Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Wyrywkowe kontrole na granicy odstraszyły migrantów?

Autor. Straż Graniczna/Facebook

Samo wprowadzenie przed tygodniem kontroli na granicy ze Słowacją poprawiło sytuację migracyjną w tym miejscu - powiedział w środę w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik.

Reklama

„To był w miarę spokojny tydzień na granicy ze Słowacją, Wydaje się, że samo wprowadzenie kontroli na granicy poprawiło sytuację migracyjną. Mieliśmy niedużo sytuacji, które można nazwać takimi dynamicznymi - były dwie sytuacje pościgowe” - podał w wywiadzie. Dodał, że samo wprowadzenie kontroli odsunęło od nas ten szlak migracyjny z Bałkanów. „Generalnie sytuacja na granicy ze Słowacją jest spokojna. Kontrole graniczne działają” - podkreślił.

Reklama

Podał, że prób nielegalnego przejścia jest zdecydowanie mniej, niż wówczas, gdy granica była otwarta. Wiceminister mówił o granicy ze Słowacją, gdzie - trzeba podkreślić - nie była jednak, ani nie jest prowadzona kontrola wszystkich pojazdów wjeżdżających do kraju i jest to jedna z wewnętrznych granic strefy Schengen. Niemożliwie jest więc określenie dokładnych lub przynajmniej przybliżonych liczb osób, które przekraczały ten odcinek, po nielegalnym dostaniu się do Unii Europejskiej np. szlakiem bałkańskim.

Czytaj też

Wąsik zaznaczył, że tam, gdzie były wnioski społeczności lokalnych zasady działania przejść były korygowane i teraz również przygotowywana jest taka korekta. Na razie rozporządzenie wprowadzające tymczasowo kontrolę na granicy ze Słowacją obowiązuje do piątku 13 października. Na razie, gdyż szef resortu spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński zapowiadał, że może zostać przedłużone na kolejny okres.

Reklama

Wtorek był siódmym dniem, gdy wprowadzona jest tymczasowo kontrola graniczna na granicy Polski ze Słowacją. Od minionej środy granicę można przekraczać tylko w wyznaczonych miejscach. Wyrywkowo kontrolowane są osoby wjeżdżające do Polski. Trzeba mieć ze sobą dokument podróży - dowód lub paszport.

Czytaj też

Wiceminister dodał, że pojawić miały się informacje o koczowiskach nielegalnych migrantów po stronie słowackiej. „Nie są jakieś wielkie, ci ludzie czekają, aż sytuacja się zmieni, może szukają nowych dróg” - mówił, przypominając, że nie jest to problem lokalny, tylko europejski i Europa czeka na rozwiązanie tego problemu, a Polska ma być obecnie - jak ocenia - najmocniejszym ogniwem strefy Schengen i bronić tej granicy tak, jak trzeba. „Chcielibyśmy, by inne kraje miały taką ochronę, jak nasza” - mówił.

Według niego problemem jest polityka socjalna w Niemczech, bo jak nie uznać tego kraju za „ziemię obiecaną” dla napływających. Podał też, że jedynie 17 proc. nielegalnych migrantów, którzy docierają do Niemiec podejmuje pracę. „Żaden system tego nie wytrzyma, nawet niemiecki” - dodał.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze

    Reklama