Piotr Stachańczyk zakończył już zaplanowane wizyty we wszystkich oddziałach Straży Granicznej, a w ministerstwie przeprowadzono już analizy ich kosztów utrzymania i efektów pracy. Wnioski jakie wyciągnęło ministerstwo są następujące:
- osiągane wyniki Nadodrzańskiego Oddziału SG i trzech południowych oddziałów, Sudeckiego, Karpackiego i Śląskiego razem wziętych są porównywalne
- koszty funkcjonowania Nadodrzańskiego Oddziału SG (128 mln. zł.) są znacznie niższe niż trzech południowych oddziałów (210,2 mln. zł.)
W związku z powyższym ministerstwo od dłuższego czasu planuje zmniejszenie liczby placówek na południowej granicy kraju z 14 do 11 lub 10, a także najprawdopodobniej likwidację Sudeckiego Oddziału SG przy równoczesnym wcieleniu go do Śląskiego Oddziału SG z siedzibą w Kłodzku, co odpowiada planom reorganizacji Straży Granicznej zawartych w „Założeniach wieloletniej koncepcji funkcjonowania Straży Granicznej (2009-2015)” i "Koncepcji funkcjonowania Straży Granicznej w latach 2009-2015".
Mimo tych zmian, MSW nie planuje likwidacji etatów, gdyż na granicy wschodniej, która jest zewnętrzną granicą UE będzie, według najnowszych danych, 1700 etatów do obsadzenia. Inni funkcjonariusze mają znaleźć zatrudnienie w pozostałych placówkach lub w innych służbach mundurowych MSW.
Ministerstwo nie ujawniło jednak ciągle ostatecznej decyzji, czy na południu pozostaną 2 czy tylko 1 oddział SG. Czy zatem zmaterializują się obawy byłego szefa MSWiA Grzegorza Schetyny i innych posłów PO, którzy w złożonej przez siebie interpelacji pytali obecnego ministra Jacka Cichockiego dlaczego rozważane są inne koncepcje niż te opracowane jeszcze za czasów jego urzędowania nabiorą i rozważa się likwidację także Karpackiego Oddziału z siedzibą w Nowym Sączu.
(MMT)