najczęściej grzywna, a za kradzież będącą przestępstwem - nawet do pięciu lat więzienia. Inne zmiany jakie zawiera nowelizacja dotyczą m.in. osób ukaranych mandatem np. za złe parkowanie. Po zmianach, będą one miały więcej czasu na jego zapłacenie.
Chcemy poważnie traktować sprawy z pozoru drobniejsze, ale bardzo dolegliwe dla codziennego życia obywatela, związane z wykroczeniami.
Walka z „drobnymi” kradzieżami
Jak informuje Ministerstwo Sprawiedliwości, zmiany w prawie pozwolą walczyć z plagą „drobnych” kradzieży, przywłaszczeń, paserstwa bądź zniszczenia cudzej rzeczy. Resort zauważa że, choć tego rodzaju czyny odznaczają się dużą szkodliwością społeczną, w obecnym stanie prawnym ich sprawców, nawet jeśli zostaną schwytani, nie spotyka adekwatna kara, odstraszająca od ponownych kradzieży. Problem dotyczy choćby kradzieży sklepowych.
Projekt zmienia zasadę, wedle której określa się, czy popełniona m.in. kradzież jest wykroczeniem czy już przestępstwem. To istotna różnica, bo za wykroczenie wymierzana jest najczęściej grzywna, a za kradzież będącą przestępstwem grozi nawet 5 lat więzienia. Dziś cezurę tę wyznacza wartość szkody wynosząca jedną czwartą minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli obecnie 525 zł. Po zmianach granicę stanowić ma 400 zł. Każda kradzież powodująca szkodę powyżej tej kwoty będzie więc dotkliwie karanym przestępstwem.
Powstanie elektroniczny rejestr sprawców
W ramach znowelizowanych przepisów powstać ma także elektroniczny rejestr sprawców. Rejestr służył będzie policji, prokuraturze i sądom do tego, by sprytni „zawodowi” złodzieje, popełniający „drobne” kradzieże w różnych miastach, nie odpowiadali za pojedyncze wykroczenia, lecz zsumowane przestępstwo.
Projekt wprowadza przepis, który pozwoli na skazywanie za przestępstwo w sytuacji, gdy dojdzie na przykład do trzech kradzieży o każdorazowej wartości po 200 zł. Dziś tacy sprawcy mają po trzy mandaty po 200 zł. Drwią sobie z prawa, narażając na szwank autorytet wymiaru sprawiedliwości. Po zmianach będą karani jak za przestępstwo.
Dłuższy czas na opłacenie mandatu
Projekt wydłuża z 7 do 14 dni termin uiszczenia grzywny nałożonej w drodze mandatu karnego zaocznego, który wystawiany jest na przykład za wykroczenie drogowe zarejestrowane fotoradarem, nieprawidłowe parkowanie albo nieodśnieżenie chodnika przy domu. Jak zauważa MS, dziś wiele tego typu mandatów nie jest opłacanych, co w konsekwencji powoduje kierowanie spraw do sądów. Często przyczyną jest zbyt krótki czas, w którym należy uiścić należność. Dwutygodniowy okres ułatwić ma terminowe wywiązanie się z obowiązku, co chronić będzie osoby ukarane grzywną przed konsekwencjami postępowania sądowego.
Projekt zaostrza też kary za niedopilnowanie niebezpiecznych zwierząt. Jeśli właściciel np. groźnego psa trzyma go na nieogrodzonej posesji lub puszcza go wolno podczas spacerów, co zagraża zdrowiu a nawet życiu innych ludzi, może zostać ukarany grzywną do 5000 zł, a nawet ograniczeniem wolności. Do tej pory za nieostrożność przy trzymaniu zwierzęcia groziła grzywna w wysokości zaledwie do 250 zł.
PAP/Ministerstwo Sprawiedliwości